Uważaj kogo zatrudniasz!

Niejednokrotnie mi się już zdarzyło tak, że jak weszłam do sklepu czy gdziekolwiek, to źle mnie potraktowano. No może nie „źle”, ale z pewnością nie tak, jak powinno się traktować klienta. Stare powiedzenie „klient ma zawsze rację” już dawno poszło w niepamięć.
Tylko dlaczego? Nie rozumiem tego, bo w końcu to klient daje ci zarobić! W koncu to dzieki niemu twój interes sie trzyma! Otóż już nieraz, i ostatnio także byłam w sklepie na zakupach i spotyka mnie znowu podobna sytuacja. Byłam w sklepie 'donna’ kupić rajstopy. Oglądałam sobie różne, podeszła do mnie ekspedientka i sie pyta czy w czymś pomóc i czego szukam. No to ja jej mówię, że rajstopy, że chciałabym jakieś czarne ale takie prześwitujące bez wzorku. Ta w ogóle zero uśmiechu, zero miłej aparycji. Wzrok jakby chciała mnie zabić mówiąc przy okazji „Nie chce mi się przy tobie stać, po co mam cie obsługiwac skoro moge przeciez sie napic kawki na zapleczu?”. Ona morderczym tonem stawia mi pytanie z jakiej tkaniny mają byc te rajstopy. Ja się na tym w ogóle nie znam, więc mówię, że nie wiem. Ta prychnęła, przewróciła oczami…Pokazała mi kilka opakowań i kazała wybrać. Wybrałam któreś, także tutaj pada kolejne pytanie : Jaki rozmiar? . Oczywiście znowu tym tonem głosu. Ja jej mówię, że nie wiem, bo raz mi pasuje rzm 3 a raz 4. Ta ponownie przewróciła oczami, złapała sie za głowe i mi po chamsku wręczyła do ręki mówiąc „3”. Niby nic, a jednak coś. Pewnie zaraz skomentujecie, że nie mam innych problemów- mam inne, ale to mnie tak wkurwia, że musiałam gdzies to napisać. Podobne sytuacje już nieraz spotykałam. Albo u fryzjera każą mi czekać 10 min, bo fryzjerka musi pogadać przez telefon, albo w przychodni również mam czekać nie wiadomo ile, bo akurat jakaś baba ma urodziny i idą jej śpiewać sto lat. Szczerze? JEBIE MNIE TO. To ja jestem ich klientem i powinni zadbać o to, bym zechciała do nich wrócić. A tak to ciągle wymieniam sklepy w których kupuję, fryzjerów, kosmetyczki. Nie to, że wszedzie jest źle, bo czasem trafiam na takich, gdzie podchodzą do mnie z uśmiechem i mówią normalym tonem głosu. Dlatego pracodawco- uważaj kogo zatrudniasz. Bo taki twój pracownik może zniechęcić klientów do siebie 😉 A co do fryzjerów-również nie zachęca mnie fakt, jak fryzjerka ma beznadziejną fryzurę. Przecież to chyba jej wizytówka! A nieraz widziałam u nich mega zniszczone włosy, z wielkimi odrostami, okropnie pościnane , jak hełmy…. Masakra.

46
69

Komentarze do "Uważaj kogo zatrudniasz!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To taka stara polska tradycja, jeszcze z czasów gdy wszystkie sklepy wszędzie nazywały się tak samo; „Odzież”, „Obuwie”, „Monopolowy”, „Pieczywo” i tak dalej, każdy sprzedawca odczuwał przewagę nad klientem z tego powodu że dysponował czymś na czym temu drugiemu zależało, po czasie stało się to elementem kultury narodowej i w gruncie rzeczy tego się spodziewamy i nawet oczekujemy, a widok życzliwego, chętnego do pomocy i uśmiechniętego sprzedawcy, bądź właściciela sklepu wywołuje od razu podejrzenia i spekulacje umysłowe na temat szczerości jego intencji i niemal automatycznie nasuwa nam skojarzenia związane z manipulacją i wciskaniem kitu.

    1

    1
    Odpowiedz
  3. To ty masz wiedzieć jaki rozmiar Nosisz, przecież nikt nie wie jakie rozmiary ma twoja obwisła dupa , na jej miejscu też bym sie wkurwił.
    Pozatym nieznasz sytuacji akurat tego pracownika, może ma wieksze problemy niż jaks burżuazja jak ty.
    A po co sie usmiechac przy wybieraniu rajstop, jest to jakies nowe zboczenie? Pokazała co miala pokazac i tyle,

    Wogole do sklepu to idzie sie cos kupować ,a nie oceniac czy ktoś sie uśmiecha czy nie.
    Wchodzę kupuje, wychodzę i jebie mnie kto to sprzedawał byle by cena i towar był w porządku.

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Przychodzę raz do spożywczego i mówię:poproszę bułki.Pani na to:ile?Ja mówię:nie wiem,skąd mam wiedzieć ile zjem.Ona znowu:duże,czy małe?Odpowiadam:nie mam pojęcia.I pani się wkurwiła.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Ja tez bym tak obslugiwal taka zadufana snobke jak Ty. Nikt nie lubi takich pajacow obslugiwac, wiec sie nie dziw, ze nikt nie jest mily dla Ciebie, jak sama chodzisz z krzywym ryjem.

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Jakby taki pracownik zarabiał przynajmniej 3 tys. brutto to mógłbym cię na rękach nosić, a za 1.3 tys. to spełnia tylko swoje obowiązki…

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Jak bedziesz zakupy robic w salonach swiatowych marek i zostawiac tam jednorazowo 5000 zł to wtedy się pożal, zasrana cwaniaro ze wsi. Wydajesz 3 zł i myslisz ześ pani na salonach? do stodoły spowrotem.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Wolę kiedy ekspedientka mało mówi i robi swoje niż sapanie typu:w czym mogę pomóc,zapraszam ponownie,może jeszcze hebel-jest w promocji,a może jajka wylizać.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @ 3 Mistrzostwo ;-DDDDDDDD

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Wskazane są leki na nerwicę. Koniecznie trzeba zażywać będąc w rajstopach, bo lepiej się przyjmą. Na rozkręcenie działania leku zalecam na 2 tygodnie zamknąć się w piwnicy, by nie narażać innych, w tym Pani ekspedientki, fryzjerów i służby zdrowia na zarażenie nerwicą. Marian Pies – twój bardzo miły aparycyjnie psychiatra.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Masz racje w 100% też mnie to wnerwia- mogę kupować nawet spinacz biurowy za 10gr dzisiaj a jutro wrócić i wydać 400zł i polecić znajomym sklep z miłą obsługą. Niestety ale może właściciel by się bardziej postarał-zwykły pracownik za gównianą pensje nie. Chyba, że myśli przyszłościowo-nawet jak go zwolnią to mogą polecić lub zrypać opinię na którą pracuje się niezależnie od wypłaty!

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ja w takiej sytuacji mówię: „Szkoda, że pani jest tak nie uprzejma bo np. do tych rajstop chciałabym dokupić jeszcze np. 2 komplety bielizny itp. itd. Dziękuję i do widzenia”

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Poziom obsługi klienta o który prosisz jest niestety obcy w naszym kraju chociaż ludzie podróżują coraz więcej i pomału widać światełko w tunelu!

    0

    0
    Odpowiedz
  14. jestes dupa i tyle… Ja w takiej sytuacji wołam kierownika/właściciela albo żądam nr tel.do niego. potem są zjeby i przeprosiny.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Klient klientowi nie równy, wkurwiające to jest to że kupując rajstopy za pare złotych oczekujesz obsługi jak w salonie mercedesa.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Bo to POLSKA!!!! najbardziej nieuprzejme sprzedawczynie tylko w tym burackim kraju.Ale macie swietego. Tylko to sie liczy, pierdolone rodaki, nieprawdaz?

    0

    0
    Odpowiedz
  17. co to w ogóle jest sklep „donna”? kupujesz jakieś badziewne rajstopy i czego oczekujesz? lizania po stopach? pracownik też może mieć gorszy dzień, źle się czuć. pracowałaś kiedyś w obsłudze klienta? pewnie nie, bos durna pała. nie da rady uśmiechać się dzień w dzień. jeżeli nie wiesz czego chcesz, to odpowiadasz, że nie chcesz pomocy i tyle! a nie trujesz dupę, nie wiedząc, czego tak naprawdę chcesz! tacy „klienci” jak ty są zmorą i najgorszą kategorią dla sprzedawcy!

    0

    0
    Odpowiedz
  18. W mojej okolicy też są sklepy ze sprzedawcami z PRLu co sądzą, że łaskę Ci robią, że coś Ci sprzedadzą. Nic nie zrobisz, dyskutować też nie ma sensu. Trzeba kupić co się ma kupić i ich olać.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Jesteście śmieszni ludzie. To chyba normalne, że jak człowiek chce zarobic kase to sie powinien starać i zachecac klientów do powrotu do sklepu. Sama prowadze swoj biznes i klientów traktuje bardzo dobrze! I nie wyobrazam sobie, zeby byc dla nich chamska- od razu bym ich straciła. i to jest chyba normalne. A wasze myslenie typu ; myslisz ze ci jeszcze stopy wyliża? ” jest zupełnie nie na miejscu. Ona chciała chyba tylko, zeby normalnie sie do niej odzywali. Spoko, ze was w sklepach traktują jak najgorsze ścierwo i według was to jest ok! miłych zakupow 😉 tacy ludzie=taka polska

    0

    0
    Odpowiedz
  20. różnie bywa,ja pracuję z klientem jestem zawsze miła itd – ale niektórzy klienci patrzą na mnie jak na kupsko, dodatkowo czasem zamiast podejść gdy jestem zajęta czymś ważnym a mają pytanie- krzyczą na mnie jak na psa przez cały sklep i ani myślą się ruszyć w moją stronę. Wszystko byłoby by ok jakby każdy był miły. Bo ja jestem od POMOCY a nie od USŁUGIWANIA. Będziesz niemiły to źle cię obsłużę albo naciągnę na kasę tak, że się nie zorientujesz.

    0

    0
    Odpowiedz