Wale konia, oglądam porno – jestem uzależniony. Chujnią jest to, że nie potrafię wytrzymać, by tego nie robić. Wytrzymałem max 21 dni i znów to samo… Chujnia, pustka w głowie.
63
67
Wale konia, oglądam porno – jestem uzależniony. Chujnią jest to, że nie potrafię wytrzymać, by tego nie robić. Wytrzymałem max 21 dni i znów to samo… Chujnia, pustka w głowie.
Dlaczego robisz z tego problem? Z oddawaniu moczu też robisz problem i masz poczucie winy? To tylko jedna z potrzeb fizjologicznych żyjącego organizmu. Mniej kadzidła, więcej rozumu!
Rób doktorat z seksuologii.
rób doktorat
Don Jon to ty?
Olej to i wal konia dalej. To nie palenie fajek, że Ci zaszkodzi. Jak znajdziesz w końcu kobietę, to samo Ci przejdzie. A jak nie znajdziesz, to po kilku latach libido spadnie i już nie będzie Ci się chciało.
21 dni bez walenia wytrzymałeś, o kurde szacun dla cb. Może nie mam silnej woli ale 2-ch dni nie umiem wytrzymać bez robótek ręcznych.
Walę konika od wielu lat codziennie.A wieczorem to wręcz mój rytuał.Nawet nie próbuję przestać,porno też oglądam.To moja jedyna namiastka seksu.
21 dni? Toż to abstynencja a nie uzakeżnienie.
No na pewno trzepanie kapucyna jakąś tam ulgę daje, ale w żadnym wypadku nie daje zadowolenia ani poczucia spełnienia czy dumy ze swoich dokonań, to taka sama różnica jak jazda fajną bryką do określonego celu, a jazda na symulatorze przed kompem, gdy faktycznie dupsko spoczywa cały czas w jednym i tym samym miejscu. O tym że się przeleciało zajebistą laskę każdy facet chciałby się pochwalić, ale nie o tym że się marszczyło freda do pornola! Sam przed sobą odczuwasz pogardę że stać cię tylko na to żeby patrzeć jak robią to inni, a ty możesz co najwyżej w tym czasie podusić sobie gęsiora i stąd ta twoja frustracja, a w rzeczywistości chciałbyś robić to co oni i chuj jasny cię strzela że nie możesz, a więc odstaw na bok te dziecinne manipulacje swoich narządów i wyrusz na podbój, napalonych cipek nie brakuje i to tylko kwestia czasu aż któraś ci się nawinie, to jest mniej więcej tak jakbyś gar mokrego spaghetti jebnął o ścianę, zawsze możesz być pewny że coś się tam przylepi, a więc spoko chronią cię ststystyki, tylko szanuj siusiaka i nie wystrzelaj za dużo amunicji przy ręcznych robótkach, aby nie stracić determinacji i motywacji w poszukiwaniu odpowiedniego obiektu. Może w celu wyeliminowania tego nawyku powinieneś wziąć przykład z pewnego koniochlasta który walił konia młotkiem na imadle, a na pytanie kiedy odczuwa przyjemność odpowiedział; jak nie trafię.
Najgorsze jest to, że mama już wie
To teraz mozesz walic konia w obecnosci matki. Moze ona wozy ci do dupy dlido jak sie
bedziesz zpuszczal.
Ja też walę konia kilka razy na dzień.Robię to od 30 lat i nie mam zamiaru tego zmieniać,bo to by oznaczało całkowity celibat.Po chuj chcesz z tym zrywać.To normalna potrzeba organizmu.
No to Wesołego Alleluja walikoniku, zając przyniesie ci paczkę chusteczek higienicznych, żebyś sobie myszki nie pobrudził. Dwie, dawidowe gwiazdki.
Kiedyś waliłem tak często, że aż stałem się tak popierdolony, że tylko ruchanie wszędzie widziałem.
Nie ma to jak sobie zjechac na recznym :)… ide do kibla.
Problem by był gdybyś walił 7 razy dziennie. Nawet codzienna masturbacja nie jest jakąś patologią…
No i co? Nie miałeś tylu lasek, nastolatek, owiec od czasów podstawówki. co za problem? Tanio i zdrowo..
O stary… 21 dni!!! Ja bym wybuchł 😀 dla mnie 2 dni to juz cos 😉 meczące, zgodze się ale z biegiem lat jeszcze bedziesz za tym tęsknił 😛
żeby Ci ręka nie owłosiała….
@6 robótek ręcznych…o kurwa hehehehe…dobre. Proponuję od dzisiaj nową nazwę „męskie szydełkowanie”. Hehehe
Męskie szydełkowanie zarezerwowane jest dla Mesia. On szydełkuje a raczej jego szydełkują i to w jakim stylu! I międzynarodowo…
Walę konia a mam żonę… To jest dopiero zboczenie. Chujnia i śrut
Zobaczysz w końcu od tego oślepniesz. Mój kolega całe dnie i noce walił konia, w przerwach między rozgrywkami w Tibię. W końcu torba mu się naderwała i musieli mu zszywać, coś tam jednak pomylili i od tego momentu toreb jest u góry a parówa na dole.
Walę konia od wielu lat. Ale kiedyś złapałem się, że w pracy jak mnie w kroku zaswędziało przy laskach to zacząłem się drapać tak jakbym konia walił.. chujnia i śrut
Wiesz że częste orgazmy(minimum 20 w miesiącu) zmniejszają ryzyko wystąpienia raka prostaty w dojrzałym wieku? Także spokojnie prostuj orła codziennie lub co drugi dzień i myśl że to dla twojego dobra.
jesli uwazasz ze masz z tym problem to reaguj. wbrew pozorom uzaleznienie od pornografii jest najpaskudniejszym uzaleznieniem – przebija nawet narkotyki. udaj sie do psychologa, to nie wstyd ze chcesz byc lepszym czlowiekiem i sie wyleczyc! jestem z Toba
lepiej walic konia niz nie ;**
Twoj tatulo patrzy, Zdzislawie!