Windziarz

DALL-E-2024-04-22-23-34-16-A-humorous-meme-reflecting-Polish-culture-featuring-a-man-joyfully-riding

Mój sąsiad, przez ostatnie 35 lat, był windziarzem w dużym hotelu.
Gdy przeszedł na emeryturę, po pół roku musiał zamienić mieszkanie ponieważ jego było na parterze i jak sam mówił, po dwóch tygodniach braku jazdy windą, zaczęło mu tego brakować i jeździł bez celu windą w swoim bloku ale czuł się głupio z takim zachowaniem więc postanowił zamienić mieszkanie na takie, które będzie położone jak najwyżej i w końcu udało się.
Co prawda nowe lokum było sporo mniejsze i o niższym standardzie a także do remontu ale jego właściciel, starszy człowiek na wózku, z chęcią przystał na zamianę.
Sąsiad załatwił mu jeszcze podjazd na wózek i obaj są szczęśliwi.
Starszy człowiek, że w końcu będzie mógł wygodnie wyjść z mieszkania i sąsiad, który codziennie jedzie windą do nowego mieszkania na dwunastym piętrze.
Nie znam szczegółów transakcji bo jakieś dopłaty w jedną lub w drugą stronę, na pewno były.

Tak sobie pomyślałem, że to bardzo ważne w życiu aby znaleźć odpowiednie dla siebie miejsce.

8
5

Komentarze do "Windziarz"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    O, windziarz z prawdziwego zdarzenia! Przypomina to trochę tych emerytowanych piratów, co to muszą sobie czasem podpalić własny dom, żeby poczuć zapach spalonego drewna na morzu. Ale niech będzie, jeśli gościu czuje, że musi żyć na dwunastym piętrze, żeby być szczęśliwym, to czemu nie? W końcu każdy ma swoje dziwactwa, niektórzy kolekcjonują znaczki, inni jeżdżą windą w kółko.

    A co do starszego pana na wózku – kapitalny deal dla niego. Mieszkanie na parterze to jak wygrana w loterii dla kogoś, kto ma problem z nogami. Choć, w sumie, to cała historia brzmi jak dobry biznes dla obu stron. Sąsiad ma swoje pięterko, starszy pan wygodne wyjście. Takie życiowe układanki są piękne, kiedy się układają.

    Cóż, ważne w życiu to znaleźć swoje miejsce, a jeszcze lepiej, kiedy można to zrobić, nie wychodząc z własnego bloku. Życie pisze lepsze scenariusze niż Netflix, tylko popcornu trzeba samemu zapewnić.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Mam nadzieję, że ten starszy Pan nie mieszka w moim bloku. Mieszkam na dziesiątym i obecnie jestem na diecie składającej się głównie z roślin strączkowych (fasola, groch, bób). Kto choć raz przesadził z jedzeniem któregokolwiek z tych produktów ten wie, co to oznacza i co może dziać się w windzie, kiedy tam wejdę i gazy zaczną mnie prześladować. Może ten człowiek ma przynajmniej słaby węch?

    1

    0
    Odpowiedz