A ja spędzam sylwestra siedząc samemu od 12 w południe przy kompie, zamówiłem 2 duże pizze oczywiście będzie mnie brzuch napierdalał bo od rana wale browary. Do tego papierosy, wszystko wymieszane z whisky i jeszcze do tego chipsy. Najebie się dopiero za godzinę lub dwie, póki co utrzymuje stan lekkiego upojenia.
Nikogo nie obchodzę, mam l4 więc jeszcze kilka dni wolnego od fabryki smrodu. Tak więc siedzę i wale konia, probuje 3 raz dojść dzisiaj już od godziny. Przejrzałem już większość filmów na spankbang coś słabe te kurwiska.
Żałosne me życie.
20
2
Łączę się w bólu, też sam siedzę od wczoraj, nawet najebać się nie mogę bo na 6 rano do huty do roboty. Życie to smutna dziwka.
Możesz się najebać, a później nawet tańczyć bez spodni pod urzędem miasta w Mińsku Mazowieckim śpiewając w wniebogłosy hymn Paragwaju we własnej aranżacji, ale liczysz się z tego konsekwencjami więc podkulasz ogonek i lecisz spać, żeby być nazajutrz maksymalnie produktywny w zakładzie.
Henry Ford lubi to! —_—
Przecież to całkiem spoko opcja
A pisał to właściciel huty
Rzeczywiście lipa, natomiast chujnia jako felieton naprawdę niezła
To kurwa spędź trochę czasu, zamiast na graniu i trzepaniu konia, na sprawdzeniu jakie są zawody pożądane, co musisz zrobić by je wykonywać itp. Nie marnuj życia. Nie tylko programiści dobrze zarabiają.
Możesz trzepać do woli przy porno, chlać i jeść pizzy ile zechcesz. To nie tak źle wcale. Ludzie w większości to zaklamane, wredne hieny. Nie masz czego żałować! Wierz mi.