Stary czy nowy?

Boli mnie to, że jestem taka głupia. Podoba mi się koleś, jest naprawdę zajebisty. Rozmawiałam już z nim i wiem, że on chce ze mną być. Ale problem w tym, że jestem od mniej więcej pięciu lat w związku. Tylko, że mój obecny facet mnie nie szanuje. Fochuje się o byle gówno. Nie można z nim porozmawiać na temat swoich wątpliwości, bo zaraz się obraża, że niby ja myślę, że on jest do niczego. Generalnie bardzo często wkłada mi w usta słowa, których nigdy nie powiedziałam, np.: i tak wiem, że uważasz mnie za głupka itd. Nic nie dają moje tłumaczenia bo on i tak wie lepiej, co ja myślę. I kurwa nie wiem. Ciągle z nim jestem bo przez te pięć lat już dobrze się poznaliśmy i w ogóle a z tamtym kolesiem zaczęłabym od początku, może by nam nie wyszło… Nie wiem, co mam robić. I to mnie właśnie wkurwia. Wiem, że z obecnym facetem będę miała lekko przejebane ale z drugiej strony boję się zostać sama w razie niepowodzenia z drugim. Ale z drugiej strony czy nie lepiej być samemu niż bez przewy czuć się kimś gorszym? Normalnie wkurwiam się sama na siebie, że jestem taka niezorganizowana. Dlaczego życie jest takie pojebane? A może to ja jestem jakaś nie za bardzo normalna… Poradźcie coś kurwa, bo nie wytrzymam tego idiotyzmu dłużej.

27
41

Komentarze do "Stary czy nowy?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jesteś kobietą bez jaj, wiesz?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Ciężka sprawa, trochę współczuje temu Twojemu facetowi, bo widać że go nie kochasz. Jakbyś kochała to nawet do głowy by CI nie przyszło spotykać się z innym. Zresztą, jego jak mówisz znasz 5 lat, a tamtego ile? Myślisz że on zawsze będzie taki idealny i będzie Ci róże pod nogi rzucał? Obudź się dziewczyno nim sobie całkowicie zjebiesz życie.

    Ach i jesteś tchórzem, skoro „boisz się że zostaniesz sama”. Egoistko, pomyślałaś chociaż chwile jak będzie się czuł Twój obecny chłop? Ciekaw jestem czy Ty jesteś taka idealna w tym związku..
    (oczywiście nic nie usprawiedliwia jego bycia chamem i skurwielem..)

    0

    0
    Odpowiedz
  4. A ja ją rozumiem. Może i jest kobietą bez jaj ale przynajmniej przed sobą przyznaje się, że coś się psuje w jej związku. Wiadomo, że wina nigdy nie leży po jednej stronie. Może i ona go nie kocha na tyle, żeby znosić jego chamstwo. Ale w takim razie on też jej nie kocha skoro ma gdzieś jej uczucia i godność. W ogóle ten związek to jakaś lekka lipa. A może właśnie lepiej być przez chwilę samotną aby sobie przemyśleć, czego tak naprawdę szukamy i oczekujemy. Myślę, że nie można się godzić na poniżanie siebie. Trzymam kciuki jak już podejmniesz decyzję. Jak mawiała moja babcia- wszystko się z czasem ułoży.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ona nie jest kobieta bez jaj to faceci czesto ich nie maja;] mialam kiedys ten sam problem i obawy. wybralam drugiego i nie zaluje 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Jest/jesteś głupią pizdą. Wybacz, jeżeli pierwszy ci to mówię, ale weź kobito nie kombinuj jak jesteś w jakimś tam związku. Taka asekuracja, że jakby coś nie wypaliło to wrócisz to obecnego, to przejaw najgłębszego kurewstwa, niezależnie czy masz tam na dole jaja czy też nie.
    Nudzi ci się, to kończ obecne ceregiele i ładuj się w nieznane, może będzie lepiej, może nie? Przynajmniej sumienie czyste. Dochujapana.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. sama jesteś pojebana, skoro z nim 5 lat jesteś, on cie wkurza, a ty sie puszczasz z innymi….

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dzięki za komenty, mimo że nie są pochlebne w większości dla mnie. Ale po pierwsze proszę nie mówić, że się puszczam z innymi bo póki co z nikim się nie puściłam. To do ostatniego komentarza. Co do przedostatniego – nie powiedziałam, że jak odejdę od mojego obecnego faceta to wrócę sobie do niego, kiedy mi z drugim nie wyjdzie. Tylko, że zostanę sama. A to jest różnica. Poza tym faktycznie, kiepsko czuję się w obecnym związku ale nie umiem tak szybko przekreślić tych kilku lat z mojego życia. Tak, może jestem tchórzem. Ale postawcie się w mojej sytuacji i powiedzcie z czystym sumieniem, czy wy byście tak łatwo umieli podjąć decyzję. Ja nie umiem. I mnie to wkurwia. Poza tym wytłumaczcie mi, dlaczego osoba, która niby kocha zaczyna tak strasznie ranić? Chociaż znając życie pewnie wyjdzie, że to pewnie ja byłam chujowa i dlatego on przestał mnie szanować. Ale spoko. Jeździjcie sobie po mnie. Dzięki za wszystkie rady. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  9. jak Edward i Bella ! Dochodzisz do dobrych wniosków, bo rzeczywiście musiałabyś poznać tego nowego od początku i znowu tak długo budować relację, ale nie dziwię się, że masz dość starego, bo cały czas się wkurwia. Dobrego wyboru!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Stara wal śmiało do tego nowego faceta. Lepiej zaryzykować niż taplać sie w gównie całe życie!!!

    0

    0
    Odpowiedz