To zła kobieta była

Witam,
Postanowiłem sprawdzić, czy jest sens napisać, co mnie boli. Chyba pierwszy raz w życiu opisuje komukolwiek moje życie, więc proszę o wyrozumiałość.
Wychowałem się w rodzinie wielodzietnej, która była biedna. Jako że, jestem najmłodszy z rodzeństwa i matka była za stara na dziecko, to miałem szczęście, że nie urodziłem się z downem, albo mnie nie wyskrobała. Od dziecka miałem z nią złe relacje. Jeśli chodzi o skrobankę, to usłyszałem osobiście o jej dylemacie jak miałem około 12 lat.
Czas dzieciństwa, to bardzo zły okres mjego życia.
Cały czas mówiła mi, że jestem gorszy od rodzeństwa i taki kompleks utrudnia mi życie do tej pory.
Gdy się wyprowadziło, zostałem zupełnie sam z wszystkimi chujowymi sprawami i rodzicami. Muszę przyznać, że miała ostro nasrane w głowie. Mimo, że w niektórych kwestiach dobrze się mną zajmowała, to codziennie wyżywała się psychicznie. Nienawidziłem jej od najmłaodszych lat. Pamiętam, że już we wczesnej podstawóce, gdy dzieci śpiewały na apelu: „Nasza mama, mama zadumana…”, mi cały czas siedziało w głowie: „pojebana”.
Przez to byłem często zamknięty w sobie i stawałem się obiektem kpin. Zazdrościłem innym dzieciom normalności i cały czas czułem się gorszy. Ciągłe darcie mordy poczyniło spustoszenie w mojej psychicę.
Mniejsza już o resztę szczegółów. Trudne dzieciństwo odcisnęło na mnie ogromne piętno.
Dorastając mocno popłynełem. Chlałem ostro, często śpiąc gdzieś najebany w plenerze ze znajomymi, co było nie lada wyczynem w zimie. Dziwie się, że nie zamarzłem. Oczywiście od innych używek też nie stroniłem. Miałem dużo kasy, bo dostawałem od rodzeństwa. Muszę przyznać, że wyszło mi to na gorszę, bo mogłem być częściej najebany lub naćpany.
Stałem się niezłym skurwysynem i czasem dla sportu kogoś lub coś okradłem.
Wraz z wiekiem, nie potrzebowałem już kontaktu z rodzicami i matka to zauważała. Nagle stała się dobrą mamusią ale skupiła swoją uwagę na ojcu prawie doprowadzając go do samobójstwa.
Zaczynały się moje problemy z prawem ale zawsze miałem farta, albo dobrą strategię, więc nigdy nie zostałem karany.
Do szkoły lubiłem chodzić, bo nawet przychodząc najebany, miałem nie najgorsze oceny.
Dopiero lekkie odnowienie moralne przyszło, gdy zacząłem się nawracać. Możecie mnie krytykować ale mocno mi to pomogło. Jednak jestem dalej upośledzony emocjonalnie i moja psycha jest w trybie defensywnym. Przez tą chujnie z dzieciństwa, nigdy nie potrafiłem zbliżyć się do żadnej kobietą, a jednak tego potrzebuje.
Zauważyłem, że ranie ludzi podobnie jak moja matka i mam problemy z kompleksami.
Przeciętny człowiek nauczył się w dzieciństwie podstawowych zachowań międzyludzkich.
Ja muszę się sam tego nauczyć sam. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak wielki jest to dar.
Planuje skorzystać z pomocy psychologa, jeśli macie jeszcze jakieś inne rady, to piszcie.

113
69

Komentarze do "To zła kobieta była"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane