Wszystko się jebie

Jakoś tak mi się zawsze życie układa, że jest przemienne jak fale bałtyku, albo jak sinusoida – raz dobrze, kolejnym razem chujowo. Ale teraz jest najchujowiej. W czerwcu to miałem taki zapierdol że znajomi mi mówili że albo sobie nie poradzę, albo jestem przechuj; studia, praca, treningi, wszystko jak najszybciej bo leciałem za granicę do pracy – i tip top. Wszystko zamknąłem idealnie, jeszcze na koncert pojechałem 400km ode mnie – tylko nie spałem kilka dni pod rząd. Przyleciałem tutaj na wakację na poniewierke do obcego kraju gdzie mam mnóstwo znajomych i rodziny, i wszystko się jebie: mam już trzecią pracę i ta już się kończy, z dwóch poprzednich musiałem zrezygnować bo firmy nie miały na tyle pracy, w międzyczasie rozbiłem się nie swoim autem (na szczęście mi nic się nie stało, i nie moja wina, ale opłat i nieprzyjemności dużo). Czyli z wakacji wyjdę na minusie, w najlepszym wypadku na zero… i tu kolejny problem, zaangażowałem się w półroczną wymianę na którą teraz nie mam kasy. Nie przewidziałem że będą takie jaja… do tego ktoś nie dopełnił administracyjnych czynności (podobno ja, ale nie wierzę w to), i będę musiał ponieść dodatkowe koszty, na które w ogóle mnie nie stać. Parę tygodni wstecz dzwonili z domu że ojciec jest w szpitalu i znowu ma poważne kłopoty ze zdrowiem… a w samym domu też chujowa sytuacja (ale do tego już trochę przywykłem). wszystko mi się pierdoli 10x bardziej niż zwykle. To już nie jest chunia, to jest coś więcej, pozdrawiam chujowiczów

92
86

Komentarze do "Wszystko się jebie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Gdy nie je się kebaba, to brakuje szczęścia.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Ogarnij się.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Gdzie robisz patalachu w szklarni? Czy jebiesz na zmywaku? Jezdzic samochodem nawet nie potrafisz więc dla mnie znaczysz tyle co nic, nie chcialbym się na ciebie wysrac, pisze ci to ja Gienek, nie czytam twojej chujni do konca bo mnie znow kreci na srake , doczytalem ze rozjebales nie swoje auto bo jestes baran dalej nie czytam, ale pewnie nie było ac a ty jestes jebany dziad ze szklarnii i nie masz jak oddac kasy wlascicielowi, Gienek

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Z wakacjami tak jest, że się z nich wychodzi na minusie, a w najlepszym wypadku na zero.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ty jesteś na poszukiwaniu nowego zajęcia, a my od września mamy wolny etat. Składa się idealnie. Odłóż zapłatę na auto na później, weź 3 stówy do łapy i złóż CV w naszym łódzkim oddziale fabrycznym! Nie pożałujesz. Roboty jest u nas co niemiara!

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Nie rozumiem dlaczego nie popełnisz samobójstwa. Z tego co przeczytałem wydaje się, że świat bez ciebie byłby lepszym miejscem. Nikomu w niczym nie pomagasz, a robisz wokół siebie dużo zamieszania i innym komplikujesz życie. Do tego twój ojciec zdycha, a tobie nawet nie chce sie go odwiedzic. Nie jestes człowiekiem, jesteś śmieciem. Jakbyś miał odrobinę odwagi popełniłbyś samobójstwo. Ale ty wydajesz się być takim tchórzliwym chujkiem, który mnoży innym trudności i jeszcze narzeka. Pierdol się, jesteś jak wesz.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @7 Czy autor pisał o jakichś rozterkach rozstania się ze swym życiem? Piszesz to tylko po to żeby podkurwić autora? Najwyraźniej tak. Dlaczego wy Polacy-kutasy najczęściej wypowiadacie się nie na temat? Przy tym zioniecie agresją do interlokutora. Kompleksy, zawiść? Kościół was tego nauczył? Nie daj Boże jak ty kiedyś znajdziesz się w sytuacji patowej, takiej że będziesz kontemplował samobójstwo, wtedy zobaczysz jaki ty będziesz odważny aby to zrobić. Naturalnie, nie życzę ci takiej sytuacji, tłuku.

    0

    1
    Odpowiedz
  10. @7 tylko tchórze popełniają samobójstwo debilu !

    0

    1
    Odpowiedz
  11. Ty masz dużo znajomych jak sobie zrobisz na drutach albo z papieru chuju łysy i spierdalaj !

    0

    0
    Odpowiedz