Urlopu się kurwa zachciało

Otóż idę na urlop. Wypas, nie? Dupas, a nie wypas. W teorii to powinno wyglądać tak – pracuje człowiek przez pewien czas, aż należy mu się urlop. Pewnego dnia wychodzi z pracy i wraca kilka dni później. Przez ten czas sprawy na niego czekają lub robi je kto inny. A u mnie to wygląda tak: „Zrób to, i tamto, i siamto, i jeszcze to i to, BO NIE BĘDZIE CIĘ PRZEZ TYDZIEŃ”. Skutek – ostatni tydzień przed urlopem zasuwam w ekspresowym tempie, w stresie, nabijam darmowe nadgodziny (pracuję zadaniowo) i zaczynam nienawidzić urlopu. Gdybym nie szedł na urlop, zadania z dwóch tygodni robiłbym w normalnym tempie dwa tygodnie i byłby spokój. A teraz kurwa robię dwa tygodnie roboty w tydzień i czuję, że wysiadam. „Spoko, odpoczniesz sobie na urlopie” – słyszę z otoczenia. Ale po takim spiętrzeniu zapierdolu powinienem odpoczywać bite 10 albo 15 dni roboczych, a nie 5 dni, jakie mam przed sobą. W ogóle przy robieniu dwutygodniowej roboty w tydzień mógłbym chodzić na urlop co drugi tydzień. Aż po którymś cyklu umarłbym za drzwiami firmy z przepracowania. Drodzy pracodawcy i współpracownicy, nie tędy droga! Zwiększanie tempa przed urlopem odbiera całą radość z urlopu. Następnym razem pierdolę to i robię kolejne 5 lat bez urlopu. Szkoda mojego zdrowia.

82
70

Komentarze do "Urlopu się kurwa zachciało"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. No to po kiego chuja dajesz się tak dymać ? Urlop jest twój a nie od twojego szefa.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Chopieee, ty słyszysz sam siebie, „robię następne 5 lat bez urlopu” Jesteś zwykły niewolnik i tyle!! Harujesz za marne złotówki! Nigdy nie pokazuj pracownikowi, że bardziej zależy Tobie na pracy niż im na utrzymaniu Ciebie w pracy. Sam pokazujesz, że potrafisz więcej zrobić, to będziesz więcej jebał jak ten bedujin!!Pieniądze są ważne ale ja bym nie harował jak osioł za marne 5 dni urlopu. Już w dwóch robotach mnie wkurwili do tego stopnia, że wziąłem chorobowe i nie wróciłem, znalazłem sobie lepszą prace! Zawsze powtarzam, „to są tylko złotówki!!”.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. i na co narzekasz? Ze jestes pizda i nie potrafisz sie postawic szefowi? Nie potrafisz walczyc o swoja przestrzen i o to zeby bez zbednego stresu pracowac? Darmowe nadgodziny?

    Jesteś zwyklym frajerem i dajesz sie doić, to cie doja. Zajmij swoja przestrzen bo jak nie to kto inny ją zajmie. Jesteś frajer, cala wina po twojej stronie. Frajerze i cieniasie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. a kto cie zmusi zebys robil 2x tyle co zwykle? nikt, tylko ty sam, jakbys powiedzial nie to bys nie mial problemu

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Gdybyś zarabiał 1 milion euro netto miesięcznie i jeździł Lamborghini Aventador tak jak JA, to wiedziałbyś, że tacy jak Ty, to zakały obecnego systemu pracy. Twój szef jest bardzo cierpliwy, a może bardzo głupi, skoro trzyma takiego leniwego nieudacznika na stanowisku. Na twoje miejsce są setki takich patałachów jak TY. Powinnieneś tak zasuwać każdego dnia, jak zasuwasz przed urlopem. Tak przynajmniej jest w mojej fabryce. Robotnicy tak zasuwają, że nie ma czasu na toaletę, muszą walić do głównego zbiornika. Moi pracownicy nie dostają urlopu, bo wiedzą, że zadowolenie klienta jest najważniejsze, a wzięcie urlopu oznacza utratę wynagrodzenia. Dzięki mojemu podejściu do zarządzania zasobami ludzkimi (Tak jest! Jesteś zasobem jak drewno, węgiel czy stal.), wydajność fabryki Coca-Coli wzrosła 20,579503215 razy. Mówię to jako szanowany doktor honoris causa uniwersytetów Michigan, Harward i Oxford oraz Cambridge, a także doktor uniwersytetu Princenton, dyrektor fabryki Coca-Coli w Tyliczu, gdzie walimy konia do głównego zbiornika, a klienci myślą, że to aromatyczna wanillia, zbierana przez murzyna na Madagaskarze.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. ja tak pracuję od 3 lat i końca nie widać. Urlop niby miałam ale na naukę poszedł. Chujnia z grzybnia, a stres serducho rozwala.

    0

    0
    Odpowiedz