Czy zdajecie sobie sprawę z tego ilu wokół Was jest mitomanów?
Wielu z Was spotyka na drodze ludzi którzy opowiadaja nie stworzone i nie prawdziwe historie.
Czego oni to nie przeżyli, cóż za cuda im porobiły, niepodobne to.
Większość z mitomanów zdaje sobie sprawę z tego że pierdoli kłamstwa, ale większość nie zdaje sobie sprawy jak to widoczne jest dla ludzi z boku.
Tacy kłamcy myśla że ktoś im w to wierzy, mimo tego że wymyślaja bujdy takie że małe dziecko 7 letnie w to nie uwierzy.
Dlaczego Ci ludzie nie znajduja się na oddziałach zamkniętych? Dlaczego chodza wśród nas i okłamuja wszystkich dookoła (włacznie z soba)?
22
3
Się na oglądaliśmy tvp, tvn i polsatów i tak nam zostało.
No a największym jest Sebastian
,,sebcel’’ z wykopu.
Krążą słuchy że się jebnie nie długo o ile nie już. Betony nie ludzie
„ale większość nie zdaje sobie sprawy jak to widoczne jest dla ludzi z boku” – jak ktoś jest początkującym mitomanem to jasne kurwa, że to widać, no ale przecież każdy mitoman kiedyś był początkujący, a później dochodzi do takiej wirtuozji, że nie masz kurwa pojęcia czy to, że najebałem samemu 10 koksów jednym paluszkiem jak wychodziłem od kosmetyczki jest prawdą więc nie fikaj bo urodę Twoją mogę nadwyrężyć i zakołysze knajpa się jak okręt, a Ty pod stołem żłobie bydziesz leżeć bo nie lubiłeś słuchać chłopców z Mokrej…. =_=
To skutek uzależnienia od internetu. Ludziom naprawdę wydaje się, że coś przeżyli i widzieli na własne oczy bo było na jutubie.