Rowerzyści

Kurwa, ci rowerzyści nic nie myślą. Wyjeżdżam do drogi i po hamulcach, jedzie chodnikiem i już przed maską. Tak wiem, miał pierwszeństwo, ALE kurwa… Wiem, moja wina, ale czy ich nie obowiązuje zasada ograniczonego zaufania? Zagapiłem się, i mogłem go potrącić. I co z tego, że moja wina? Ja bym zapłacił mandat, wyklepał maskę i chuj. A on połamany byłby, bo miał pierwszeństwo. A wystarczyło, żeby się zastanowił, czy go widzę. Przecież kurwa on nie ma szans w starciu z samochodem, to czego do jasnej cholery ufa obcemu kierowcy, że go zawsze i wszędzie widzi. Zresztą, chodnik jest dla pieszych (na drodze ograniczenie do 50 km/h).

42
79

Komentarze do "Rowerzyści"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Zaraz Cię zjebią od cebulaków. Jak i mnie pod wpisem o tej tematyce 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Tak,o to jedno zdanie chodzi – „CHODNIK JEST DLA PIESZYCH”! Zrozumcie to, szanowni rowerzyści!! Nie generalizuję – bo jednak spora grupa „bicyklarzy” zachowuje się w porządku, ale to, co wyprawiają niektórzy po prostu woła o pomstę do nieba!! I piszę to i jako pieszy (a bo to rzadko zdarzało się, że wychodziłem ze sklepu/przejścia podziemnego a tu pozbawiony wyobraźni i mózgu skurwysynek mało we mnie nie uderzy?), i jako kierowca (moja ulubiona sytuacja – co smutne, wielokrotnie powtarzana: jedzie sznur aut, po prawej Jego Wysokość Rowerzysta. Dojeżdżamy do skrzyżowania, światło zmienia się na żółte, potem na czerwone – i zatrzymują się WSZYSTKIE SAMOCHODY… ale nie Jaśnie Pan, bo Jaśnie Pana przepisy nie obowiązują!! I przepierdala na czerwonym przez skrzyżowanie. A potem lament, bo rowerzyści mają tak źle, bo im się zawsze krzywda dzieje).
    Zresztą, podobnie motocykliści – a i widzę nową, jakoś kiepsko przemawiającą do mnie modę na oblepianie auta naklejkami typu „UWAŻAJ! Motocykle są wszędzie!”. Ręce opadają… tak, wiem, motocykl jest mniejszy, trudno go zauważyć. Wiem, w starciu z autem nie ma szans. I wiem – jest normalnym użytkownikiem drogi, który ma TAKIE SAME prawa, jak cała reszta… i właśnie – „TAKIE SAME” a nie „WIĘKSZE”!! I ma również obowiązki (kozakom bredzącym o adrenalinie na dwóch kółkach polecam sprawdzić pojęcia „obowiązek” i „zdrowy rozsądek” w słowniku, bo nie sądzę, żeby ich mózg kojarzył takie słowa).
    Znowu, bez generalizowania – spora część jeździ przepisowo, ale zdarzają się takie jednostki… gazuje, slalom między autami, popierdala w korku między samochodami (WIEM! między innymi dlatego motocykl daje przewagę – ale do kurwy nędzy, po pierwsze: FORMALNIE DWIE MASZYNY NIE MAJĄ PRAWA ZAJMOWAĆ TEGO SAMEGO PASA NA TEJ SAMEJ WYSOKOŚCI, ergo – kierowcy robią ci przysługę, że zostawiają miejsce – miej i ty trochę taktu i doceń to!!).

    Chujnia nie związana z tematem – okienko dododawania komentarzy na tym zacnym serwisie ma wielkość dwóch i pół znaczków pocztowych, kurwa!! Zróbcie coś z tym, bo mało co widać….

    To tyle na dzisiaj – Dzień Pański, cieszcie się i radujcie. I więcej myślenia o innych i o sobie:)

    Pozdrawiam!

    0

    2
    Odpowiedz
  4. Sam nie przepadam za rowerzystami, ale tutaj koleś przegiąłeś. Sam łamiesz przepisy i jeszcze do innych masz pretensje? Nawet gdyby się zatrzymał to i tak zjebałeś, bo byś przejechał tam gdzie nie powinieneś. Pomyśl teraz jak Ciebie wkurwia gdy ktoś wymusi na Tobie pierwszeństwo, bez znaczenia czy to rowerzysta czy kierowca 4 kółek. Zasada ograniczonego zaufania to nic innego jak zdrowy rozsądek który stosujemy dlatego, że ruch na ulicach nie jest idealny. A nie jest idealny nie przez przepisy, bo przepisy regulują wiele kwestii jednoznacznie, ale dlatego, że ludzie są niedoskonali. Zagapią się, nie zauważą znaku itp. Problem w tym, że nie powinno się bazować na rzeczach niedoskonałych, powinno się dążyć do perfekcji. Nie będziemy przecież odgradzać całych ulic czy dzielnic miasta dlatego że są to „niebezpieczne dzielnice” mimo, że zdrowy rozsądek mówi, że najlepiej byłoby ich unikać. Patologię się zwalcza, nie ucieka przed nią i czeka aż przeniesie się na Twoje terytorium. Dlatego fakt, mógł sprawdzić, ale Ty nie powinieneś mieć pretensji ponieważ to Ty jesteś w tym przypadku głównym problemem.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ty jebany chuju

    0

    0
    Odpowiedz
  6. rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Dlatego właśnie cały czas powtarzam że rower jest najlepszym środkiem lokomocji dla teściowej.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Rowerzyści zasadniczo są zjebani. Zamiast podać jakiejś loszce gałę do opierdolenia, jeżdżą na tych pseudopojazdach i blokują moje BMW którym moja jadę do domu, do Mojej zajebistej loszki, która obciągnie moją wielką pałę. Na klęczkach.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Błąd. Rowerzysta nie może przejechać chodnikiem, musi z niego zsiąść i pieszo przejść na drugą stronę ulicy. Chyba, że jedzie ścieżką rowerową.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Kolejny drogojebacz… 1/5

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Kurwa, jestem rowerzystą ale kierowcy samochodów mogą trochę uważać, najgorsze są skrzyżowania z wymuszonym skrętem (tzw zielona strzałka) tutaj tylko nieliczni się zatrzymują i mnie przepuszczają a według prawa mam pierwszeństwo… Patrzcie tymi swoimi ślipiami na rowerzystów bo macie taki zasrany obowiązek ustąpić pierwszeństwo i już.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Idioto to po chuj jest kodeks. Ograniczone zaufanie to sobie w dupę możesz wsadzić. Stanowisz zagrożenie a nawet nie wyjechałeś na ulicę.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Też mnie wkurwiają rowerzyści. A oprócz tego czinquasy, matizy i inne chujowe blachosmrody. Uważam, że dostęp do dróg powinien być uzależniony od wysokości zarobków i płaconych podatków. Niech plebs zapierdala pieszo po trawie i nie tamuje ruchu ludziom interesu.

    0

    1
    Odpowiedz
  14. jestes debilem

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Wal w nich jak kula w kregle 😀 Sam jezdze kurwa furakiem i wiem ze oni kurwa znikaja i pojawiaja sie jak hudini … Nic te tepaki nie mysla … A piesi to cwaniacy wlaza i chuj ich to obchodzi… masz hampla wciskac az tarcze pokrzywisz… Najgorzej w zimie bo imbecyle nie rozkminiaja ze auto wtedy to sanki….

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Jest pewien odsetek osób na które nie działają żadne środki wychowawcze, zarówno wśród kierowców jak i rowerzystów, a ogólnie rzecz biorąc kierowcy na polskich drogach nie szanują ani rowerzystów, ani pieszych i pod tym względem rywalizujemy w Europie tylko z Rumunią, na co wskazują statystyki wypadkowe, coś co jest nie do pomyślenia w Niemczech, albo w Szwajcarii, w Polsce jest ogólnie przyjętą normą. Rowerzyści stanowią tylko niewielki odsetek użytkowników dróg, znacznie większy problem stanowią lekkomyślni kierowcy i to ci niedoświadczeni, w przedziale wiekowym 19-26, co również możemy dowiedzieć się ze statystyk. Niektórzy zachowują się w ten sposób że ręce opadają i wymagają już nie konsultacji psychologicznej, a raczej psychiatrycznej, wykazując znaczne oznaki dysfunkcji osobowości. „Ja bym zapłacił mandat, wyklepał maskę i chuj”. Właśnie taki tok rozumowania prowadzi ich do piractwa, parę złotych mandaciku i po sprawie, bo przecież wiadomo że jestem nieśmiertelny i wypadki zdarzają się tylko i wyłącznie innym, co zresztą widać, bo jeżdżę już rok, czy dwa i nic mi przecież się nie stało, co nie?

    0

    0
    Odpowiedz
  17. rowerzyści nie mają pojęcia o przepisach

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Ad 12 Mesiu, ty parówo niemyta, ale ci forma opadła. Co, już nie zarabiasz 17 tysi netto, tak, jak ja? Wyjebali cię z korporacji czy tatuś na emeryturę poszedł? A może cię ktoś namierzył w kafejce i wpierdolił? Nie martw się stary, jesteśmy z tobą – czyt. mamy cię w dupie, pozdro

    0

    0
    Odpowiedz
  19. ty cebulaku
    do 12- mój rower jest warty więcej niż twoja skoda więc zamknij ryj,

    0

    0
    Odpowiedz