Nie zależy mi już na szukaniu sobie dziewczyny

Po prostu że tak się wyrażę – dam sobie spokój. Złożyły się na to dwie rzeczy. Po pierwsze – ciągłe zamartwianie się że mam 23 lata a jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny jest dla mnie bardzo wyczerpujące. Po drugie – zauważyłem w tym sztuczność i bezcelowość np. bycia z dziewczyną na siłę, bez uczucia, tylko po to by w ogóle mieć dziewczynę. To byłoby bardzo męczące i musiałbym się ciągle zmuszać do jakichś zachowań i działań. Poza tym ja nie jestem jeszcze na to gotowy. Nie mam też ochoty zmieniać swojego życia zwłaszcza jeśli nie pcha mnie w tym kierunku jakieś uczucie.

Pogodziłem się z myślą że nie będę miał dziewczyny w najbliższym czasie, w najbliższych latach a być może nawet nigdy. Kilka tygodni temu postanowiłem że przestanę głodnym wzrokiem patrzeć na dziewczyny a także podejmować rzadkie i nieudolne próby poderwania dziewczyny które przeprowadzałem bez przekonania. Na razie mi się to udaje i czuję się w pewnym sensie lepiej. Mniej się stresuję.

Będę czekał, aż sytuacja sama się rozwinie. Bez mojego działania na siłę w celu znalezienia dziewczyny a z oczekiwaniem aż to jakaś dziewczyna będzie mnie podrywać. Tylko ona musi mnie zdecydowanie podrywać a nie dawać subtelne znaki żebym to ja ją poderwał. Nic z tego, ja pierwszy podrywać nie będę. To ona musi. No i koniecznie jej musi na mnie zależeć. W żadnym wypadku nie mam zamiaru być w sytuacji w której ona robi mi łaskę że ja muszę się ciągle starać żeby zasłużyć a ona jest ciągle niezadowolona. Jak widzę taką sytuację u moich znajomych albo na filmach to aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Uważam że jeśli dziewczyna tak postępuje to oznacza że nie kocha chłopaka tylko jest z nim nie wiadomo czemu. Ja natomiast też muszę czuć coś do dziewczyny, musi mi się podobać. W przypadku wyglądu nie mam dużych wymagań. Wiele dziewczyn mi się podoba co nie znaczy że wszystkie jak leci. Natomiast przede wszystkim musielibyśmy chyba być podobni do siebie z charakteru, rozumieć się. Czyli musiałaby być wrażliwa, delikatna i mieć szerokie horyzonty.

Co przypieczętowało moją decyzję? Obserwacja niedawnego związku na siłę w moim otoczeniu. Jeden mój znajomy szukał dziewczyny, szukał no i znalazł. Nawet ładną. Ale to wszystko takie na siłę na moje oko. Jak gra w filmie. Nagłe przytulanie się, całowanie. Bez żadnego uczucia. W ogóle czułem że to się szybko rozpadnie. Natomiast wiem że mnie to by męczyło i z czystym sumieniem teraz mogę stwierdzić że nie chcę i nie musze pakować się w miłość. Mogę zostać w moim spokojniejszym życiu gdzie to ja o wszystkim decyduję i mogę być w nim jeszcze bardziej spokojny niż do tej pory bo nie będę tak czuł głodu dziewczyn. A to wszystko ma jeszcze jeden plus. Jestem bardziej na luzie w kontaktach z dziewczynami ponieważ mam ciągle w myśli „i tak nie planuję mieć dziewczyny” a jak jestem na luzie to zawsze kontakty przebiegają lepiej. Nie znaczy to że dziewczyny zaczęły się na mnie rzucać i zabijać o mnie ale jest lepiej i bardziej na luzie. Czuję to. No i na tym niech na razie pozostanie. A może w przyszłości znajdzie się jakaś dziewczyna. Ja w każdym razie po prostu nie mam natury zdobywcy. Ale całe szczęście wiem że niektóre dziewczyny mają taką naturę 🙂

11
4

Komentarze do "Nie zależy mi już na szukaniu sobie dziewczyny"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Haha incel lol. Beka. We idz se lepiej poruchac roksa.sx, chlamydia 6 tygodni max jbc.
    -Testo

    1

    5
    Odpowiedz
    1. Hej, wiecie czy nie wiecie, egzystują w internecie takie akronimy jak IMHO, AFAIK, LMAO i wciąż powstają nowe. HILB jest nowy. HILB oznacza „Haha incel lol beka”. W sam raz do tego, żeby krótko i zwięźle skomentować większość męsko-damskich wysrywów na chujni.

      Używajcie go dla dobra Planety, naszej Planety. Bo to jest skrót – im mniej bajtów przesłanych przez internet, tym mniej energii trzeba zużyć do jego napędzania, tym mniejszy efekt cieplarniany itd. bla bla bla. Polecam.

      Kszysztof – miszcz kołczingu z Pierdziszewa

      0

      0
      Odpowiedz
  3. To działa wg prostej zasady: miej wyjebane, a będzie ci dane.

    3

    3
    Odpowiedz
  4. Ja mam 31lat i też już nie szukam.

    6

    0
    Odpowiedz
    1. Nagle przestał Cię swędzieć czy nie masz sześciu tysięcy złotych na naprawienie dwóch wyjebanych jedynek, które straciłeś podczas pijackiego powrotu na hulajnodze z Rawa Blues Festiwal na zabytkowym osiedlu górniczym Nikiszowiec? Pamiętam, ale były jaja.

      1

      1
      Odpowiedz
  5. No i gitara. Załapałeś zasadę nr 1. Miej wyjebane a będzie ci dane. Tak to działa. Mniej więcej chodzi o to że życie tworzy się samo, masz go nie kontrolować masz płynąć z prądem i jak najmniej się szarpać. Na tym polega życie

    5

    1
    Odpowiedz
    1. Mam wyjebane od 20 lat i chuja mi to dało. Dziewczyny jak nie miałem tak nie mam. Mądrości z dupy od szamana menela.

      2

      0
      Odpowiedz
      1. Też mnie śmieszy to powiedzonko. Mówią je przeważnie ci, którzy mają już foczki (nie te, które sami wybrali, a te, które im się trafiły tj. praca, szkoła, znajoma znajomego tzw. manna). Trzeba wyłazić z inicjatywą i nie pierdolić się w tańcu, nawet jak już coś mamy upolowanego to nawet dla treningu spróbować regularnie swoich sił. Nie, żeby specjalnie napierdalać z kumplem na miasto w celu „polowania”, a w międzyczasie codziennych czynności: zakupy, urząd, trening, biblioteka. Widzisz uśmieszek i w pół sekund następuje atak, jest zainteresowana super, nie jest zainteresowana, tak samo super, papa i next, tak jakbyś se kichnął, tyle o tym myślisz w razie niepójścia 😉

        1

        0
        Odpowiedz
  6. Nie no sorry ale 23 lata to jeszcze mało i możesz szaleć oraz szukać. Ja mam to samo , ale już 35 lat na karku. To jest prawdziwa chujnia i wyrok matrymonialny bo w moim wieku to możesz wybierać jedynie z rynku wtórnego czyli albo samotne kobiety gdzie mąż im umarł bądź po rozwodzie, samotne madki szukające frajera, świruski i/lub kociary, spasione słonice lub pasztety których nikt nie chciał. Taka prawda, tak więc ty OP’ie masz jeszcze w chuj czasu i możliwości bo 23 lata to młodość wiek studencki, wigor i dużo singielek bądź dziewczyn które ciągle zmieniają chłopaków bo nie szukają jeszcze stabilizacji tylko zabawy i przygód. Idź na jakiś melanż studencki, walnij sobie ze 3 szoty na rozluźnienie i do boju. Ja niestety zjebałem sprawę i muszę się pogodzić z tym, że będę sam, w moim wieku zostają tylko Tindery, Sympatie i inne gówno tego pokroju na którym prawdziwych kobiet albo nie ma bo są boty i fałszywe konta albo są takie jak wspomniałem powyżej.

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Czy póbowałeś szukać chuja do dupy?

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Staje mi tylko do cycuszków i muszelek więc nie masz szans. Szukaj sobie Hansa do ruchania gdzie indziej.

        0

        0
        Odpowiedz
  7. Chłopie, piszesz w swojej chujni, jakbyś był co najmniej starym i osiwiałym dziadem, którego już żadna nie zechce. Zluzuj trochę, masz zaledwie 23 lata – wielu zagranicznych ludzi z Niemiec czy Anglii nazwałoby cię jeszcze dzieciakiem. Ja skończę 26 lat i też jeszcze nie jestem w związku i jakoś z tego powodu nie płaczę.

    4

    1
    Odpowiedz
  8. Trener Bogdan poleca : robić MaSe i szukać fajnej dziewczyny na Badoo.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Co za czasy… Ogarnij się, bez twojej inicjatywy samo ci nic nie skapnie. Rusz dupę.

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Ale to ruchaj chociaż. Nikt nie każe ci być w związku, ale zaliczaj laski, by nie stracić męskości o ile w ogóle ją posiadasz

    1

    0
    Odpowiedz
  11. nie idź tą drogą, ponieważ jesteś w wieku kiedy jeszcze możesz znaleźć w miarę sensowną dziewczynę, z wiekiem są one coraz bardziej uszkodzone i nie licz na to, że coś się samo stanie

    0

    0
    Odpowiedz