Witam, wnerwia mnie moja zjebana cecha charakteru – czyli nieśmiałość o wysokim stopniu, która utrudnia mi życie.
Na przykład jak ktoś gdzie jest to wstydzę się przemieścić obok tej osoby, a jak już odważę się to nachodzą mnie głupie myśli.
Nawet pracy jak na razie nie podjąłem z powodu nieśmiałości, bo się wstydzę obcych osób, na których natrafię w miejscu pracy, a w szkole wytrzymywałem, ale rzadko kiedy pierwszy do innych się odzywałem.
Tak mam już od dawna i nie potrafię sobie z tym dziadostwem poradzić, mam nadzieję, że w końcu uda mi się pokonać tę cechę charakteru i zacznę być normalnym człowiekiem.
Ponadto mimo iż jestem 25 latkiem to ani razu nie uprawiałem seksu ani nie całowałem się, ale moja orientacja jest hetero, podniecają mnie ładne kobiety.
No to pręż, wyjmuj i dymaj, póki masz sterczącego i gotowego do akcji a nie się mazgaisz!
Z własną naturą się nie wygra kolego. Tobie przypadła nieśmiałość, więc napewno jesteś wrażliwy i dobry. Ważne, że ześ nie damski bokser.
„Pytałem skąd bierze się bieda, a mama mówiła mi wtedy,
bieda stąd, że się nie da usunąć z życia tej biedy,
bieda jest bo być musi więc słuchaj syneczku mamusi…”