Praca za minimalną głodową pensje

I tak: żeby dostać pracę w tym chorym kraju musisz mieć doświadczenie. Bez doświadczenia min. 3 – 5 lat, kilku fakultetów, znajomości języków obcych nie ma szans. Poszedłem na rozmowę do pierdolonej agencji pracy – cud, że w ogóle chcieli ze mną rozmawiać) – młoda pizda w potrójnym makijażu pyta mnie – jakie zna pan języki obce? Więc mówię – angielski. No wie pan po angielsku wszyscy mówią… No kurwa, nie mam słów. Więc dobrze – myślę – przepytaj mnie kurwo – i przechodzę na angielski. Ale gdzie tam – ta po studiach: zarządzanie zasobami ludzkimi – człowiek to zasób – nie potrafi gadać po angielsku – bo jak mi tłumaczy – ona musi się trzymać schematów rekrutacyjnych). Kurwa, masakra.

57
44

Komentarze do "Praca za minimalną głodową pensje"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Tak jasne, każdy gada po angielsku. Ha ha ha! Dobre sobie. Bo w szkole mieli i filmy z napisami oglądają to myślą że umieją. Niech jadą do Anglii, Szkocji czy Irlandii i zostaną zmiażdżeni przez prawdziwy native speakerowski akcent i tyle. Poza tym rozumieć, a mówić to dwie różne sprawy. A co do pracy, to fakt, jest chujnia ale bądź wytrwały w końcu coś znajdziesz.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Czyżby Wrocław?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Jestem tom młodom pizdom z którom dzisiaj bajerowałeś, pożegnaj sie z pracom u nas w agencji młody gnojku.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. 1@ Dobrze prawisz. U mnie w klasie jest 21 osób i tylko 3 mówią jakoś po angielsku. Co do mnie…im więcej się uczę tym bardziej jestem przekonana jak mało jeszcze umiem. Ach…śmiesznie napisałeś ” w potrójnym makijażu…” hahaha!!!!

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Hahaha, dobre. Każdy mówić angielska języka i całe życie się go uczać. Ja być w ciekawej szkole w polska gdzie tylko ruska i niemca uczyć chcieli. Później poszedł ja na studia gdzie uczyć się angielska język z miernym skutkiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Bierz przykład z gościa co zarabia 17 tysi netto i jeździ mesiem;) Zresztą czuje że on sam się tu wypowie..

    0

    0
    Odpowiedz
  8. A ja mam prace za 17 tysi(euro) netto;)ooO

    0

    0
    Odpowiedz
  9. było trzeba tak : aJ ken spik inglisz and I anderstand wery łell. Łot de fak ju łont ? ChÓj w dÓpe pracodawcom !

    0

    0
    Odpowiedz
  10. na kogo głosowałes w 2007?

    0

    0
    Odpowiedz
  11. ja pierdole, kiedy w tym kurwidołku zwanym Polska wreszcie się coś poprawi? Nie wiem czy doczekam tego w moim życiu..

    2

    -1
    Odpowiedz
  12. Tym razem jesteście w błędzie, myśląc, że się tu wypowiem. Jakbyście zarabiali 17 tysi netto i jeździli mesiem tak, jak ja, to wiedzielibyście, że swój czas należy cenić. Bo czas to pieniądz. Jeśli przykładowo poświęcałbym uwagę patałachowi, który zarabia 1,7 tysia netto, to: 17 tysi / 1,7 tysia = 10. Mój czas jest 10 razy więcej wart od czasu takiego patałacha, ponieważ w danej jednostce czasu zarobię 10 x więcej tysi netto, a zatem mogę nabyć 10 x więcej dóbr i usług. Jestem przyzwyczajony i poniekąd zmuszony do poświęcania uwagi patałachom, którzy zarabiają 2 – 3 tysie netto. Choćby u mnie w firmie. Staram się ich wtedy składać w większe grupy, żeby stosunek straty czasu był mniejszy. Ale nie poświęcam czasu bezrobotnym. Nie da się podzielić 17 tysi przez 0. Byłaby to niewyobrażalna strata czasu i jest to matematycznie niemożliwe. Kto tego nie zrozumie, nigdy nie osiągnie 17 tysi netto i mesia.

    1

    0
    Odpowiedz
  13. @3. Nie znać języka obcego to jeszcze nie wstyd. Ale nie znać swojego języka to już kiszka po całości… Co za ludzie…..

    0

    0
    Odpowiedz
  14. masz rację we wszystkim,tylko jedno jest inaczej: „pracodawcy” BIORĄ naszą pracę bo to co płacą to nie jest zarobek.raczej zasiłek.
    kinol

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Ziom, jasna sprawa, musisz zwiększyć masę.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Czekamy na 17 tysi i miesia.. Swoją drogą jaka bk, że jakiś gościu wymyślił sobie historyjkę z tym miesiem i kasą netto, i teraz w każdym komentarzu to powtarza, a wszyscy już złapali i każdy teraz powtarza te pierdoły 😀 Do mesia: czemu akurat 17 tysi? 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  17. @3 A może tom tom?

    0

    0
    Odpowiedz
  18. @8 Powinno być łot de fak du ju łont łont łen aj ern sewentin tysi netto prajs

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Łot ar ju toking tu mi? Ingliszem spika moja papuga. Koreański, czy chiński perfekt i przebijasz gościa z 17 tys. i mesiem. Gad blez ju men.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Realia są jak fekalia.
    Roboty nima.
    Szukasz lato, zima.
    Tylko mieć znajomości.
    To wtedy praca w twym życiu zagości.
    Ogólnie przejebane to wszystko jest.
    Śpisz, pracujesz, jeż i zdechniesz jak pies.
    Jest nadzieja jednak, że potem lepszy świat.
    Oczywiście każde pokolenie się tak łudzi od setek lat.

    Dobranoc Państwu.

    2

    0
    Odpowiedz
  21. @2 nie wiem jak autor chjni, ale ja jestem z Wrocka.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. głosowałeś na PO to cierp!

    0

    0
    Odpowiedz
  23. RaTy CiĘ SkOŃcZą!

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Tak jasne, a przed PO to było zajebiście… A koleś od tego dennego tekstu o 17 tysiach netto to psuje portal chujnia. I w ogóle załamka że jakimś dzieciom neo się to podoba i sami go wywołują. Niedawno jeszcze dobre, inteligentne, czasem jajcarskie komentarze były a teraz połowa to o jakimś kolesiu co pieprzy 3 po 3.

    0

    1
    Odpowiedz
  25. Ta chujnia jest przechujnią w naszym chorym kraju. Wiem że ludzie mają różne tragedie, różna choroby. Ale jak to jest że chcesz pracować a nie możesz, bo nie ma pracy. A jak pracujesz to nie możesz żyć na normalnym poziomie jak ludzie na zachodzie, bo pensja wręcz śmieszna. To jest jakiś absurd, nasi ojcowie by pogonili tych warszawskich krawaciarzy w pizdu.

    1

    0
    Odpowiedz
  26. A ja znam tylko Rosyjski, fakt, że dobrze. Po angielsku na zasadzie he he he angielskie słówka, polska gramatyka. I MÓJ SZEF, AMERYKANIN DOSKONALE MNIE ROZUMIE. Dla tego nie jeżdżę Masiem tylko Cayenne. A to dla tego, że angielski znają wszyscy (???) a ruski mało kto.
    ps. Nie zarabiam 17 tysi. Trochę więcej.
    ps. Gratulacje za potrójny makijaż, takiego ścierwa też nie nawidzę. Specjaliści od pierdzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. A startowałeś na jakieś konkretne stanowisko czy tak poszedłeś sobie porozmawiać?? Bo tak to można do pośredniaka iść po zasiłek:) Co jeszcze umiesz poza tym wspaniałym angielskim?? Bo to, że przesiedziałeś w Irlandii 3 lata na zmywaku/budowie i złapałeś trochę akcentu nie czyni z Ciebie kolesia co powinien zarabiać 17 tysi netto 😀
    Znam takich co pizze w jukej rozwozili, zarobili parę groszy i wrócili marudzić, że tu roboty ni ma… ale akcent po 2 latach im został i na czosnek mówili garlik…

    0

    0
    Odpowiedz
  28. @21, dobrze, że nie na pis, bo wtedy to dopiero byłaby bieda z nędzą.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. 7. A ja mam prace za 17 tysi(euro) netto;)ooO <- chyba 17 tysięcy w 17 miesięcy w Netto

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Uważam, że jest sytuacja w tym kraju jest smutna. Nawet bardzo. Zarobki nie byłyby takie znowu złe gdyby nie to, że wszystkie ceny idą w górę. Jest to zmowa firm i naszych ukochanych urzędników w państwie. Państwo powinno być dla ludzi a nie na odwrót. Po za tym 70% pensji i tak jest zabierane przez ten chory twór składający się jedynie z krawaciarzy zarabiających 17 tysięcy i jeżdżących mercedesami. Debilizm. Mógłbym nawoływać do buntu przeciwko ich wyzyskowi, ale nawet jakby ludzie wyszli na ulice i ukarali „system” to i tak jakaś zgraja debili utworzyłaby rząd jeszcze gorszy i bardziej brutalny. Ludzie to chory gatunek…

    1

    0
    Odpowiedz
  31. U mnie w Kościerzynie w Urzędzie Pracy tak wkurwili petentkę, że po nią przyjechało pogotowie. Wniosek: praca szkodzi !

    0

    0
    Odpowiedz
  32. Zarobki są chujowe nie tylko przez rząd. Wszelkie statystki świadczą dobitnie, że koszty zatrudnienia w Polsce są PRZECIĘTNE (procentowo) na tle reszty Europy. A więc to mit że zarobki są niskie dlatego że podatki takie masakryczne. TO jest wygodna wymówka naszych kochanych pracodawców. Sam ma w kielnie ze 30 tysięcy netto, zatrudnia ze 3-ech pracowników i płaci im po 1 tyś na rękę. A spokojnie mógłby 2 ale po co, wtedy będzie miał tylko 27 netto więc w chuj zbiednieje. Przypadek znam z autopsji. Podbijesz po podwyżkę to kurwa, że kasy nie ma, że zabija go zus srus i bóg wie co jeszcze. Także nie wińcie tylko polityków, ale też nasi przedsiębiorcy to wyzyskiwacze.

    1

    0
    Odpowiedz