Poranne słonko za oknem cieszy mnie tak samo jak jesienna słota i deszcz. Gdy niebo rozdzierają błyskawice a grzmot targa powietrzem, czuję że żyję. Poniedziałkowe poranki są równie cudowne jak piątkowe wieczory. Mały, puszysty kotek, który mruczy do ucha jest równie uroczy jak wielki pająk, czyhający gdzieś pod szafą na swą ofiarę. Nie ważne, co przyniesie listonosz, czy list miłosny od tajemniczej wielbicielki czy rachunek za prąd. Wczorajsze ziemniaki z obiadu, odsmażone na starym smalcu, pieszczą podniebienie jak delikatna cielęcina przyrządzona z egzotycznymi przyprawami. Życie jest piękne, wystarczy dojrzeć a nie tylko widzieć.
14
3
Wszystko ładnie i pięknie, ale typowemu kurwobiedakowi z wąskimi horyzontami tego nie przetłumaczysz. Taki piździelec niedorobiony umysłowo ma tylko jedno motto w swoim biedackim życiu: „dej, dej wincyj dej”. Jebie taki za trzy pół tysia na taśmie i obchodzi go tylko, czy będzie go stać na romperka czy tylko na cienką herbatę, którą i tak przypali mu jega stara roztyta żona z takim samym poziomem inteligencji.
W kurwobiedackim świecie nie ma miejsca na małego mruczącego pupilka, jest ewentualnie miejsce na starego wyliniałego kota służącego do łapania myszy bo przecież kurwobiedak nie wysupła nawet na podłego Whiskasa z tych paru tysi które najebał w pocie swojego cuchnącego czoła. Oczywiście, kot śpi w śmierdzącej zawilgoconej sieni (tak, kurwa, chodzi o sień w takim kurwowiejskim wydaniu) o ile w ogóle nie wypierdoli go na ulicę na kopniakach śmierdząca noga kurwobiedaka w dziurawej, niepranej od tysiącleci skarpecie.
Taka cuchnąca kurwa biedacka pamięta każdy rachunek za prąd z dokładnością do trzech miejsc po przecinku, kwota na takim rachunku to wystarczający powód, żeby wszczynać biedackie burdy a niejednokrotnie nakłaść po ryju najbliższemu członkowi rodziny bo jak to kurwa, jakim prawem sra przy zapalonym świetle. „Łopanie kurwa ten prund taki drogi kurwa jego mać” ale żeby pomyśleć o wymianie żarówek to nie, lepiej przecież najebać się romperkiem czy inną Amareną.
No widzisz.
Wspomniany przez Ciebie człowiek przynajmniej pracuje, a Ty to co?
Aby na chujni siedzisz i wkurwiasz tych którzy przynajmniej coś tam na siebie zarobią.
Taki wpis na tym portalu to jak zatrzymanie się w safe roomie podczas apokalipsy zombie
Co za masochista…
Dej mi, dej. Bo mi w gowie nie ćwierko i mało zarobiom…
Chuj w dupę kurwobiedakom!
Przemawiał Tomek.
Tobie też, a nawet dwa, w dupę i w ryja!