Znajomi, wymówki, pieniądze i brak czasu.

Witam wszystkich. Wkurwiam się z powodu znajomych. Nie wiem czy mi się poszczęściło czy nie, ale w obecnej pracy zarabiam trochę ponad 3000 brutto. Czy to dużo oceńcie sami, jak dla mnie są to śmieszne pieniądze biorąc pod uwagę, że robię w IT. Niemniej po opłaceniu jedzenia, mieszkania itp. trochę grosza mi jeszcze zostaje. Mówię o tym w kontekście znajomych. Mam ich naprawdę mało i mogę ich policzyć palcach jednej ręki więc wkurwia mnie to, że nie mogę z nimi spędzać czasu i zaspokoić potrzeby kontaktu z innym człowiekiem a przy okazji odchamić się po tygodniu pracy. Przykładowo piszę i pytam czy wyskoczą do kina? Nie bo nie mają kasy. Na piwo? Nie bo nie mają kasy. Na wyjazd na narty w góry na 2 dni w zimie? Nie bo nie mają kasy. Na koncert? Nie bo kuźwa nie mają kasy. Co bym nie wymyślił wiecznie na wszystko wymówka z tą jebaną kasą. Czasami dla odmiany usłyszę, że pracują i nie mają czasu bo nadgodziny szef przydzielił. Ja już nie wiem czy oni faktycznie nie mają czasu i pieniędzy czy tylko lecą sobie w kulki. Zaczynam myśleć, że mnie nie lubią albo mają w dupie do czasu gdy czegoś chcą. Czy naprawdę ludzie nie są w stanie odłożyć tych 100-200 złotych miesięcznie na przyjemności? Ba nawet takie 30 PLN ma te zasrane kino? Ja już naprawdę nie wiem co o tym myśleć. Ostatnio mam wrażenie, że nasz kraj i mentalność ludzi wysysa ze mnie resztki życia i szczęścia.

37
27

Komentarze do "Znajomi, wymówki, pieniądze i brak czasu."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Po prostu za tobą nie przepadają i tyle. Wolą pójść do kina z kimś innym. Tak trudno zrozumieć?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Nie tylko Ty tak masz. Podejrzewam, że każdy tak ma ze znajomymi i wymówkami. Ale nikt się do tego nie przyzna, bo „siara” albo uznają Cię za nudziarza aspołecznego 😉 Zamiast tego ujrzysz całe morze opisów, fotek na „srajbuku” z namiastką i ułudą życia towarzyskiego. Co do kasy rozumiem Cię, bo mam tak samo. Rozumiem też, że inni mogą nie mieć kasy, jak i ściemniać (bo np. nie chcą się spotkać). Najczęściej siedzą na kompach albo przyklejeni do telefonu. I to cała ich rozrywka. Na żywo kłamią ile wlezie co to oni nie robili, gdzie nie byli i z kim. Temat długi i pokrętny jak kupa. Inna sprawa to życie w naszym cudownym kraju jest mega dołujące prawie pod każdym względem. Ludzie ludziom robią na co dzień gówniane rzeczy (wpisać co się chce). Chce wyjechać na stałe z tego kurwidołka, ale boję się, że gdzie indziej też może być tak samo (bo to w końcu ludzie i ich zjebane cechy). Chociaż z drugiej strony, gdzie może być gorzej niż w PL i w ciapatych krajach? Pozdro.

    1

    1
    Odpowiedz
  4. Myślisz, że jak ktoś zarabia 1300-1500zł netto całe życie to ma kasę na narty?

    3

    1
    Odpowiedz
  5. Świetnie rozumiem to co napisałeś! To jest kurewska kwintesencja życia w tym kraju i mentalności ludzi, którą sami się wpędzili w ciągły brak pieniędzy i czasu. Ten kraj i ludzie, to gówno po uszy, uciekajcie stąd czym prędzej, ja też już pakuję walizkę do normalności.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Jak jestes jebanym smierdzacym grubasem, zaczesanym na pozyczke, z okularach jak denka jaboli, ktory siedzi w piwnicy i napierdala kod, to sie nie dziw, ze cie nie lubia. BTW nie rozsmieszaj z 3 tys brutto. Jakbys zarabial 17 tysi netto i jezdzil mesiem tak, jak ja, to mialbys przyjaciol w gronie biznesmenow, prawnikow i lekarzy. Oni zawsze maja czas i hajs na niebieskiego johny walkera. A w warszawakim The Eve mialbys okazje spotkac prawdziwe gwiazdy biznesu, telewizji i polityki. Cos ci podkrece – mowia, ze Jasia Kulczyka wykonczyli niemcy w szpitalu, ale kto zliczyl, ile razy on w mojej willi za 2 banki po nocach tulil kibel po zlotym johnym, to teorie spiskowe by padly.

    0

    2
    Odpowiedz
  7. i ty za 3000 brutto jeszcze siedzisz w polsce ??? Ja zarabialem 3500 netto 3 lata temu i na dzien dobry za mniej obowiazkow i mila atmosfere pracy w uk zarabialem 4x tyle 😉 ile zarabiam teraz to bys mi nie uwierzyl 🙂

    0

    2
    Odpowiedz
  8. Ja ich rozumiem, pewnie chomikują. Czasy takie niepewne, człowiek bez kasy wart jest tyle co gówno, to wolą zbierać i jak już wydawać to tylko na to co muszą albo spodziewają się mieć z tego pieniądze albo jeszcze mniejsze wydatki. Ja ma prawie 2x tyle co Ty a na rozrywki wydaję max 200 zł miesięcznie bo po prostu boję się przyszłości i w razie czego chcę mieć jak najwięcej oszczędności/majątku za te oszczędności. Zauważ, że dziś 40 czy 45-latek jest uzanawany za starego, więc tak naprawdę masz po studiach jakieś 15-20 lat na zrobienie kariery i dorobienie się, jak nie to będziesz dziadem którego nie stać nawet na frytki w McDonaldzie przez kolejne ok 30 lat nim umrzesz wykończony psychicznie i fizycznie

    1

    0
    Odpowiedz
  9. nie mają kasy, co ty kurwa głuchy jesteś? A postawiłeś im choć raz browara czy nawet o tym nie pomyślałeś?

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Gdybyś nie był patałachem, patałachu, po mieście pomykał mesiem (W212) i zarabiał jakieś pieniądze, to nie miałbyś takich zmartwień… Zmartwienia twe, są zmartwieniami dla plebsu, który, uwarunkowany społecznie, odczuwa potrzebę kontaktu z resztą patałachów, nawet takiego nędznego sortu jak twoi kolesie, którym szkoda te dwie dychy na piwo. Prawdziwy samiec alfa, patałachu, jest samotnikiem jak wilk i wie dwie rzeczy. 1. Nie ma kumpli wśród innych samców alfa, bo to konkurencja. I 2. Nie ma kumpli wśród samców beta, bo z motłochem się nie zadaje. Ergo: odrobina socjalizacji z innymi samcami alfa (np. w ekskluzywnych warszawskich klubach, do których nie wpuściliby cię nawet do szatni) jest jedynie przypadkowa. I służy do innych celów niż pogaduchy przy piwku (ale co ty o tym możesz wiedzieć…). Samiec alfa żyje dla siebie. Idziesz się „odchamić” na koncert? Dobrze. Ale idąc na koncert, idziesz tego koncertu posłuchać, a nie kłapać mordą jak przekupa na targu, gdzie Pan twój, Mesio, raczył był czasem jarzynki kupować. To samo jest z kinem, teatrem i wieloma innymi rozrywkami. I podobnie jest z wyjazdami wypoczynkowymi -tam się jedzie odpocząć, a nie użerać z kimkolwiek (Dopuszczalnym jest wzięcie ze sobą jakiejś niezłej klasy loszki, celem umilenia sobie wypoczynku. Ale SOBIE, a nie tak jak Janusze Cebulandii, wiozący swoje lochy nad morze i przechodzący w ich jazgotliwym towarzystwie katusze aż do powrotu, a czasem nawet i dłużej.). A poza tym nie dziw się swoim zapyziałym znajomym, że nie mają czasu i kasy. Oni są po to, żeby zapierdalać na lepszych od siebie. I dostają tyle, żeby nie zdechnąć przed czasem im na żywot, spędzony na tym zapierdolu, przeznaczonym. Nie ma co się przywiązywać i nie ma kogo żałować, bo oni nie potrafią żyć inaczej. /Mesio PS. A nie przyszło ci do głowy, patałachu, że oni mogą cię po prostu nie lubić? A nie… zaraz… Przyszło ci do głowy. I słusznie. Może po prostu jesteś pomiędzy, patałachu. Pomiędzy samcami alfa, jak Pan twój, a gorszym sortem, jak robole zapieprzające na chwałę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. W takim razie masz przesrane, patałachu. Chyba, że znajdziesz innych sobie podobnych, albo że zjedziesz z klasą w dół (w takim razie 3 stówki w łapę i zapraszamy do nas…), skąd wyszedłeś (i stąd to twoje uwarunkowanie socjalne), żeby dogadywać się z motłochem, bo w górę i tak nie dasz rady się wspiąć.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. A może nie trawią ciebie?

    0

    1
    Odpowiedz
  12. kurwa jak biorą może 1200 na ręke to co sie dziwisz,dla nich rozrywka to może gorący obiad w niedziele,tak sie sprawy mają w tym kraju żebraków

    2

    0
    Odpowiedz
  13. Zarabiając 3000 brutto pewnie można, ale zarabiając 1850 brutto przed wydaniem każdej złotówki ogląda się ją 10 razy.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. „Ostatnio mam wrażenie, że nasz kraj i mentalność ludzi wysysa ze mnie resztki życia i szczęścia.” Przykro mówić, ale to nie jest tylko wrażenie. Ze szczególnym naciskiem na „mentalność ludzi”. Nie wszystkich ludzi – wszak nie można do jednego worka… ale poczytaj wpis poniżej. Ja też mogę policzyć swoich znajomych na palcach jednej, no może dwóch rąk. Nie widzę w tym nic złego. Pozdrawiam.

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Naród wybrany zna doskonale mentalność i nature polskich gojów,dlatego podsyca antagonizmy społeczne,etniczne,międzynarodowe,kulturowe i religijne i maksymalnie skłóca gojów ze sobą,zna też doskonale stereotypy o polaczkach tak więc stara się te stereotypy lansować w mediach i uczynić z nich coś naturalnego,mechanicznego,całkowicie normalnego i powszechnegoc,coś jest na porządku dziennym i nie wzbudza oburzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Nie dla każdego celem jest zarabiać pieniądze by potem je wydawać.Są ludzie którzy chcą oszczędzić,osiągnąć.Nie każdy ma rodziców/dziadków i może liczyć na mieszkanie w spadku.Ja osobiście też nie łaże ze znajomymi po pizzeriach/pubach itp bo wolę zamiast płacić 5zł za kufel piwa i 20zł za pizzę z mikrofalówki to to samo zrobić sobie w domu za pół ceny.I w lepszej atmosferze bo nie każdy lubi bary itp.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Może mają kasę tylko nie cierpią takiego patafiana jak ty

    0

    1
    Odpowiedz
  18. Cebulaky biorą kredyty na 50 lat żeby „ludzie nie powiedzieli” że „so” nieudaczniki i żeby sie innym cebulakom pokazać jak to im sie powiodło w życiu a na prawde nie mają nawet na bilet do kina albo cały dzień tyrają żeby kredyty spłacać. W normalnym kraju to jest nie do pomyślenia ale czy Bolanda to jest normalny kraj? 200 zdjęć na NK czy FB, 200 „przyjaciół” żeby pokazać jacy to oni są rozrywkowi i szanowani przez wszystkich, że tak mają całe życie czyli zabawa, wypoczynek i „hajlajf” a prawda jest taka że siedzą w domach a szczyt finezji to pójście pochodzić po galerii handlowej albo w niedziele do teściów na obiad ale szpanerki samochodzik musi być na raty oczywiście.Co do rozrywki to najlepszą rozrywką jest albo chlanie na umór albo TV.Nie ma z kim pokopać piłki, pojeździć na rowerze, pójść do lasu, pojechać pod namiot bo lepiej siedzieć dupą w domu i oglądać jakąś szmire w TV albo iść do jakiejś speluny zalać morde. Bolanda to smutny kraj smutnych przegranych ludzi. I tyle ode mnie.

    1

    0
    Odpowiedz
  19. Ad. 7. Kolejny młody dynamiczny i nowoczesny co prawi morały. Kariery hy hy hy w tym gównie tu zrobisz kariere bez układów i znajomości hy hy hy. Kariere popychadła za 4500 na telefon i każde zawołanie „szefa”.Właśnie tu każda menda chce zrobić „kariere” i śmiać sie z „nieudaczników”, każdy matoł idzie na „studia”, jakaś jebana mania tutaj jest studiowania bo każdy chce rządzić i wdeptywać w ziemie innych. A później zderzają sie z naszą gównianą rzeczywistością i jest problem. 40-45 lat stary? Tylko chyba w katolopolsce a to tylko przeświadczenie rozmodlonych mocherów i gadki w stylu „oj co ty zrobisz jak już czterdziestka na karku?” i wymysł „managierów i bymesmenów” że po 40 można cie kopnąć w „de” i zatrudnić synalka kolegi. Ot wszytsko.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Jest proste wytłumaczenie tej sprawy – wydają na coś innego i naprawdę tej kasy nie mają. Np. całą nadwyżkę, która im zostaje po opłatach wydają na ciuchy. Ludzie generalnie nie odkładają kasy, więc i nie mają na niedrogie rzeczy typu kino. Znam to poniekąd, bo spotkałem się z takimi sytuacjami. A właśnie o to chodzi, by mieć trochę luźnej kasy, ale ludzie tego nie rozumieją.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Ciekawe jak oni tego doświadczą to będą wiedzieć jakie to uczucie kiedy zawodzi człowiek

    0

    0
    Odpowiedz