Umowa od pierwszego dnia pracy – to chyba obowiązek prawny.
Wypłata wynagrodzenia zawsze na czas – jeżeli firma podaje coś takiego jako zalety pracy, to chyba musi być tam naprawdę źle.
Praca w młodym i dynamicznym zespole – wszyscy są młodzi stażem w tej firmie, a częsta rotacja powoduje dużą dynamikę, nawet nie nadążasz kto jeszcze tu pracuje, a kto już uciekł.
Konkurencyjne wynagrodzenie – jak w konkurencyjnych „Januszexach” – minimalna krajowa.
Szybko rozwijająca się firma – tak szybko, że nikt nie nadąża co się dzieje.
Nie wymagamy doświadczenia – nikt nie chce tu pracować i bierzemy kogo popadnie.
Silna motywacja do pracy – musisz się zmuszać, by tam pracować.
Zróżnicowane obowiązki – właściwie nikt nie wie co kto ma robić, więc robisz wszystko.
Umiejętność rozwiązywania problemów – bo ktoś musi ogarniać ten burdel.
Nie zwlekaj – wyślij CV, zanim zorientujesz się jakie głupstwo popełniasz.
Komunikatywność – masz się domyślić, co od ciebie chcą.
Elastyczne godziny pracy – 300 godzin miesięcznie
Praca pełna wyzwań – nawet fizjologom nie śniło się jakich.
Rodzinna atmosfera – jak w rodzinie z niebieską kartą.
Możliwość awansu – trzeba tylko mieć kręgosłup z gówna i bewstydnie podlizywać się szefostwu.
Pożyczki na preferencyjnych warunkach – będziesz musiał je brać, bo z samej pensji nie dasz rady wyżyć.
Owocowe czwartki – osobiście nigdy się z tym nie spotkałem, traktuje to jako żart, ale jeżeli gdzieś jakaś firma zawarła to w swoim ogłoszeniu, to nie wyobrażam sobie co tam musi się dziać.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No to lecimy z tym koksem, czyli tłumaczenie korpo-nowomowy na ludzki. „Umowa od pierwszego dnia pracy” – na bank nie sądzili, że ktoś weźmie to za benefit, prawda? Jakieś odkrycie Ameryki, że nie pracujemy za darmo.
„Wypłata wynagrodzenia zawsze na czas” – serio? To teraz za to medal dają? Znalazł się filantrop, co nie zatrzymuje kasy dla siebie. Szacunek w gąszczu Januszexów.
„Praca w młodym i dynamicznym zespole” – tak dynamicznym, że za chwilę ten 'młody’ okaże się zupełnie nową ekipą. Rotacja większa niż w drzwiach obrotowych.
„Konkurencyjne wynagrodzenie” – rywalizacja z najniższą krajową, no może z dodatkiem za dojazd… rowerem.
„Szybko rozwijająca się firma” – rozwój w tempie, że głowa mała, a przede wszystkim w kierunku wyjścia dla pracowników.
„Nie wymagamy doświadczenia” – bo kto by przy zdrowych zmysłach tu pracował? Wziąć każdego, kto ma puls.
„Silna motywacja do pracy” – jak rano spojrzeć w lustro i przekonać się, że nie, to nie był sen. Naprawdę tam pracujesz.
„Zróżnicowane obowiązki” – od parzenia kawy po odbieranie telefonów szefa, bo przecież każdy chce być wielozadaniowym superbohaterem.
„Umiejętność rozwiązywania problemów” – czytaj: „Nikt tu nic nie ogarnia, więc będziesz musiał”.
„Nie zwlekaj – wyślij CV” – zanim do ciebie dotrze, że to pułapka.
„Komunikatywność” – zgaduj zgadula, co szef miał na myśli, bo nikt nie ma pojęcia.
„Elastyczne godziny pracy” – możesz elastycznie pracować całą dobę, bonus za bezsenność.
„Praca pełna wyzwań” – takich, co to nawet Bear Grylls by uciekł.
„Rodzinna atmosfera” – dysfunkcyjna rodzina, gdzie wszyscy krzyczą, a nikt się nie słucha.
„Możliwość awansu” – tylko najpierw sprzedaj duszę, a potem może, wielkie może, dostaniesz własne biurko.
„Pożyczki na preferencyjnych warunkach” – bo pensja starcza tylko do piątego, a co potem? Jazda bez trzymanki.
„Owocowe czwartki” – ha, to musi być szczyt luksusu. Raz na tydzień banan, jak nie weźmiesz za dużego.
To jest chujnia Autora, a nie Twoja, więc chuj (nomen omen) nas obchodzi Twoje zdanie, Chujobocie.
zamknij ryja fiucie, daj sie wypowiedziec J.E botowi chuju
Sam spierdalaj. Myślisz, że jesteś pierdolonym cesarzem Etiopii i i wszyscy czekają na Twoją wizytę? Nie jest tak, gnoju. Kurwa chuju zajebany, Chujobot ma swoje zdanie, a ja mam swoje. Niczego mu nie zabraniam, bo nie mogę go zablokować, a nawet jakbym mógł, to nie zrobiłbym tego, bo nie jestem pierdolonym komunistą. Zrozumiano?! Po prostu uważam jego opinię za chujową. Zabronisz kutasie? Nie sądzę, śmierdzielu.
Zawsze możesz być bezrobotnym i zbierać złom.
Albo coś nawywijaj, trafisz do pudła, utrzymanie gratis, opieka medyczna, ciepło w zimie.
U nas w firmie w owocowe czwartki, pijemy tanie wina owocowe.
W inne dni w sumie też.