Znam już kilka osób, które ugryzł pies. Spokojnie sobie wczoraj spacerowałam ze sklepu i też mnie lekko ugryzl poes.
Hołota, która była właścicielem psa, rzuciła się jeszcze na mnie z pyskiem i mnie zwyzywała, gdy zwróciłam im uwagę. Mieszkam w dużym mieście i nawet tu durni psiarze trzymają kundle na swoich dziesięciu metrach kwadratowych. Rozumiem, tradycja- ich przodkowie byli chłopami i psy służyły im w gospodarstwie. Ale cywilizacja idzie do przodu, a ćmoki, choć wyszły ze swojej wsi, to wieś nie wyszła z nich i psiok obowiązkowo musi być.
Ogarnijcie się ludzie, albo przynajmniej wychowujecie te swoje psioki, by nie gryzły ludzi!!!
Za to, że wasz cholerny psiak kogoś ugryzie, powinniście dostać publiczną karę chłosty!
Durni psiarze
2023-11-16 17:0425
1
Ja miałem to samo dziś. Też mnie lekko ugryzł w tył stopy pies. I to 3 razy. Właściciele to menele i tłumaczyli „och Diana to taki miły piesek ” a bydle warczy od rana do wieczora. Byłem tam bo to sąsiedzi, kompa naprawić. Ech. Psiarze to najgorsze buce. Ich pupil może cię pogryźć a oni mają gdzieś, bo pieseczek taki miły ohh.
Ojciec mojej żony miał odgryzione kolano przez psa. A raczej rzepkę w kolanie. Dożył 83 lat. Ja wiem z której nogi kopnąć psa: z tej, której nie widzi, z półobrotu.
Listonosz
Problem z kundlami jest głównie na wsi. Weź sobie człowieku zrób wycieczkę rowerową, to zawsze napadnie cię jakiś kundel albo sfora wybiegająca z jakiejś posesji. Ja zawsze mam ze sobą gaz pieprzowy, porządny ostry nóż, a w kierownicy ukryty przerobiony palcat jeździecki, którym nie raz i nie dwa sieknąłem atakującego kundla po pysku. To wystarczy żeby z potępieńczym wrzaskiem i z podkulonym ogonem wrócił skąd wybiegł. Tobie też radzę mieć coś ze sobą. Gaz wystarczy. A jak właściciel będzie się pultał to i jemu gazem po ryju. Tu się nie ma co opierdalać. Z chamstwem trzeba po chamsku, a niewychowany kundel jak dostanie lekcję gazem to może następnym razem będzie się trzymał w odpowiedniej odległości od obcych ludzi.
Kocham psy i nigdy bym żadnego nie skrzywdził.
Chyba że w samoobronie, jak np kiedyś ściągnąłem skurwysyna kopem na łeb bo bez powodu mi do buta startował z zębami jak przechodziłem. Skowyt był, nie chętnie to zrobiłem ale tak należało.
Czysty ja.
Srał cię pies.
Nie dorosłeś aby mieć to szlachetne zwierzę pod własnym dachem.
Nie zasłużyłeś na miłość psa – to jesteś nikim.
Jeszcze srają skurwysyny gdzie popadnie zapomnisz się gdzieś na trawniku i wdepniesz w jebane gówno.
W przypadku agresji napierdalam gazem po oczach najpierw psu, a jeśli właściciel/lka zachowują się w stosunku do mnie agresywnie to również im wpierdalam podwójną serię gazu prostu na oczka. Na samym końcu po całej operacji jebania gazem po oczkach pieskowi i właścicielowi/ce dodaję „z Panem Bogiem” i zmierzam ze spokojem i uśmiechem w kierunku wcześniej wyznaczonym. Z Panem Bogiem! 😉
Chuj w dupę psiarzom. Na wsiach psy całe życie na łańcuchu i wyją grupowo jak wiatr mocniej zawieje, a w takim Piasecznie co dwa metry psie gówno na chodniku. Kiedyś ktoś kredą na chodniku napisał „Bardzo proszę sprzątać po swoim psie” myślę, że to najdelikatniejsze co można powiedzieć tym pierdolonym zasrańcom. Po domu jak łażą te chujki to pewnie też robią syf gdzie im wygodnie; szczają na deskę, srają do zlewu albo wycierają kozy z nosa o ściany. Dupy pewnie też nie myją tylko rozcierają kloca po rowie i hodują rodzynki, pierdolone skurwysyny, świnie jebane.
Chamstwo zgłaszać na policję polecam. Kiedyś w bloku w parkingu podziemnym cham puszczał luzem jakiegoś bydlaka. Pofatygowałem się policję i zgłosiłem to. Dostał 100 zł mandatu i opierdol od dzielnicowego i się skończyło. Chamstwo trzeba tępić.