Najbardziej wkurwiający mnie dzień tygodnia. To jest ten dzień, w którym moja tygodniowa aktywność jest chyba najniższa(strasznie to dziwna przypadłość, bo najlepiej czuję się w środku tygodnia- pewnie dlatego ze jestem bezrobotnym anonem siedzącym cały tydzień w domu). Prawie wszyscy młodzi w moim wieku lub młodsi cały tydzień przygotowują się do soboty żeby wyskoczyć na jakąś imprezę, dyskotekę etc… a mi się nie chcę. Tzn. chce, ale nie za bardzo mam gdzie, czym i za co. Jak już wspominałem jestem bezrobotny(co coraz bardziej mnie wkurwia), a auta od rodziców nie chce pożyczać, bo sami mają ciężko, a wiem że paliwo kosztuję. Nikogo nie będę namawiać żeby mnie wziął bo nie znoszę się narzucać, po za tym większość starych znajomych ma już własne paczki swoich znajomych, opartych w większości na związkach- jak łatwo się domyśleć ja jestem „singlem z wyboru”(z wyboru dziewczyn oczywiście:)). Nie mam gdzie iść, bo mieszkam w pierdolonej dziurze, z której wszędzie daleko. Ani kurwa baru, ani klubu, do najbliższej dyskoteki 12 km- a za dyskotekami nie przepadam, bo nagromadzenie cwaniaków i wiejskich wirarzków na metr kwadratowy przekracza tam śmiertelną dawkę. I tak siedzę jak ten stereotypowy stulejarz(swoją drogą to tu poznałem znaczenie tego słowa) sfrustrowany swoim frajerskim życiem. 21 lat i praktycznie zero znajomych, wszyscy się w weekendy bawią, w tygodniu pracują, a ja nadal jestem dorosłym dzieckiem. Do dupy.
Sobota
2013-12-08 14:2396
74
Rada: ogarnij się; Ocenka: 1/5.
jak ci sie nudzi to pospekuluj kryptowalutą
Do roboty kurwa nierobie.
Dałem 5 gwiazdek, dlatego że postawa autora wobec życia to prawdziwa chujnia. Chłopie ogarnij się!
chujowo:(
Idź na jakieś chujowe studia typu socjologia lub politologia. Roboty i tak nie dostaniesz, ale przynajmniej na balety będziesz miał czas.
Ukończ studia cymbałku jeden bo podstawówka zaocznie w dzisiejszych czasach to zero totalne.
Ja ukończyłem zarządzanie, roboty oczywiście nie mam, ale czasu wolnego mnóstwo, dlatego przeznaczam go na zabawy. Chujowy jesteś, skoro nawet na zabawę nie jesteś w stanie się zmobilizować.
Hahaaa bezrobotny stulejkarz bez znajomych. Jesteś w chuj oryginalny
Nie dziwię się, że nie masz dziewczyny ani znajomych, wszyscy olewają stulejkarza bez pracy i perspektyw. Dowartościuj swoje ego i skończ choć jakieś durne studia, ale sądząc po wpisie, nawet matury giertychowej byś nie zdał.
pierw operacja stulejki, potem wizyta w pośredniaku i biurze matrymonialnym. To powinno Ci pomóc.
Kolego ja również mam stuejkę, ale odbyt mam rozjechany jak koleiny w lato przez tiry, może się spotkamy?
Heehhehe rozjebałeś system xd; Masz w pizdu czasu a się nie bawisz, to co robisz koniobijco?
a co robisz żeby to zmienić ??
Nie jest tak źle jak myślisz, zaraz podjeżdżam swoim wypasionym Mesiem pod twój adres i razem jedziemy się bawić do takiego klubu dla kochających inaczej. Potem wspólna noc. Uwielbiam takich sfrustrowanych wykolejeńców jak ty. Nawet mi twoja stulejka nie przeszkadza, gdyż jestem zajebistym aktywem. Nie pożałujesz!
świat jest pełen takich nieudaczników więc spoko, kiedy PiS dojdzie do władzy wtedy przekonasz się dopiero jak piękne potrafi być życie. Jarek wynegocjuje w NFZ-cie całkowitą refundację operacji stulejki. Także uszy do góry
Trapi mnie dylemat czy BMW x6 kupić w lakierze czarnym metalic czy białym matowym. I ty kurwa śmiesz twierdzić, że masz w życiu przejebane? Twoje życie to istna sielanka i bajka w porównaniu do mnie stulejkarzu.
Mam 21 lat, jestem no-lifem, mieszkam z dziadkami, nie mam dziewczyny (nigdy nie miałem), nie imprezuję – nienawidzę imprez i imprezowiczów czyli 99% ogółu ludzi, nie pracuję nigdy tego nie robiłem. Pozdrawiam ziomuś
statystyczny nieudacznik z chujni bezrobocie i brak dziewczyny jeszcze tylko chujowych studiów brakuje.
Jestem przystojny mam zajebiste powodzenie u lasek, auto mam dobre i pracę w której się realizuję i świetnie zarabiam. Coś jeszcze chce dodać plebejski stulejkarz przed strzepaniem konika na zarwanym tapczanie?
Słabe jednostki tak mają jak piszesz. Ja zawsze uważałem się za jednostkę wybitną i ponadprzeciętną i dlatego w życiu do czegoś doszedłem.
wyjedź!!!
jak smakuje paliwo?
Zastanawiam się czym wyraża się ta twoja aktywność i jaką miarą ją odmierzasz, skoro pozostając bez pracy i tak dzień powszedni za bardzo nie różni się od weekendu, chyba w środku tygodnia częściej trzepiesz kapucyna niż w sobotę i to jest twoim głównym punktem odniesienia. Idź do Mesia na taśmę, tam przynajmniej taka aktywność jest wynagradzana materialnie.
Też mam tak jak ty, tyle że mam 19 lat i jeszcze się uczę w technikum ale to ostatni rok a potem niewiem co bede robił.
Poszukaj pracy chociażby dorywczej. Na pewno ktoś potrzebuje czasami pomocy np. przy remoncie. Nie łam się-są tylko dwa dni kiedy nie można nic zrobić-jeden nazywa się wczoraj a drugi jutro. Polecam fitness w domu np. p90x lub kalistenikę. Nie poddawaj się!
tylko narzekasz a co zrobiłeś, żeby poprawić swoją sytuację? Pewnie nic nawet w PUP-ie nie byłeś, więc ssij kciuka stulejkarzu xd.
ja mam bardzo podobnie tylko o rok młodszy jestem
Ja w sobotę zawsze mam pranie.Może i Ty skup się na obowiązkach domowych, jak roboty nie masz.Swoją drogą, sprzedaj kompa, kup bilet na Pks do jakiegoś dużego miasta i zacznij robić karierę.Niejeden gwiazdor tak zaczynał; )Może kiedyś zapuścisz wąsa jak Krawczyk.
A ja mam 30 lat i mam to samo.Tak więc postaraj się o znajomych w tym wieku,bo potem jest znacznie gorzej (mój przypadek).I siedzi człowiek sam jak ta pizda… Pozdrawiam.
Proponuję w okolicach Wałbrzycha biedaszyby pogłębiać w doborowym towarzystwie okolicznego menelstwa.
Musisz iść w masę Ziom. Jedyna opcja. Taki Gołota poszedł w masę, też znajomych nie ma bo jakich można mieć znajomych w obcym kraju bez języka, ale jego nikt o stulejkę nie będzie pytał – nawet żona.
pierdolisz kolego… jak zaczniesz zapierdalac jak ja od poniedzialku do piatku wstajac o 6 rano a wracajac do domu o 20 to docenisz taka sobote gdzie poza marnowaniem jej na spanie zeby znowu moc funkcjonowac jako tako caly tydzien mozesz w koncu polezec jak roslina i nikt sie do ciebie nie przypierdala. niech zyja weekendy, ole!
Człowieku jestem w takiej samej sytuacji. Mam 21 lat i jestem bezrobotnym frajerem bez perspektyw, z pogłębiającą się depresją. Wszystko mnie już wkurwia.
Hmm.. Wyjedź do MIASTA! 🙂 -TYLKO nie zapomnij gumiaków ściągnąć i perfumów nie żałować jeśli.. khm khm kupką zalatuje 😉 No i jak już będziesz w MIEŚCIE to normalnie idziesz do baru, lub na dyskotekę, wyrywasz laskę na jakiś najfajniejszy tekst z twojej wios… khm khm miejscowości i WSZYSTKO załatwione! Wszystkie laski twoje. Wszystkie! 😉 Acha… Zęby umyj i jak masz diody na japie to też je jakoś zlikwiduj, ale lepiej clearasilem niż pumexem 😉 Zatem, dawaaj! Zatrzymuj furmankę żeby podrzuciła cię do autostrady,a stamtąd jakiś tirowiec cię pewnie weźmie 😉
Zamiast pisać tu farmazony lepiej znajdź pracę leszczu.Kurwa powinieneś się martwić tylko tym że roboty nie masz i na garnuszku jak ciota siedzisz.I niby za co chciałbyś balować skoro pracy nie masz?.Za pieniądze od rodziców którym jest tak ciężko niby.To odciąż ich,ja na twoim miejscu chwytałbym się byle czego a w wolnym czasie pisał cv albo uzupełniał edukację jeśli jest taka potrzeba.
Poł soboty i niedzieli to ja przesypiam chyba że mam zjazd na zaoczne.Też jestem bezrobotny,ale 5 dni w tygodniu powświęcam na trening na siłowni i naukę.Nie piję i nie chodzę na imprezy,nie mam nawet z kim pogadać a o dziewczynach moge zapominieć bo jestem odludkiem.Co to za facet co się nie umie bawić,nie chodzi na imprezy i jest małomówny.A widząc alkoholiczny weekendowy rozpierdol odechciewa się wychodzić z domu.
Typowe problemy 20paro latka. Nie masz większych problemów? Sam piszesz, że nie masz pracy. Skup się na jednym. Stawiaj sobie realne cele i to pojedynczo. Wszystkiego nie da się osiągnąć nawet w jeden rok.
Powiem ci, że mam bardzo podobnie jak ty.. jestem młodym 22 letnim bezrobotnym człowiekiem załamanym mieszkaniem na prawdziwym Wiatropolu czyli zadupiu, od którego też wszystko wszędzie daleko, nawet sklep spożywczy jest 2 km ode mnie, a autobus 1,5 km, jednym słowem szkoda słów…
Anon, to Ty???
Kurwa weź się do nauki gamoniu jeden, leniu śmierdzący! Albo do roboty! Jak można mieć 21 lat i mieszkać z rodzicami, nie uczyć się i nie pracować?! Albo to jakaś marna prowokacja, a ja się dałam wrobić. W każdym razie – przykro czytać.
Czy ty przypadkiem nie jesteś tym Anonem co śpi całymi dniami a jednego dnia podczas snu zdjął gacie po czym została zerwana z niego kołdra . Ach zapomniałbym to wszystko podczas wizyty kolegi ojca i jego córki gim-licbazy . ??
Zacznij kraść krowy
hej 37, już się w Tobie zakochałam! Czemu normalni faceci się nie ujawnią? Nie wyduszą słowa z siebie,,,no żesz kurwa mać! JEŁOPY…
„Gdybyśmy mieli ryby, zrobilibyśmy konserwy. Ale nie mamy blachy.”
@44 Ja oceniam człowieka jakim jest w środku a nie ile ma pieniędzy,jakie auto,ile zarabia.Jebać materializm,tego do grobu kuwa się nie zabierze.Nie mam ochoty się ujawniać bo jestem introwertykiem i wybrałem drogę przerzucania żelaża.Żadnych panienek,alkoholu,fajek,zioła i innych śmieci.Zęby w ściane i trzymam dietę.
-44 To raczej droga egocentryka, który sobie nie radzi z kobietami, nie ,mylić z panienkami,,,laskami itd.
Po co oceniać? Bogaty w każdej chwili może zbiednieć,,,,biedny wzbogacić,,,,moralny upaść i na odwrót. Ten co się wynosi swoją pozycją materialną,,,może nagle spokornieć,,,itd… nie zgadniesz co kogo czeka i jak się zmieni. Do oceny jest ŻYCIE, każdy ponosi konsekwencje swoich wyborów i to wystarczy. Po co kogokolwiek dołować oceną? To mu nie pomoże w niczym.
Małomówność, nieśmiałość…co niesie dla drugiego? Zaniechanie. Jeśli ktoś powiedzmy zakocha się w Tobie i też jest nieśmiały – bardzo go zranisz obojętnością, zimnością – bo tak zostaniesz odczytany. Moja koleżanka załamała się nerwowo właśnie z takiego zakochania, przerwała przez to studia…….a bo gapił się na nią i gapił,,,,,i nic w końcu menda nie powiedział,,,,ona też nie. A widzisz, była to bardzo wartościowa kobieta i piękna – jeśli trzeba by było ocenić. Zarówno działanie jak i zaniechanie ( dokonanie czynu ) przynosi konsekwencje, za które ponosimy odpowiedzialność. Wyciągaj zęby ze ściany – życie jest jedno – dać komuś trochę ciepła, uśmiechu, dobrego słowa, bez czekania na coś w zamian – to jest sens.
zwiększ mase, to podstawa
@48 Daj troche ciepła a zamarzniesz.Pierdolenie… Nie mam czasu na dziewczyny,mój wolny czas to sen.Liczy się sukces i jak wykorzystasz 24h dnia.A potem będzie pytanie jak Pan osiągnoł sukces? Gdy inni bawili się,pili,opierdalali,ćpali i chuj wie co robili ja ćwiczyłem i jeszcze raz ćwiczyłem.Mam cel i mam tego obsesję.Bez dania 100% w tym kierunku nic nie osiągniesz.A kobiecie trzeba dużo czasu poświęcać a ja go nie mam.