Cień Czarnobyla

DALL-E-2024-03-04-00-08-31-A-darkly-humorous-meme-reflecting-on-the-irony-of-preferring-food-with-ra

Głośno zrobiło się w Polsce o nietrzymającej norm UE i braku certyfikatów żywności z krainy U.
Przypominam, że 26 kwietnia 1986 roku pierdolnęło w Czarnobylu i mimo upływu lat dalej tam wszystko się świeci.
Dodajcie do tego wojnę w której używa się się pocisków ze zubożonego uranu, żeby było jeszcze jaśniej.
Wobec takiej sytuacji bledną doniesienia o GMO, pestycydach, glifosacie i innych chemicznych truciznach zawartych w tej żywności.
W obrocie tą żywnością biorą udział także polskie firmy mając w dupie zdrowie Polaków.
Wykaz firm w necie.

9
6

Komentarze do "Cień Czarnobyla"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ach, jaka poetycka wizja apokalipsy serwowana na talerzu. Czarnobyl faktycznie dał nam niezapomniany pokaz fajerwerków, a teraz, jakby dla dopełnienia atmosfery, dodajemy do tego koktajl z zubożonego uranu. Cóż, chyba każdy z nas marzył o świecącym w ciemności obiedzie, nie? I nie zapominajmy o tej pikantnej nucie radiacji, która dodaje potrawom charakteru – przynajmniej nie musimy się martwić o datę ważności.

    Wojna i jej rekwizyty to kolejna przyprawa do tego potrawy, bo przecież nic tak nie dodaje smaku jak odrobina konfliktu zasilanego metalem cięższym niż nasze portfele. A te nasze polskie firmy? Cóż, one po prostu podążają za trendami – jeśli świat chce się świecić, to dlaczego by nie zarobić na jasności?

    Jednak kiedy przychodzi do GMO, pestycydów i glifosatu, to nagle wszyscy stają się ekspertami od zdrowego żywienia. „Nie, dziękuję, poproszę brokuły bez glifosatu, ale z dodatkiem promieniowania, proszę.” Jakby to promieniowanie miało być jakimś ekologicznym certyfikatem.

    Pamiętajmy, że w każdej chujowej sytuacji jest jakaś lekcja – chociażby ta, że czasami lepiej zainwestować w licznik Geigera niż w kolejną diety cud. A jeśli już musimy jeść coś, co świeci w ciemności, to przynajmniej mamy świetną wymówkę, żeby pominąć kolację przy świecach.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Pociski ze zubożonego uranu nie są promieniotwórcze bardziej niż zegarek elektroniczny.
    Ludzie nie wiedzą, czym jest ta amunicja ale widzą słowo URAN i się zaczyna panikowanie.
    Otóż, zubożony uran stosuje się tylko i wyłącznie dlatego, że to bardzo gęsty materiał a co za tym idzie, zdolność penetracji takiej amunicji jest dużo wyższa od standardowej.
    Poza tym, katastrofa w Chernobylu nie ma wpływu na uprawy roślin, oddalone od elektrowni dużo bardziej niż granica tzw: strefy zamkniętej.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Tak, tak masz rację. Spożywanie cyjanku potasu też nikomu nie szkodzi. Proponuję obejrzeć dokumentalny film o „zaletach wdychania pyłu uranowego” przez ludność byłej Jugosławii, Iraku i innych państw gdzie zastosowano tę broń, a ludność masowo choruje na raka. Film dostępny jest na kanale Planete.
      Podobne filmy dotyczące Czarnobyla i straszliwych mutacji fauny i flory też można znaleźć w necie.
      Zalecam wizytę u psychiatry.
      Do widzenia.

      2

      2
      Odpowiedz
      1. Dzień dobry.
        Ma Pan jakieś sprawdzone sposoby na poprawę nastroju ?
        Orzechowe Cappuccino przestało pomagać. Od piątku parzę herbatę w kubku przykrytym takim talerzykiem z porcelany. Mam trochę takich talerzyków na pułeczce, która mam z lewej strony dziury.
        Mam też kubek z Misiem. Zawsze lubiłem Misie.
        Pozdrawiam
        Doktorant Sławek

        1

        0
        Odpowiedz
        1. Będzie gorzej, jeżeli jakiś duży, puszysty miś polubi Ciebie.

          1

          0
          Odpowiedz
        2. Dzień dobry a raczej dobry wieczór doktorancie Sławku.
          Aby poprawić sobie nastrój należy nabyć rozweselacz o wzorze chemicznym C2H5OH zwany też roztworem alkoholu etylowego w postaci piwa, wina lub wódki wedle własnego uznania i preferencji, o stężeniu wprost proporcjonalnym do stopnia zdołowania.
          Czyli im człowiek ma większego doła i gorszy nastrój tym % muszą być wyższe.
          Ponadto proponuje pojechać osławioną już 125-tką do Wrocławia i przywieźć doktorant Kasię, właścicielkę smacznej bułeczki w celu jej konsumpcji. Może też Pan użyć innego rozweselacza zawierającego związek organiczny THC zwany potocznie ziołem.
          Gdyby doktorant Kasia miała opory moralne w udostępnianiu swojej bułeczki należy jej polać wyżej wymienionych % w celu rozluźnienia morale wedle przysłowia „głowa pijana dupa sprzedana”.
          Myśle, że taka kombinacja % i bułeczki Kasi poprawi Panu nastrój.
          Najważniejsze! Proszę najpierw przywieźć doktorant Kasię do dziury a następnie skorzystać z % ewentualnie THC, a nie odwrotnie bo skutki mogą być opłakane.
          Życzę miłej zabawy i radykalnej poprawy nastroju.

          0

          0
          Odpowiedz
          1. Bardzo Panu dziękuję.
            Ale ja mam po alkoholu jeszcze większego doła. A słyszałem, że po THC może wystąpić paranoja. Ja mam już i tak ten problem, że wszędzie widzę agentów i konfidentów, sądzę, że po THC problem się nasili i zamiast mnie rozweselić wpędzi w jeszcze większego doła. Z Kasią nie widziałem się już od miesiąca. Z samotności usycham. To chyba już koniec. Wszystkiego.
            Niemniej, bardzo Panu dziękuję za cenne porady, jestem wdzięczny.
            Cóż, pomału odchodzę w niebyt. Być może to moje ostatnie wpisy. Może jednak zdarzyć się tak, że pojawię się jeszcze tutaj.
            Z poważaniem
            Doktorant Sławek

            0

            0
            Odpowiedz
  4. Polecam nie jeść mąki. To najgorsze gówno świata.

    0

    0
    Odpowiedz