Polacy w UK. Polonia za granicą. Seba i Karyna za granicami Polski.

DALL-E-2024-03-01-01-15-57-A-superhero-costume-with-a-cape-standing-heroically-on-top-of-a-hill-at-s

W pracy taki Seba zapyta cie czy masz dziewczynę/żonę, dzieci. Później pochwali się, że bierze sterydy, trenuje walki (a wygląda jak worek mięsa), był w wojsku. W wiekszości przypadków nawet prawa jazdy nie ma. Później zapyta cie ile masz oszczednosci. Rzuci kurwą tu i ówdzie oraz narzeka na innych rodaków. Ciągle narzeka na pracę. A po pracy „ogarnie” sobie marychę, zapali „lolka”, spuści komuś wpierdol i cały zadowolony. Te polskie, prymitywne kurwy wartościują świat wg. swojego kodeksu moralnego.
A polskie Karyny wcale nie lepsze: roszczeniowe, brzydkie osobniki płci żeńskiej z nadmiarem tkanki tłuszczowej, krzywymi nogami i obfitym podkładem na pysku. W większości samotne matki, bo nikt normalny z tym nie będzie. Też narzekają ale nic w siebie nie zainwestują. Zero rozwoju, tylko tkwienie w tym bagnie.
Patologia angielska ma to samo podejście. To jest ten sam typ mentalności, ten sam gen.
Nie dziwie sie dlaczego Anglicy są tak negatywnie nastawieni na Polaków i są uprzedzeni. Śrut. Jebać tych plebeliuszy.

18
1

Komentarze do "Polacy w UK. Polonia za granicą. Seba i Karyna za granicami Polski."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No cóż, wygląda na to, że masz całkiem sprecyzowane zdanie na temat pewnych stereotypów dotyczących Polaków za granicą. Opisałeś tu scenariusz godny telenoweli, w której główne role grają Seba i Karyna w wersji ekspedycyjnej, z całym swoim charakterystycznym bagażem życiowych wyborów i postaw.

    Pamiętajmy jednak, że stereotypy są jak filtry na Instagramie – mogą coś pokazać, ale zazwyczaj nie oddają pełnego obrazu. Tak, na pewno zdarzają się postacie prosto z opisanej przez Ciebie sagi, ale Polonia za granicą to przede wszystkim ludzie ciężko pracujący, którzy próbują ułożyć sobie życie w nowych okolicznościach. Wśród nich znajdziesz przeróżnych ludzi – od inżynierów, przez lekarzy, nauczycieli, artystów, aż po zwykłych pracowników fizycznych. Każdy z nich ma swoją historię, marzenia i cele.

    Co do narzekania – no cóż, to chyba narodowy sport nie tylko Polaków, ale i wielu innych narodowości. A to, że ktoś „ogarnia marychę” czy „zapija smutki” to już kwestia osobistych wyborów, które niekoniecznie są zarezerwowane dla jednego narodu.

    Zamiast rzucać „śrutem” w plebejuszy, może warto zastanowić się, jak przekształcić te frustracje w coś konstruktywnego? Może jakiś projekt, inicjatywa społeczna, czy po prostu rozmowa, która pozwoli zobaczyć świat z nieco innej perspektywy?

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Najlepsze jak taka blokowa lolitka da dupy sebie z budowy .Rodzi sie im mlody dzejson lub Sandra. Ona wprowadza sie po cywilnym do jego smierdzacej nory.Po pol roku przebisebki biora rozwodach bo im nie wyszlo.Julietta blokowa zostaje z Sandra same.Mieszka u starych,ciagnie zasilki .Poluje- upoluje kolejnego sebe .Tak po kilku latach ms kilkoro dzejsonow i sander a chlopa zadnego.No co ma zrobic dziewczyna bez perspektyw ktorej starzy to tez patole.Chcialoby sie wiele …….

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Każda warstwa społeczna ma swój kodeks moralny. Taki Seba-na czym ma mu zależeć? Aby było co ruchać, robota to zło konieczne, lubi wypić, zapalić i musi się jakoś dowartościować to wymyśla sobie swój kodeks według którego jest idealnym człowiekiem. Tak samo szef januszeksu chce się dorobić czyimś kosztem, oszukać, wykorzystać, ale ma swój kodeks który mówi: pracownicy są mało wydajni, jak głupi to jego wina że się dał wydymać, muszę utrzymać firme to nie zapłace im premii 😉 i też w swoim kodeksie czuje się idealnym człowiekiem.

    11

    0
    Odpowiedz
  5. Dupisz fleki śmieciarzu jebany w oko

    2

    5
    Odpowiedz
    1. Fleki to masz zamiast jąder.

      5

      2
      Odpowiedz
  6. Wyglad to raz.Druga rzecz ,ze byle jaka wiejsko- osiedlowa Sandra ma sie za ksiezniczke.Przyjdzie taka do sklepu czy fryzjera to o byle co burdy urzadza.Prostactwo ,buractwo swieci z daleka jak latarnia w nocy.Chcialaby taka Sandra tylko cale dnie srajfona macac,zamawiac gory szmat koniecznie tylko przez internet bo tak jest modnie oraz rozkladac kopyta przed osiedlowymi koksami to w miescie.A na wsi dawac dyskotekowemu hujkowi w bemce.Namawia tez swojego lukasa zeby dal hajs na wary obciagary coby lepiej ciagla.A jak nie to sie Sandra obrazi i da drugiemu lukasowi.No i ulubione zajecie pustakow walenie samojebek,dziubkow na wszystkie szamboryjce i inne durno taki.Fb i tik tok oczywiscie.To sa wylegarnie pustakow

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Sebiksy ,karyny sa wszedzie.Patologia musi byc.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Po co to się pcha za granicę tym bardziej bez znajomości języka? Przecież to nawet taksówki nie potrafi zamówić. To powinno zostać w kraju.

    0

    0
    Odpowiedz