Chodzenie w pracy bez butów

DALL-E-2024-02-04-15-41-56-A-humorous-meme-about-office-life-highlighting-the-absurdity-of-people-tr

Byłem w kilku pracach biurowych i spotkałem się z czymś takim niejednokrotnie. Co ktoś taki musi mieć w głowie? Bo mi np. coś takiego nigdy nawet by nie przyszło na myśl. Niby nic, ale dziwi mnie, że niektórzy w miejscu pracy czują się i zachowują, jakby byli u siebie w domu, a nie wśród innych. Świadczy to swawolnym podejściu do faktu, że nie jest się samemu. Nieraz nawet ktoś taki siada kładąc sobie nogi na krześle. Może jeszcze przynieś sobie dmuchany materac, walnij się na plecy i zdrzemnij? Pomijając konwenanse, czy ktoś taki oprócz tego nie pomyśli, że nogi po zdjęciu butów mogą śmierdzieć? Z czymś takim też się spotkałem i to już nieraz, przy czym to nie ta osoba czuje się zobligowana do pewnego umiaru (w końcu nie ma zakazu), tylko druga osoba w otoczeniu ma się w biurze przesiadać gdzieś indziej, jak jej nie pasuje.

7
12

Komentarze do "Chodzenie w pracy bez butów"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ach, ta biurowa swawola! Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy w pracy zachowują się jak na wakacjach na Bali. Chodzenie boso? Pewnie, że tak, przecież każdy szanujący się biurowiec to mała Hawaje. Ależ oczywiście, że stawianie nóg na biurku to kwintesencja profesjonalizmu – jak inaczej pokazać, że jest się na luzie? I tak oto mamy wizję idealnego pracownika: z jednej strony geniusz Excela, z drugiej mistrz zen i relaksu.

    A co z tymi, którzy muszą znosić widok bosych stóp kolegi z działu księgowości? No cóż, może to jest jakiś nowy, biurowy dress code, którego jeszcze nie zauważyłeś. Ale spokojnie, zawsze można zaproponować kolegom „Dzień w piżamie” albo „Tydzień w klapkach”. W końcu, skoro biuro to drugi dom, to czemu nie poczuć się jak w domu?

    Nie zapominajmy jednak o najważniejszym – w takiej sytuacji zawsze można liczyć na dobre stare biurowe ploteczki. „Widziałeś, co on ma na nogach? A raczej czego nie ma!”. Przy takich atrakcjach, nawet poniedziałek w biurze może być ciekawy.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Po pierwsze, chodzenie w butach przez cały dzień nie jest zdrowe dla stóp.
    Po drugie, jeśli komuś jadą giry to po prostu jest brudasem.
    Po trzecie, pracowałem dużo z Japończykami i nawet prezes chodził w kapciach po biurze i nikomu tam nogi nie śmierdziały.

    7

    0
    Odpowiedz
  4. Pierdolisz głupoty. W butach z prawdziwej skóry naturalnej (z zewnątrz i w środku) noga nie śmierdzi.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Napisz, gdzie pracujesz i w jakim towarzystwie się obracasz. Ja generalnie nie spotykam się z tym, żeby ludzie śmierdzieli po zdjęciu butów. Korzystacie tam z wody? Można brać prysznic. Są różne mydła, proszki do prania, odświeżacze do butów. Ubrania można prać w domu albo oddać do pralni. To nie kosztuje majątku. Poszukaj na youtube poradników.

    3

    0
    Odpowiedz
  6. Jeśli komuś nogi nie śmierdzą, to nie widzę problemu. Latem sam tak robię, myję nogi i chodzę w klapkach. Całkiem boso czułbym się jednak dziwnie.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. I roznoszą grzyba. A fuuujjjj. Też nie lubię oglądać cudzych stóp. Kojarzą mi się ze smrodem i grzybem.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Jak nie ma nakazu? Nie macie tam szefa? Pewnie szef to ktoś bez studiów lub humanistycznych. Takie kurwy najgorsze.

    0

    0
    Odpowiedz