Ma napisac co mnie boli? Otóz boli mnie duży palec u prawej nogi. A konkretnie paznokieć. Grzybica, mykosia, wrastanie pod skóre. Napewno mi zaaplikujecie: „Idz do pedologa”…. ale to wiem, byłem 3 razy, a potem trzeba płacic. No to sam: zalewam jodynę, moczę w occie. Zrywam skóre, aż krwawi. a grzybica zostaje pod paznokciem. Kiedyś wkładalem ten palec w pizdę mojej kochanki, zamiast chuja. Może to z tego zaraziłem sie kiłą? No więc: czy sa jakies kurwy co ssaja palucha zamiast chuja? Czy mozna to wylizać śliną? Niestety, żadna kurwa mi nie doradzila, żeby wyrzucić stare trampki i skarpety, zasyfione. dopiero jak byłem wczoraj pod toaletą publiczana; co była zajęta przez inwalidkę bez nogi na fotelu na kółkach. Oczywiscie: bez jednej nogi: to połowe mniej problemów z paznokciami! jeszcze mi najechała kołem na trampki: Co ty, kurwa, nie widzisz że ja inwalidka? Nosz, kurwa;30 minut zajety sracz publiczny! Ale ja tylko sikać! nie srac! No i wchodze….”Uwaga! czyszczenie!”….no nic, zaczynam sikać… ale długo, bo wypiłem już 7 piw, a tu: sedes sie odchyla! …idzie do góry! a tu podloge zalewa woda… o kurrrwa, no nic, dalej sikam; ale na podłodze leży: plecak, kurtka, bułka namoczona, pety, strzepy papieru toaletowego, jakies gówna…. i to wszystko pływa aż mi do kostek! Kurwa! nigdy nie skompałem się jeszcze w takim szambie. Nigdy nie bendę wchodzić do takiego sracza publicznego!!! Lepiej, czyściej, higienicznej się odlać za drzewem w parku.
Piwosz/Szczyl
Toaleta publiczna w Paryżu
2023-10-25 16:041
8
7 piw? Weź się zastanów, bo sobie wstydu narobisz.
Ja ostatnio wypiłem chyba 4 i ledwo wytrzymałem, a co by dopiero było gdybym wypił 7…
4 poszły „na hejnał” czy rozłożone na cały wieczór?
Jak ktoś pije piwo w filiżance a kawę w kuflu: to jest do przełkniecia.
„La lufą ą Pahri” od maja w kinach.
Wcale tak sie niepisze .
Wymyśliłem dla Was pewien żart.
Wchodzi facet do toalety publicznej a tam inny facet sika.
– Dzień dobry.
– Nie taki dobry, bo jestem napity i żona mnie bije.
***
Dziękuję za uwagę.
I tak mnie nie zniechęcicie do pisania żartów. Po prostu ostatnio nie mam pomysłów.
-pierwotny autor żartów
„I tak mnie nie zniechęcicie do pisania żartów”
To nie ja napisałem ten komentarz. Ten żart powyżej jest mojego autorstwa.
Prawdziwy pierwotny autor żartów.
Jak pierdololisz cos 19 minut po pólnocy, to nie są żarty!
Oszibka
Zamiast octu lepszy jest wybielacz. Nie żartuję. Tylko zwykły, najtańszy, chlorowy, bez żadnych dodatków (żadnych detergentów, odkamieniaczy czy zapachów). Wlewasz do miski czy kuwety i moczysz miejsce. Podchloryn zabija wszystko.
Współczuje tobie, że masz takie poważne problemy……z głową.
Dziekuję za współczucie. Ale z odleglosci 300 metrów widziałem toaletę zamknietą a przed nia nastepny klient. To dobrze obliczyłem: ze jak dojdę za 5 minut regulaminowe, to się drzwiczki otworza. I rzeczywiście: drzwiczki się otwierają, ale wózek inwalidzki blokuje wejscie bo inwalidka wrzeszczy: „Teraz bedzie ZMYWANIE!” Ja do przodu, ta na mnie swoimi kółkami: „No i gdzie się pchasz baranie! w tych pepegach gównianych? Ja tylko sikać…. No i wchodzę, zamykam strzałkami…a tu lejjjje się woda spieniona po podłodze i po
ścianach, a nawet z sufitu, bo cały sracz jest wyłożony niebieskimi kafelkami.
Drzwi zablokowane, sedes się odchyla i chowa w ścianie, na podłodze: kurtka, plecak, zwoje popieru toaletowego, namoczona bułka, jakies pety rozerwane, jakieś gówna. Tak stalem 5 minut w tym szambie. Otwieram strzałkami, i rzeczywiscie upaprany aż do kolan. To nie „poważne problemy z głowa”, tylko brak refleksu wchodzić za inwalidką
bez jednej nogi do toalety publicznej.
Paryz 19
Ja wam wójta nie wybierałem. /Gruppenhitler Tusk
Nie musisz tego oświadczać, w Rosjii i Francji nie ma wójta, tylko mer (merostwo). Daleko ci do wybierania.
To proponuje przejechać się pociągiem z super czystymi toaletami. Kilka poręczy do trzymania się : pewniejsza pozycja na stojąco,a pociag na zakręcie, kiedy przechylasz głowe do tylu pijąc z butelki lub z puszki. Śmietniczka, umywalka, lusterko. Tylko kibel za mały, jak nocnik dla dziecka, ale z cichospłukiem. Kultura! Acha, jeszcze: stolik do przewijania dziecka. Ja se mogłem ustawić na nim butelkę i kubek, zakąskę.
SNCF