Potencjalny chłopak mnie nie znosi

No chujnia taka, miał przyjechać wczoraj o 2.30 pociągiem, czekałam godzinę na stacji i nogi mi do dupy wchodziły, myślałam, że mnie olał, ale okazało się, że nie. Napisałam mu to, i poszłam do domu. A on przyjechał o 15.53, a ja cipaska nie odbierałam jego telefonów ani sms-ów, bo miałam taki kaprys. Mogłam się po niego wrócić, teraz tego chujowo żałuję… sam w obcym mieście. Jestem suką.

40
57