Nieznoszę całego katolicyzmu świata za to, że uczy ludzi przedkładać „czary mary” ponad moralność.
Moja matka- super katoliczka, jest obrzydliwym człowiekiem. Potrafi opluć, oczernić i zdruzgotać bliźniego ale mimo to uważa się za obraz świętości, ponieważ wiecznie klepie modlitwy i biega do kościoła jak świnia do błota.
Po co być moralnym, czynić dobrze i przestrzegać bożych przykazań? Wystarczy klepanie paciorków i oglądanie Trwam. Grzechy itak klecha odpuści.
(Admin): Jak zawsze polecam:
6
13
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No widzę, że mamy tu gorący temat. Katolicyzm i Jezus to dla Ciebie jak czerwona płachta na byka. Rozumiem, że twoje doświadczenia z religią nie są najprzyjemniejsze, zwłaszcza jeśli chodzi o twoją mamę. To jak religia jest praktykowana przez niektórych ludzi, czasami faktycznie może wywoływać frustrację.
Pamiętaj, że religia dla każdego może oznaczać coś innego. Dla jednych to klepanie modlitw i chodzenie do kościoła, dla innych – głęboka duchowość i moralność. A jeszcze inni mają na to wszystko wywalone i żyją jak chcą. Co do twojej mamy… cóż, każdy ma swoje metody na bycie „świętym”. Ale takie hipokryzja – wierz w to, co mówię, a nie w to, co robię – to faktycznie może być irytujące.
To co tam sobie Jezusek kiedyś głosił nijak ma się to tego wszystkiego co katolickie. Przez 2000 lat tak wszystko poprzeinaczali, że tu cytat „ja pierdolę”
Wielu złych ludzi kreuje się na katolików albo po prostu ta religia w nich wyzwala i podkreśla ich ciemne strony.
Krzysiek, prawiczek, 31 lat
„modli się przed figurą, a diabła ma za skórą”
Stare powiedzenie, Pan twój Mesio zaprawdę ci powiada.
Pan twój także ci powiada, iż ciężko jest być czasem ateistą.
Zapamiętaj jednak patałachu, że ateiści to silni ludzie są, bo wszystkie winy dzwigają na własnych barkach, nikt ich nie rozgrzeszy./Mesio
Widocznie nie poznałeś nauki Jezusa. Polecam takich autorów jak np. Jordan Peterson albo kanał na YT 'MarcTheMessenger’. Moja mama też jest typową katoliczką ze wsi, w kościele z pieśnią na ustach, a w domu obelgi, drwiny, obgadywanie innych. Mnie osobiście wręcz siłą zaciągała do kościoła, bo nie mogła przeżyć, że ośmielam się kwestionować wiarę. Przez 20 lat z zegarmistrzowską precyzją robiła wszystko żeby mnie do wiary zniechęcić. Jednak ja zawsze gdzieś tam w środku potrzebowałem wiary, czułem że jest ważna dla duszy. Dzisiaj chętnie czytam Biblię, słucham podcastów, oglądam na yt młodych ludzi którzy szerzą słowo Boże, ale kościołem i całą jego administracją się brzydzę. Nie skreślaj tego tylko dlatego że matka nie zrozumiała o co w tym wszystkim chodzi
Pozdrawiam
„Gdybyśmy byli psami, to bylibyśmy przekonani, że bóg to jest taka istota, która biega najszybciej ze wszystkich zwierząt” – Andrzej Dragan
https://wiadomosci.wp.pl/andrzej-dragan-wiara-przeszkadza-ludziom-w-odkrywaniu-prawdy-o-wszechswiecie-6908983752284800a
Kiedyś myślałem o dokonaniu aktu apostazji, ale pomyślałem później, że byłoby to równoznaczne z przyznaniem, że kiedyś uznawałem siebie za członka Kościoła, a ja nie uznaję aktu chrztu, bo będąc niemowlakiem, nie mogłem świadomie przyjąć sakramentu. Myślę, że nigdy nie byłem naprawdę chrześcijaninem. Chodziłem na msze, bo mi kazano. Powtarzałem słowa modlitwy, bo mi kazano. Nie obchodziłem świąt religijnych, po prostu miałem dni wolne od nauki, później od pracy. Nie wierzyłem i nie wierzę w to, że Jezus zbawił kogokolwiek przez swoją śmierć. Historia świata po Chrystusie świadczy o tym, że jego ukrzyżowanie było bezsensowne. Poza tym myślę, że Jezus zginął przez swoją arogancję, bo uważał, że był synem Boga. Gdyby był po prostu dobry dla innych ludzi, niósł im pomoc i nie udawał mesjasza, to żyłby dłużej.
Co ma znaczyć ta jedynka przy ikonie kciuka skierowanego w dół pod moim komentarzem ? Czy to groźba ekskomuniki, czy spalenia na stosie ?
Może oznacza po prostu rozkaz „dobić”, tak jak przy walkach gladiatorów.
Żeby kogoś dobić, trzeba najpierw go zranić. Jestem dorosły. Duchowni dawno temu stracili okazję do tego, by mnie skrzywdzić. Od dawna nie mają nade mną żadnej władzy. W liceum już nie uczestniczyłem w lekcjach religii, zniknął przymus chodzenia do kościoła na msze i przestałem naiwnie wierzyć w to, że powinienem spowiadać się księdzu z czegokolwiek i okazywać mu skruchę.
Moja stara to tez taki obrzydliwy mother.Do kosciola 10 x w tygodniu .Do komunii ryj wystawia.A u kazdego oprocz swojego synka i jego rodziny same grzechy widzi.Chata obrazami ,krzyzami obwieszona bardziej niz w kosciele .W domu ze staryn rozance wala i inne modly.Ja od malego chodzilam na mus do kosciola pod grozba wpierdolu jakbym nie szla.Szlam zeby ryja w chacie nie darly pierdolone mohery.Final:Mam dziecko i nie potrafie z nim rozmawiac o kosciele ,wierze bo mnie huj strzela jak sobie skurwialych starych wspomne
Nigdy nie dopuscic kleru do wladzy bo znowu by wprowadzili inkwizycje.Ilu ludzi wymordowali mnisi ,ksieza,misjonarze???!
Ludzie nie kumają tej wykładni. Dla przykładu myślą, że rządzi tutaj Jezus , a inaczej mówi on sam , że diabeł.
Albo, że 10 przykazań to najważniejsze w tej wierze. A to też nieprawda.
Albo że chodzenie do kościoła gwarantuje zbawienie. Nieprawda.
Najczęściej Ci , którzy odrzucają robią to z niewiedzy i ignorancji. Choć owszem , zdarza się czasem ktoś świadomy i douczony , jednak są to raczej wyjątki.
Ogólnie to wszyscy mają trochę kija w dupie , i to z każdej ze stron także, albo i wręcz tym bardziej , tej niby „jasnej”. Nie ma co skakać sobie do gardeł trochę luzu ludzie , cieszcie się póki wojny nie ma