Wkurwiają mnie ludzie, którzy po zamknięciu drzwi na klucz naciskają jeszcze na klamkę (chuj wie po co). Skoro przekręciłeś kluczyk to na chuj sprawdzać czy drzwi są zamknięte, skoro jest to oczywiste? Mieszkam w akademiku i często takie zachowanie sąsiada obok rano mnie wybudza ze snu i wkurwia. I sprawa powiązana z tym – spotykam jeszcze gorsze osoby, które zamykają drzwi na dwa (!) spusty i kręcą tymi kluczami jak pojebani pół godziny robiąc hałas na pół akademika o 7 rano i oczywiście potem jeszcze sprawdzają naciskając na klamkę, czy aby na pewno drzwi są zamknięte. Potem ja, chcąc otworzyć owe drzwi, także zmuszony jestem kręcić kluczami i męczyć się z tym, a bardzo często się spieszę. Takie osoby powinny się leczyć u psychiatry (nerwica natręctw). Nie wiem czemu tego nie robią.
Sprawy klamkowe
2013-12-10 18:2959
204
ja sparwdzam 7 razy, kluczem też tak wiercę 3 razy w lewo i 4 w prawo, dla pewności, to daje razem 7, daje.
Twoj slaby sen nie jest spwodowany zachowaniem twoich sasiadow tylko faktem poczecia ciebie przez twego ojca niskiej jakosci plemnikiem
to straszne
the bill
Jak ci się tak śpieszy to jebnij się z okna zamiast walczyć z zamkiem w drzwaich.
Chyba studiujesz stosunki europejskie albo filologię papuaską skoro otwarcie drzwi kluczem stanowi dla ciebie ekstremalnie trudne i męczące wyzwanie.
Jesteś patałachem.
ja tez tak robie a dlaczego bo chodze do roboty i kiedys z roztargnienia po prostu zapomniałem czy przekręciłem klucz czy nie i zapierdalałem do domu sprawdzic ,teraz mimo ze wiem ze przekręciłem to i tak sprawdze i chuj ci w dupe ,rano to sie wstaje a nie spi do południa i na manne czeka z nieba
Ty jesteś chory. Lecz się
Nie masz problemów?
Czasami się zdarza że przekręcisz zamek w powietrzu i drzwi nie zamkniesz. No ale większość drzwi dziś wydaje jakiś klik, stuk czy inne jebs przy zamykaniu, więc to faktycznie głupie.
ja to robię, bo wolę mieć pewność !!
Współczesna psychiatria nie zna jeszcze skutecznych metod leczenia takich schorzeń gdyż opiera się na leczeniu w pomieszczeniach które są pozbawione klamek, a co za tym idzie pogłębiających depresję pacjentów nie mogących powstrzymać tego zgubnego odruchu jakim jest dotknięcie klamki.
psychiatra jest drogi a my mieszkamy w biednej polszy
kurwa kolejny śpiący królewicz. przybij sobie piątkę z typem niżej.
Na chujowych kierunkach są chujowi ludzie u nas w seminarium do głowy nikomu nie przychodzi, żeby łapać za klamkę. My wolimy łapać się za ptaki, przynajmniej jest cisza.
Ale ty masz kurwa problemy, rozleniwiony dziwaku.
Robią tak może dlatego , że czasami drzwi się nie domkną kretynie
Jestes pojebany, jak ci wparują panowie włamywacze to będziesz miał chujnię. Strzeżonego bogowie strzegą.
Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to miałbyś w swojej chacie za dwie bańki sejf z kosztownościami (złotem zakupionym po załamaniach cenowych). Twój majątek, studenciaku – frajerze, to pół paczki fajek zachomikowane pod połamaną pryczą. To i nie masz po co sprawdzać, czy drzwi zamknięte.
Po pierwsze sam sobie odpowiedziałeś na pytanie: robią to bo mają nerwicę natręctw (słyszałem że to nader częste na studiach), po drugie -jeśli dalej mimo wszystko nie wiesz: robią to po to, bo dostrzegają twoje wkurwienie i chcą cię jeszcze bardziej wkurwić, żebyś nerwowo na studiach nie wyrobił i zrezygnował: albo z taniego akademika, albo ze studiów. Life is brutal. Takie są właśnie obecne studia. Ludzie chleją nie tylko żeby świętować, ale także żeby się ODSTRESOWAĆ.
poczekaj, aż ktoś ci okradnie pokój w akademiku, będziesz kręcić kluczem do oporu i szarpać klamką pięć razy, pięć razy wracając z parteru na swoje piętro żeby się upewnić, czy są zamknięte.
Najpierw masa. Potem rzeźba.
ja naciskam żeby wkurwiać takich jełopów ;_;
Człowieku, nie masz innych problemów?
Zamykają i sprawdzają bo pewnie w chuja tam kradna i chcą sie upewnić że jest zamknięte porzadnie.
Daj sobie spokój i zajmij sie chlaniem, paleniem jointów, i dymaniem panienek jak to należy na poważnego studenta w akademiku.
Mnie to też wkurza, bo ja z kolei chodzę po różnych akademikach w celu obrabiania pokoi czyhajac na tych, co nie szarpia za klamke po zamknięciu zamka.
Ja pierdolę, sam powinieneś się leczyć. Nasłuchujesz odgłosów z korytarza jak stara emerytka. Kojarzysz mi się z Ewą Woźniak z Marymonckiej, u której „cały czas coś tłukło”.
Czyś Ty ochujał do reszty? I kto tu ma nerwicę natręctw… Weź człowieku zamknij się w domu bez klamek! Nikt Ci tam nie będzie wtedy na nic naciskał, jak dobrze trafisz to zamki będą magnetyczne, to raz kurwa trzasną i nikt nawet kluczem nie będzie kręcił!
racja, nerwica natręctw, więc chuju nie dyskryminuj. Gad bles ja
a weź spierdalaj!
o chuj chodzi ?
Baranie, jak nie potrafisz otworzyć drzwi zamkniętych na 2 spusty, spiesząc się, to ty jesteś niedorozwinięty a nie twoi sąsiedzi.
Dziadziejesz!
Jest takie powiedzenie ufaj ale sprawdzaj:D
A co jezeli zamek bylby wyjebany ktos by przekrecil klucz i chuj nie zamknely sie???
Dam se reke uciac ze tez tak robisz tak jak tu albo drzwi samochodu:D
Ja też zawsze po zamknięciu drzwi na klucz sprawdzam jeszcze naciskając klamkę.Wytłumaczę to łopatologicznie:Wyobraź sobie że może się zdarzyć iż przekręciłeś klucz ale drzwi były niedomknięte i mimo że rygiel wysunął się to drzwi są nadal otworzone.Może się to zwłaszcza zdarzyć po ciemku,poprzez nieuwagę lub po pijaku:)Lub najzwyczajniej w świecie zamek się zjebał.a ostrożności nigdy nie za wiele-lepiej sprawdzić nawet i 3 razy niż zostać okradzionym.
Ja tak robię i tez mieszkam w akademiku, nie wiem o co ci chodzi, po prostu upewniam się że zamknąłem drzwi, nie chcę być nieuprzejmy ale może chuj ci na imię
Ci ludzie prawdopodobnie maja co chronic. Ty natomiast jestes zwyklym baranem!!! Na chuj sie spieszysz? Zaplanuj!!! Jako student powinieneś mieć mòzg rozwiniety bardziej od innych. Jest taki wynalazek jak stoper do uszu. Poczytaj o nim w bibliotece.
bo to kurwa do tego służy. to że na codzień mieszkasz w jaskini i zatykasz otwór kamiennym głazem nie czyni cię gorszym ale w końcu mógłbyś opanować niezwykle skomplikowaną zasadę działania dźwigni drzwiowej pot. zwanej klamką. Z miesiąc temu był wpis o jakimś debilu który nie zamykał drzwi w akademiku, to o tobie?
Jedna z lepszych chujni. Poprawiles mi humor I 5 leci dla Ciebie.
Do książek kurwa gimbie ! Na kompanii o 7 rano to już byłbyś kurwa po zaprawie (a z twoim podejściem to pewnie jeszcze po wpierdolu) gotowy na nowe przygody, a ty gimbie pitolisz, że ktoś ci klamką trzaska i nie możesz się wyspać, co za pedał.
Za starych czasów to takich studentów co jeszcze spali o 7 rano szybko wywalali ze studiów, a potem budziłby cię krzyk kaprala, z tym że nie o 7, a o 5:30. Pajacu 😀
hah, mnie to zamykanie na 2 razy też wkurwiało, ale poprzerabiałem zamki w domu że można zamknąć tylko na raz to teraz mam spokój :D, dodam tylko, że mam dwoje drzwi wejściowych (od sieni i następnie po nich te główne)
Już ci tłumaczę, po co to się robi tumanie. Naciskasz na klamkę, by łatwiej zapamiętać, czy zamknąłeś drzwi, gdy np. w pośpiechu zamykasz mieszkanie, a potem siedzisz w szkole, pracy itp. i zachodzisz w głowę „czy na pewno zamknąłem drzwi na klucz?”. Niektórzy tak mają. Cała filozofia – rusz głową chłopczyku
Przezorny zawsze ubezpieczony, mówi Ci to coś?
Szat de fak ap i get de fak ałt of hir
Mnie natomiast wkurwia, jak podobni tobie kręcą tymi kluczami i naciskają klamkę, żeby wejść, robiąc tak czy owak hałas ;-P. Na chuj te wszystkie drzwi 😀
Nie przekręcisz klucza, to w końcu ktoś Ci przekręci kark 😉 Mało to bandziorów? Lecz się, panie kolego.
kurwa a ja se musze nos poprawiać
wypierdalaj, to z toba jest cos nie halo
Słuchaj, czasem przekręce kluczem, łapie za klamke, a tu otwarte, więc dlatego warto sprawdzić czy się zamknęło drzwi. Kiedyś nie sprawdziłam, wróciłam do domu a tu drzwi otwarte, nikogo nie było.