Nie rozumiem Hindusów

Kurwa z każdym pogadam ale nie z nimi. Spoko ludzie, musimy współpracować, ale za chuja nie jestem w stanie zrozumieć co mówią w tym swoim dziwnym angielskim. Chujnia straszna, bo czasami trzeba coś zrobić, i tylko ja jestem rozumiany, każę im pisać ale to trochę głupie, wychodzę na typa co nie zna angielskiego. Tragedia.

12
1

Komentarze do "Nie rozumiem Hindusów"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jeżeli pracujesz z nimi w anglojęzycznym kraju to faktycznie, wkurwiające memłanie ten ich „angielski”.

    Jeżeli pracujesz z nimi w Polsce to KURWA MÓWCIE DO NICH PO POLSKU DO KURWY NĘDZY. Przyjeżdżają brudasy do naszego kraju pracować to niech się paszteciarze jebane nauczą polskiego, bo nie przypominam sobie żeby Polacy pracujący po Szwabiach, Holandiach, Hiszpaniach itp mogli sobie od tak nie znać lokalnego języka. Rucham to że polski jest trudny dla wiary spoza Polski. Jak za trudny to wracać kąpać sie w Gangesie kurwiszczały.

    5

    2
    Odpowiedz
    1. Odpada, międzynarodowa firma, oni pracują w Indiach.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. A to współczuję

        1

        0
        Odpowiedz
        1. To ja: nazywam się: Yebie-Suki-Nabosaka…. Sayo-Nara: Nippon Chuja Woko

          0

          0
          Odpowiedz
  3. Bo to jest odrębny rodzaj angielskiego. Hindi English. Bardzo trudny do zrozumienia. Ja raz kazałam napisać to też nie zrozumiałam, bo Hinduska walnęła jakiś skrót i oczekiwała, że będę wiedzieć o co chodzi. 2 literki i zgaduj, jak qrwa w Jaka to melodia…. Także pierwsze że mają silny akcent, a druga rzecz to powiedzmy „różnice kulturowe”. Nie wyjaśnią nic i będą oczekiwać że wszystko zrozumiesz. A jak oni nie zrozumieją to nawet się nie przyznają i dopiero jak jest deadline to się okazuje.

    3

    0
    Odpowiedz
  4. A idź pan w huj z nimi tak seplenią, że nic nie zrozumiesz. Miałem rozmowe telefoniczną do korporacji w polsce to pizda zadzwoniła z indii i jeszcze szumy na linii. H**ja zrozumiałem. Jakby jakiś dialekt hindoangielski. Żenada.

    0

    0
    Odpowiedz