Wyjaśnijcie mi jedną bardzo ważną rzecz.
Czemu życie jest takie, że jak jest dobrze i fajnie to trwa w chuj krótko, a jak jest przerąbane to w chuj długo?
14
1
Wyjaśnijcie mi jedną bardzo ważną rzecz.
Czemu życie jest takie, że jak jest dobrze i fajnie to trwa w chuj krótko, a jak jest przerąbane to w chuj długo?
Twoje życie czy w ogóle życie? Bo ja mam kurwa taką sielankę od lat, że śmieję się sam z siebie i mówię do lustra „coś ty chuju zrobił w poprzednim życiu, że wszystko masz jak na tacy” i tańczę i to mnie wkurwia bo ciężko się wiąże buty jednocześnie tańcząc. To jest prawdziwa chujnia: jak dokładnie zawiązać buty przy jednoczesnym spokojnym tańcu i nuceniu sobie pod nosem „I won’t dance” Sinatry…………. won’t dance, don’t ask me, won’t dance, don’t ask me, won’t dance, don’t ask me, mersi bokuuuuuuu, kurwa i znowu….. –_–
Podpisuj się Zbigniew, dobrze wiem że to ty.
BUahahha co za przewyborny, lekki jak wiosna, kapitalny wpis! 😀 Dzięki!
To do gościa od Sinatry 🙂
Odpowiedź jest bardzo prosta i jest to raczej sfera psychologii a nie filozofii.
Strata boli podwójnie niż zysk cieszy. Dowiedziono, że ból związany ze stratą określonej kwoty , jest podwójnie większy niż nieoczekiwany zysk tej samej kwoty.
To rozbija się o indywidualne subiektywne odczucie i raczej nie ma związku z jakąś magiczną , filozoficzną bądź niewytłumaczalną siłą