1. Ktoś coś próbuje zrobić w życiu i zaczyna mieć kłopoty.
2. Ktoś zaczyna się modlić i błagać Boga o pomoc, bo wisi nad urwiskiem.
3. Bóg powoduje, że człowiek już praktycznie wyszedł z kłopotów, podaje rękę i człowiek wspina się na krawędź urwiska.
4. Człowiek zadowolony z ulgą oddycha i przekonany, że udało mu się wyjść z kłopotów dziękuje Bogu za pomoc.
5. Bóg sprawia, że urwisko się obrywa i człowiek leci w przepaść.
I dlatego wierzę w Boga, bo kiedyś byłem ateistą, dopóki nie zauważyłem, że ten schemat zawsze się sprawdza, a skoro zawsze to już nie może być przypadek. Spróbujcie sami. 😉
9
5
Bóg istnieje
To w takim razie jesteś wiedzący czy wierzący?
6.Człowiek leci w przepaść a na dole ląduje na bujnej łące porośniętej krzewami łagodnie dotyka ziemi, wychodzi z tego cało.
Bóg podał mu rękę po raz drugi.
Ja mam z modlitwami spokój. Za dzieciaka spędzałem wakacje na wsi. Nudziło mi się, więc w myślach odmawiałem modlitwy, żeby nabić sobie w ten sposób dobrych uczynków i bożej łaski. Myślę, że jak już człowiek z góry sobie nabije takiego kredytu i nie wykorzysta od razu, to rosną od tego odsetki tak jak w banku (jak w czasach zdrowej bankowości, a nie że kurwa ujemne oprocentowanie, jak obecnie). Ja przez lata nie korzystałem z tych kredytów i myślę, że mam już tyle skumulowanych odsetek, że mógłbym gwałcić, palić i mordować, a i tak bym poszedł do nieba w bożej łasce. Mógłbym samego Chrystusa i Maryję zajebać i obciągnąć Lucyferowi urwaną głową Chrystusa, a i tak by mnie przyjęli u bram życia wiecznego.
Nawet jakby Ci się tam w międzyczasie coś jednak zgwałcić przydarzyło to idziesz do spowiedzi i zaczynasz od nowa. Luuuzik 😉
Jak chcesz, żeby ta stara kurwa zdechła, to przed wschodem słońca powtarzaj „Manu Kalem, Manu Kalem…..” aż słońce sie pojawi. Wbijaj długie szpile w tą kukłe. Ó do Benamuki