Mam na ten pierwiastek uczulenie i nie mogę nosić biżuterii i jeść niektórych rzeczy. Z tym, że… no właśnie, nikiel jest w wielu produktach spożywczych i zegarkach. Kurwa mać, pamiętam jak kiedyś nosiłem srebrny zegarek na bransolecie. Skóra zeszła z nadgarstka i leczyłem to dobre pół roku, a swędziało jak skurwysyn.
6
3
To niedobrze, bo nie możesz jeść niektórych rodzajów chleba razowego. Taki na przykład pumpernikiel zawiera nikiel, jak sama nazwa wskazuje.
Co tam nikiel w pumperniklu, jeśli może być tam chityna ze zmielonego robactwa a producent na 100% nie umieści tej informacji w składzie produktu na opakowaniu, bo nie sprzedałby tego pieczywa.
Cieszcie się i wpierdalajcie żywność z robactwem nie mając pojęcia, że spożywacie zmielone karaluchy,a wszystko to dzięki dyrektywom pojebów z „ukochanej UE”, która narzuciła to odgórnie.
Ty za to spożywasz gówno w takich ilościach, że zatruwa ci mózg. Dowodem jest twój wpis.
Byłeś głupi, jesteś głupi i umrzesz głupi.
Dowodem na to jest Twój komentarz.
Zapewniam że ani miligrama niklu nie zawiera taki zegarek z takim niebieskim podświetleniem takiego wyświetlacza. Mam tego trochę w magazynie wyrobów gotowych i mogę Ci opchnąć za jedyne trzy dyszki plus vat sztuka. Nie bądź chuj, kup od razu dwa, bo ja przymieram głodem jak na polskiego inżyniera przystało. Te zegarki to są w takiej limitowanej wersji dla takiego zasranego janusza biznesu z podlasia, któremu nie spodobał się taki kolor podświetlenia (albo taka cena, chuj go wie).
Dobrze, że wciąż tu jesteś. Szkoda tylko, że nie ma i już chyba nie będzie komentarza o whiskey i krokodylach.
Ostatnio w modzie na chujni jest seks z siostrą . Zatem idź do siostry , wyciągnij pałę i trzep go zawzięcie .
Jak nie masz siostry , to pozostają ci tylko fantazje o twojej byłej nauczycielce Basi .
Jesteś facetem i chcesz nosić biżuterię? No to w takim razie masz duzo.gorszy problem niż alergia na nikiel.
To nie problem , tylko wyzwanie dla księdza Proboszcza Bolesława .
Powinieneś pracować na dziale niklowania i chromowania. Odporności byś złapał