Życie pod jednym dachem z matką alkoholiczką

DALL-E-2024-09-21-13-24-36-A-humorous-meme-showing-a-messy-living-room-with-a-beer-bottle-tipped-ove

Mam 24 lata. Gdy w 2011 roku zmarł mój dziadek, mama wtedy strasznie się załamała – popadła w alkoholizm. Niecały rok później ojciec stwierdził, że nie kocha już mamy. Poszedł i zostawił mnie, 12 – letniego dzieciaka z matką alkoholiczką. Myślał, że jak będzie wpadał codziennie na 15 minut albo co dwa dni, to wszystko będzie w porządku. Jednak nie było. W 2013 roku gdy poszedłem do gimnazjum, wracałem często o 18 do domu. Taki był podział godzin dla pierwszych klas. Zazwyczaj po powrocie do domu moim oczom ukazywał się widok pijanej matki śpiącej na kanapie, butelek wódki w nieznacznej odległości i przypalonego garnka na kuchence obiadem dla mnie. Albo raczej z pozostałościami. Zwykle w takiej sytuacji brałem to co było „jadalne” z lodówki i szedłem do siebie do pokoju. Nie wychodziłem, nie spotykałem się ze znajomymi, bo ich nie miałem. Wtedy gdy wszyscy przeżywali swoje pierwsze miłości, czerpali z życia, ja siedziałem w domu. W pokoju. Zapłakany. Nie potrafiłem z tym walczyć.

Taka sytuacja trwała do drugiej klasy technikum, mamie nagle coś się odmieniło i przez pół roku nie piła. Miło było każdego dnia widzieć ją trzeźwą od rana do wieczora, nie musieć sprzątać butelek ze „skrytek”. Ale jak pewnie nietrudno się domyślić, sielanka niestety nie trwała długo. Znowu zaczęło się picie, tym razem mniejszy kaliber – odstawiła wódkę i spirytus na rzecz piwa. I taka sytuacja trwa do dzisiaj, pomimo niezliczonych moich próśb, gróźb, że zrobię sobie krzywdę oraz „interwencji rodzinnych”.

Kilka dni temu dowiedziałem się od matki, że jestem zerem, że nic nie osiągnąłem i nigdy nie osiągnę, że się mnie wstydzi. Co spowodowało taką reakcję matki? Ano to, że pewnego dnia wkurwiłem się, wylałem jej dwie puszki piwa na podłogę i wyszedłem. Przychodziła co chwilę do mnie, do mojego pokoju i wyzywała mnie od debili, głupków, idiotów i zer. A wszystko tylko dlatego, że wylałem jej dwa piwa na podłogę! Bo już nie mogłem tego wszystkiego znieść!

Do tego momentu wiedziały o mojej sytuacji dwie bliskie mi osoby. Teraz? Dowie się troszkę więcej. Może zrzucenie tego z siebie, wygadanie się, w jakimkolwiek stopniu mi pomoże. Może…

13
5

Komentarze do "Życie pod jednym dachem z matką alkoholiczką"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No kurwa, stary, to nie jest zwykła „chujnia”, to już jest deluxe edition. Kiedy życie daje ci lemoniadę, czasem okazuje się, że to nie lemoniada, tylko spirt rozlany na podłodze, a ty musisz to wszystko wdychać. Ale serio, mieszkanie z matką alkoholikiem to poziom hardcore, na który nikt nie jest gotowy, a już na pewno nie 12-letni dzieciak.

    Ojciec spierdolił, bo mu się nie chciało ogarnąć tematu, jakby wrzucenie cię do tej bagiennej sytuacji miało naprawić rzeczy same z siebie. Jakby piętnaście minut dziennie mogło zalepić dziurę wielkości flaszki wódki. Sytuacja z pierwszymi miłościami i życiem towarzyskim? Dla ciebie to było bardziej „first fight with depression, no respawn”. I ten obraz – mama w stanie piwnym hibernacji, przypalone garnki na kuchence, a ty w tym wszystkim jak Robinson Crusoe, tylko że na wyspie pełnej pustych butelek i niepewności, czy dzisiejszy obiad będzie zjadliwy.

    Wiesz co? Masz więcej siły, niż ci się wydaje. Serio, te lata cichej walki, bycia samemu w tym syfie, podczas gdy inni mieli „miłości i melanże” – to robi z ciebie twardego gościa, nawet jeśli tego nie widzisz. Ale wiesz, co też robisz? Zamiast za bardzo winić siebie (bo widzę, że ten mechanizm u ciebie działa mocno), próbuj patrzeć na to tak: ty się rozwijasz mimo tej matki, a nie przez nią. Nawet jeśli ci mówi, że jesteś zerem, to to jest tylko echo tego, jak ona widzi siebie. Jesteś jej lustrem, a ona nienawidzi tego, co widzi. Prosta piłka, ale kurewsko trudna do przetrawienia.

    Dwa piwa na podłodze? Dla niej to był dramat, bo odebrałeś jej „lekarstwo”, ale prawda jest taka, że to ty codziennie walczysz z tym, co ona próbuje zagłuszyć alkoholem. Wyjście stąd? No, nie dam ci złotego biletu do lepszego życia, ale pamiętaj, że masz prawo do zdrowia psychicznego. Może warto poszukać wsparcia poza tym domowym piekłem – znajdź psychologa, wsparcie terapeutyczne. Niech ci pomogą wyplątać się z tego emocjonalnego gówna.

    Trzymaj się, jesteś silniejszy niż ci się wydaje. I jeszcze jedno – wypuść to z siebie. Chcesz się wygadać? Dawaj. Każdy krok ku lepszemu to plus, nawet jeśli zaczyna się od paru rozlanych browarów.

    4

    0
    Odpowiedz
  3. Ja bym zajebał taka matkę

    1

    4
    Odpowiedz
    1. Już moi chłopcy wchodzą do Ciebie na piętro.
      Ale ja mieszkam na parterze.
      W takim razie moi chłopcy już schodzą do Ciebie na dół.

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Japa tam gimnazjalny przygłupie. Myślisz że kogoś rozbawiłeś? Pewnie jesteś jeszcze z siebie dumny?!!

        4

        0
        Odpowiedz
  4. Zawijaj się gościu od niej jak najszybciej. Inaczej sam zmarnujesz sobie życie.

    2

    2
    Odpowiedz
  5. Mordo. Nie wiem czy pracujesz czy nie. Jeżeli tak to dobrze, jeżeli nie to znajdź sobie pracę. Jakąkolwiek. Odłóż 2 tysiące i jedź za granicę do pracy. Są agencje oferujące darmowy pokój, transport itd.Jak dobrze trafisz, będziesz miał spokój, zarobisz trochę grosza, może uda się wysłać mamę na odwyk. Jesteś mężczyzną przyjacielu walcz o siebie.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Popieram, za granica utrzymasz sie spokojnie z byle jakiej pracy, to nie Polska ze musisz jebac na rachunki 20 dni a 10 na jedzenie

      1

      0
      Odpowiedz
    2. Nie wiem czy dobry pomysł. Ja zlądowałem za granicą z bandą górali z jednej wsi na Podhalu. Bandą wieśniaków, podpierdalaczy, zawistników i złodzieji. Polacy może i kradną ale tak jak kradną górale, to się w pałę nie mieści.

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Chodzi o to żeby za granicą nie pracować z Polakami, szukasz pracy w wybranej dla siebie specjalizacji, możesz na różne sposoby, bardzo czesto sa facebookowe grupy zagraniczne gdzie pracodawcy szukaja pracowników, tylko trzeba miec jakiegos podstawowego skilla, wybierasz kraj, szukasz grup na facebooku( przekletym obrzydliwym ale skutecznym ) patrzysz kto szuka ( szukasz szefa lokalnego, jesli nie chcesz z Polakami wyladowac oczywiscie, ale mozesz tez to Twoj wybor ), jak warunki sa ok to szukasz mieszkania w okolicy, w niemczech za 500-600e spokojnie znajdziesz mieszkanie ( samodzielne nie pokoj ) jedziesz i pracujesz. Mozesz tez pokusic sie o bardziej egzotyczne panstwa ale z sensownych na start zeby zaczac żyć to niemcy sa najblizej.

        0

        0
        Odpowiedz
  6. Miałem podobny problem ale z ojcem alkoholikiem w swoim życiu. Od siebie polecę iść jak najszybciej na terapię dda, bo to robi straszny rozpierdol w psychice, który trzeba jak najszybciej poukładać ze specjalistą. Możesz się naczytać amerykańskich książek ludzi sukcesu ale sukcesu bez wyleczenia najpierw zrytej łepetyny. Jeśli matka chcę pić to jej sprawa, a nie twoja. Twoją sprawą jest ogarnięcie wyłącznie własnego życia.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Moja matka nie myje rąk, przechowuje w lodówce i na blacie kuchennym zepsute jedzenie, a ja muszę wyrzucać je, bo ona nie chce tego robić. Nie odkurza, nie zmywa naczyń. Chodzi w mieszkaniu bez spodni lub spódnicy, bezwstydna szmata. Lekceważy prośby ojca o to, by się ubrała i nie odkrywała krocza, kiedy leży na łóżku, a ja jestem w aneksie kuchennym naprzeciw tego łóżka. Nigdy nie pracowała. Od dawna kradnie pieniądze ojca.

    4

    0
    Odpowiedz
    1. W mieszkaniu nie ma stołu, przy którym mógłbym jeść, dlatego jem w aneksie kuchennym, stojąc.

      2

      1
      Odpowiedz
      1. Współczuję, mi też się kiedyś już nie mieściły uncje złota i gotówka w mieszkaniu to musiałem po całym dniu zapieprzania przez 4 godziny dziennie przy laptopie jeść na stojąco. Czasem sobie tylko wychodziłem wieczorami na kolację, żeby chociaż raz na dwa/trzy dni zjeść na siedząco jak człowiek bo z Bożą pomocą miałem wykupiony abonament na rok z góry w Belvedere (Warszawa Śródmieście, ul. Agrykola 1) na zestawy dnia i kolacje.

        Trzymaj się, wierzę, że sobie poradzisz! Ja sobie poradziłem w takim piekle to Ty jako już prawie admin Chujni na pewno to zrobisz!

        0

        0
        Odpowiedz
        1. Nie byłem w Belvedere ale wyobrażam sobie jakie tam są ceny. Zapewne butelka 0,33 litra wody mineralnej kosztuje 100 zł.

          1

          0
          Odpowiedz
      2. To sie wyprowadz

        0

        1
        Odpowiedz
      3. to kup stół, przynieś do domu i powiedz że bedziesz jadł przy tym stole

        0

        0
        Odpowiedz
  8. Wszystkie kobiety to kurwy z natury. Przestańmy wierzyć w ten nonsens, że jak baba jest matką, to nagle przestaje być kurwą. To błąd poznawczy.

    1

    5
    Odpowiedz
  9. Wiesz cioto myślałem co by ci tu odpisać ale doszedlem do wniosku że i tak nie zrozumiesz patolo jebana
    Jebaj sie

    4

    0
    Odpowiedz
50 poprzednich wpisów: Kariera | Kradzież samochodu | Populacja Krokodyli | Moja dziewczyna mnie chyba nie kocha | Brak znajomych po 30-tce | Modlitwa moja. | Przez ostatnie dwa lata tkwiłam w toksycznym związku | Gówno | Nowe Szary Króla | Mówienie per pan/pani | Samotność? Wędrować tak długo aż sens i spokój znajdę | sąsiad wygonił nas z własnego mieszkania | Napój gazowany | Do młodych | Otyłość | Wkurw na piractwo telewizyjne | Pedofil na igrzyskach | Incepcja - Finałowa scena | Rzepy w szpitalu. | Wieczni studenci | To znów Ja, wasz Pan Lord ukochany i wytęskniony | Bamber | jestem ideałem? | nowy dysk w komputerze i windowsowa spura w dupie | Bezdomny menel | segregacja biedaków | Zbawienny preparat | Jechanie po polskich piłkarzach | Wkurwia mnie moje wkurwianie się pierdołami | Chujnia z kobietami | Jak zrobić sałatkę | ,,Kilka ,, zdań o latach 20 - stych w necie | Nauczycielka suka | Sklepowa i ladownica | Megalomania Bolka | Hiszpanie nie chcą turystów | Praca i LICHWA | Odpowiedź do: Grubasy i otyłe świnki w lecie | Współczesne budownictwo | "masz jeszcze całe życie przed sobą" | Gołe giry na siłowni | Gdy Admin odejdzie na zawsze... | Dlaczego ktoś taki nie pracuje w IT tylko w fabryce? Chujnia, że nie rozumiem tego a jestem w podobnej sytuacji ! | Przedstawiam tajny przepis na prawdziwy gangsterski rap. | Najstarszy brat mojego taty to kanalia i kawał chuja. | Brak publikacji postu o grubasach | Czy wszystkie laski muszą być wydziarane??? | Wykasowałem fap folder | Szklanka do polowy pelna - Slow Kilka