Czy jest ktoś w stanie mnie przebić?

Mam 36 lat, 174 cm wzrostu, okrągłą głowę, penis 10 cm we wzwodzie, ważę prawie 100 kg, mam ginekomastię – czyli powiększone piersi, mam wysoki głos – jak kobieta, jestem prawiczkiem, nie mam znajomych, mieszkam z mamą, jestem cichy, spokojny, powolny, cierpię na nadpotliwość, kondycja zerowa, sprawność fizyczna zerowa, niczym się nie interesuję, na niczym się nie znam, jestem leniem, nie mam pieniędzy, boję się wszystkiego i wszystkich, pracę mam załatwioną po znajomości w wieku 31 lat przez mamę za minimalną krajową, po pracy lubię spać przez resztę doby. Są tylko 2 rzeczy, które do tego wszystkiego nie pasują: 1. Nie mam łysiny, a wręcz przeciwnie – bujne ciemne włosy, ale z widoczną siwizną już od małego. 2. Jakimś cudem zrobiłem prawo jazdy i kupiłem 20-letni samochód za 4500 zł, ale po 2 latach rozbiłem je na drzewie, więc kupiłem sobie drugie takie samo. Pomimo tego wszystkiego jestem szczęśliwy i czuję się wygrywem 🙂 Czy jest ktoś w stanie mnie przebić?

17
6

Komentarze do "Czy jest ktoś w stanie mnie przebić?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. „Pomimo tego wszystkiego jestem szczęśliwy i czuję się wygrywem ”
    Pracujesz i sam się utrzymujesz, a do tego czujesz się ze sobą dobrze. I tak trzymaj! To, czy poza pracą tylko śpisz i pierdzisz, czy zdobywasz ośmiotysięczniki, to tylko i wyłącznie Twoja sprawa.

    3

    3
    Odpowiedz
    1. Sam się gość utrzymuje mieszkając u matki?!
      Co ty kurwa piszesz?!
      Ma koleś opłacony czynsz i zakupy spożywcze,
      czyli 90% ogólnych wydatków.
      No kurwa, myśl zanim napiszesz.

      3

      0
      Odpowiedz
  3. Jak jesteś prawiczkiem, to znaczy że nie byłeś jeszcze w dupę jebany.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. A ty byłeś?
      Jak ci było?
      Zasmakowałeś i chcesz jeszcze?
      Smaruj dupę wazeliną i zapierdalaj na Centralny albo Pigalaka.

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Jak dobiegnisz na Centralny to cała wazelina wycieknie po udach. Do Pigalaka, to troche daleko: 4500 kilometrow: place Pigalle, Paris, metro Kabaret Moulin Ruge, i….żadnych burdeli.

        0

        0
        Odpowiedz
  4. Japierdole XD w sumie to szacun, jeszcze tylko niech mama ci dziwke zalatwi i zaruchaj to bedziesz miec dodatkowy profit. A jest to realne, nawet nie żartuję.

    1

    2
    Odpowiedz
  5. Ten koleś od antymatki.
    Czyli ja.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Kupiłeś sobie nie tylko samochód koleś.

    Dziwne: za takie wypadki nie trafia się do kryminału?

    1

    0
    Odpowiedz
  7. STOP CHAMIE.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Gdybyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem, to dopiero mógłbyś się poczuć jak wygryw.
    Jedyne co ci pozostaje to… walić konia. Ewentualnie za hajs matki możesz wypić Rompera Extreme i zapomnieć, że jesteś nieudacznikiem. Ja sączę powoli whiskey i wchodzę w kobitę kiedy już wypite. Zazdrościsz, bo konia walisz?
    Nie dla psa kiełbasa

    0

    5
    Odpowiedz
  9. No co ty ciebie nikt nie przebije

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Mieszkasz z matką, czyli nie płacisz za najem.
    Ja jak mieszkam z matką to jestem bezdomny kurwa!

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Nie gadaj głupot.
    Matka ci zrobi zakupy, ugotuje, wypierze ubrania i wyprasuje, posprząta, wyrzuci śmieci za ciebie to możesz nic nie robić, tylko „na tapczanie całą dobę (prócz pracy 8h) leży leń”.
    Ja to wszystko sam robię i ledwo wiąże koniec z końcem, i mieszkam po obcych ludziach płacąc im krocie, a jak źle się czuje to nie tylko nikt mi nie pomaga z nich, to jeszcze jak przyjdą z kontrolą to mnie opierdzielają, że np. śmieci nie wyrzuciłem. Oczywiście nikt się nie zapyta dlaczego nie wyrzuciłem ani czy mi jakoś pomóc.
    Same żądania i roszczenia mają, ale pomocy nie mam żadnej.

    2

    0
    Odpowiedz
  12. I tak umrzesz.

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Jeśli w takim stanie jesteś szczęśliwy to pomyśl co by się stało jakbyś zrzucił ze 20 kilogramów i zrobił dobrą kondycję, wyprowadził się do jakiejś skromnej kawalerki w ciekawym dla Ciebie regionie (miasto/przyroda/morze…), zwiększył zarobek o 1000 zł netto i ugrał sobie jeszcze jakąś drobniutką żonkę z Filipin/Tajlandii (10 cm wystarczy). Jak teraz jesteś bardzo zadowolony to może nie rób tego co napisałem bo mogłoby Ci rozjebać zmysły ze szczęścia albo wyjść kukle. hahah trzymaj się Byku. Ja niby młodszy kilka lat i wszystko jakby bardziej, ale jeśli takiej wdzięczności nie mam jak Ty to tak jakby tego wszystkiego nie było.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Ziom,
      piszesz głupoty.
      Gość mieszkając u swojej matki (bo ma w miarę normalną matkę, która nie jest antymatką) to nie płaci czynszu.
      Nie wyrzuca aż połowę pensji na czynsz.

      Może sobie to przeżreć (z przykrego doświadczenia odradzam to!) albo kupić lepszy samochód (chyba, że jednak kurwa woli przeżreć w luksusowych restauracjach typu pizza).

      1

      0
      Odpowiedz
    2. A jak zwiększa się… zarobek o 1000 zł?

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Trzeba napierdalać zdrowaśki w ilościach hurtowym i wtedy stanie się według wiary twojej.

        0

        0
        Odpowiedz
    3. Wiesz jak ciężko zrzucić 20 kg?!

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Nie próbowałeś pewnie nigdy dłużej niż 3 tygodnie to musi być na pewno ciężko hłe hłe hłe, tu (_i_)

        0

        0
        Odpowiedz
    4. Tak, niechaj schudnie!

      Jednak na kuchni matki (bo to nie antymatka) to nie będzie mieć łatwo by schudnąć.

      Racja kurwa musi się wyprowadzić, i co miesiąc stresować czy wystarczy mu na czynsz i jedzenie.
      Tylko problem ze stresem jest taki, że inni dzięki stresowi chudną – a ja w czasie stresu jeszcze więcej żrem i tylko więcej przeżeram nie tylko to co schudnę, ale i swoją kasę.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Hehe, mam tak samo. Hehehehehehehehehehehehehehehehehehe.

        0

        0
        Odpowiedz
    5. Ja wiem lepiej: w Tajlandii-Bangkok za 1 złoty dostaniesz 100 batów! Co? nie zartuje, litr piwa to 3 baty!
      Ci-hay

      0

      0
      Odpowiedz
  14. A jak matka umrze, to co zrobisz? Skoczysz z mostu?

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Zaiste zostało ci walenie konia i kradnięcie krokodyli. Ewentualnie zbieranie szyszek w lesie. To twoja jedyna robota.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. W Bangkoku na ulicach sprzedają ziele na zrzucenie wagi.

    0

    0
    Odpowiedz