Tło strukturalne

Ludzka bezczelność jest wkurwiająca! Dostałam akwarium, a że na własne pieprzone nieszczęście jestem estetką, to postanowiłam zainstalować w nim tło strukturalne – ale nie jakiś plastikowe gówno naklejone na moskitierę, tylko kamienie wklejane na szybie. I ch***! Znalazłam imbecyla na allegro który takowe robi, więc piszę, czy jest w stanie zrobić wypukłe tło koloru CZARNEGO (kur**a – nawet kilkuletni obsraniec wie jaki to kolor!) a on oczywiście że tak i co to on nie potrafi, więc proszę go o wystawienie byle jakiej aukcji dla mojego zabezpieczenia „tak w razie czego” i koleś wystawił jakąś gównianą aukcję z piaskowcami. Kupuję, płacę i jak dochodzi co do czego – dostaję tło z piaskowca- K$%#@ MAĆ !!!!Mało tego, tło nie tylko koloru niezidentyfikowanej sraki, ale na dodatek musiałam się po nie fatygować na PKS bo koleś najwyraźniej nie wie co to przesyłka kurierem i pocztą, bo jego mózg dojrzewa do konstruktywnej myśli wolniej niż obligacje skarbowe! I piszę do niego, że co to ma w ogóle być, a on na to, że tak było w aukcji. Trochę mu zajęło sprawdzenie wcześniejszych ustaleń, bo nawet rzeki w Mozambiku są bardziej bystre niż on! K***!!! Umawiam się na kolejny dzień, na wysyłkę i wymianę tego kamieniastego gówna, biorę wolne, bo muszę przecież z tymi kamlotami zapierd***ć na PKS, a tu rano odbieram maila, że on nie wyśle, bo był przekonany, że chodzi o dzień następny – co za ćwierćinteligent! Nawet półgłówek to dla niego komplement, bo koleś najwidoczniej ominął etap drugiej klasy podstawówki, bo tam zdaje się jest czytanie ze zrozumieniem! Ale ch*** trudno, dzień później pracuję, więc zaprzątam dupę znajomemu, by mi to gówno z kamieniołomów odebrał – tłumaczę co i jak i gdy już daję mu to sraczkowato piaskowe gówno na wymianę, to dostaję SMS zgadnijcie od kogo???? Od tego matoła! Że tło miał wysłać BRAT i mu uciekł autobus, bo zapomniał zegarek przestawić po zmianie czasu! Darwinie – oto dowód na to, że inteligencja jest dziedziczna! I mi znów pier***li jakie to on ma problemy – a co mnie to obchodzi? Mało tego, straszy mnie, że on powinien mieć mnie w dupie, bo zalicytowałam piaskowiec i go dostała, a to on robi łaskę, że mi je wymienia? Czy on się z raszplą na mózgi pozamieniał??? I jeszcze mi mówi, że ma brata prawnika – wolne żarty – tego co nawet nie ogarnął przestawienia zegarka! Widocznie w swojej tępocie nie pojmuje, że jeśli się na coś umawia przed zalicytowaniem i licytuje na wcześniej ustalonych zasadach to jest to już UMOWA PISANA i to ja go mogę podać do sądu o oszustwo. No dawno się tak nie wk**łam! Zadzwoniłam, zjebałam jak burą sukę i poinformowałam, że jeśli jutro nie będzie tego tła w Toruniu, obojętnie, czy przyleci z nim na miotle, wyśle PKSem czy przybiegnie z nim w zębach, to oddaję sprawę do Sądu Gospodarczego. I Bóg mi świadkiem, że to zrobię!

33
56