Trzynastopiątkowe chujowe kombo

Wstaję rano o 5.00 do roboty, a tu wszystko śniegiem zajebane. Jeszcze się dowiaduję, że sąsiadka skarżyła się na zebraniu wiejskim, że jej szczekanie mojego psa w nocy przeszkadza. Mogła się głupia pizda na wsi nie budować! Jadę do roboty rowerem, a tu mi jakiś tir błotem pośniegowym po mnie napitala. Wjeżdżam na skrzyżowanie i mi łańcuch spada… Muszę się babrać w tym smarze. Siedzę w robocie przed kompem, nudno jak zwykle, nic się w piątek robić już nikomu nie chce, a tu chuj, netu nawet nie ma (wrócił po 3 godzinach) i nie można się było wyżyć na chujnia.pl. Dziewczyna pisze mi sms’a, że jedzie w śmierdzącym autobusie na jeszcze bardziej chujowe zajęcia. Ech…

39
61