Postanowiłem że rzucę myśli o rzuceniu palenia.
Będę spożywał dwa razy tyle mięsa.
Chcę także maksymalnie zwiększyć swój ślad węglowy.
Nigdy specjalnie nie piłem ale teraz zacznę ostro chlać.
Nigdy nie imprezowałem a od teraz, balangi non stop będą.
Kupię samochód z jak najstarszym i jak największym silnikiem diesla i będę jeździł nim non stop, tuż przy granicach stref czystego transportu.
Byłem uprzejmy dla ludzi, teraz będę gburem.
Prawie nie przeklinałem a teraz będę bluzgał w chuj często i tak wulgarnie że ja pierdolę.
Nie chodziłem do Kościoła, teraz będę.
Jeździłem samochodem ostrożnie i zgodnie z przepisami. Teraz będę zapierdalał i łamał przepisy cały czas.
Myłem się codziennie, teraz będę brał prysznic raz na dwa tygodnie.
Często sprzątałem mieszkanie, teraz zapuszczę się i wszędzie będzie pierdolnik.
Zacznę uprawiać hazard.
Do burdelu będę chodził.
Przestanę się podcierać.
Zacznę mlaskać i bekać przy stole.
Będę słuchał najgorszej muzyki jaką znajdę, tylko największy chłam będzie leciał z głośników.
Zacznę żreć hamburgery i wszelkie śmieciowe żarcie i roztyję się na potęgę.
Zacznę ostro ćpać.
Założę fejsbuka i wszystkich będę hejtował.
Będę szczał tylko do umywalki a srać będę do wanny.
Potem będę się bawił silnym strumieniem prysznica i rozbijał gówno na małe kawałeczki.
Zacznę jeść wątróbkę, której nie znoszę.
Poza tym, dokonam wielu innych zmian w swoim życiu, które sprowadzą mnie na złą drogę.
To tyle, Szczęśliwego Nowego Roku.
Moje postanowienia noworoczne
2024-01-01 01:1111
6
Popieram w całej rozciągłości.
Zapomniałeś o robieniu konkretnej masy w nowym roku. Możesz być nawet ulany i spuchnięty, tak jest jak walisz mietka i propa, ale tak masz robić . Ale wiadomo, że jesteś leniem.
Bogdan
Super
A ja przeciwnie – planuję prowadzić zdrow(sz)y tryb życia i być bardziej EKO. Jeśli twój wpis jest na serio to jesteś pierdolnięty.
A moje postanowienie noworoczne to zero alkoholu. Żadnych romperów, wódy, jaboli ani nawet cydru czy jakichś drinków typu Sobieski.
A wątróbka drobiowa czy wieprzowa?
Normalka, teraz wielkie postanowienia noworoczne, a już z początkiem lutego będziesz sobie ważył musli na elektrycznej wadze, mówił wszystkim dzień dobry, nie będziesz bił słabszych, zamkniesz konto na STS, wypowiesz abonament w KFC i dokładnie podcierał dupę. Brak konsekwencji sprowadzi Cię na dobrą drogę, a przecież chciałeś być na złej. Pizdy nie ludzie…
Goju, do 2030 roku rzucisz palenie, mięso, smrodzenie samochodem i samolotem, ogrzewanie dużego mieszkania, posiadanie dzieci. Prysznic, sprzątanie i pranie też rzucisz, więc tu masz łatwiej. Wytrzesz się ręcznikiem namoczonym w zimnym płynie do dezynfekcji, przyjmiesz szczepionkę i będzie git pod względem higienicznym. Klaus Schwab. Aha – i życzę niskoemisyjnego Nowego Roku.