Rok temu ciężko było uzyskać nawet 50 chętnych na miejsce (dodam że płacimy o wiele więcej niż średnia dla zawodu w danym miejscu).
Obecnie dostajemy po 200-250 aplikacji na 1 miejsce mimo że obniżyliśmy pensję do średniej w danym miejscu.
Widzę że zmiany na rynku pracy są pozytywne i czas wracać do dziękowania PRACODAWCY za to że macie pracę.
Nie podoba się? Sprowadzę sobie kogoś z Bangladeszu do zapierdalania za 5zł, bo i tak w większość to praca jak dla małpy, a wy i tak nawet tego nie potraficie wykonać poprawnie.
Dam im Wasze śmieszne kwadratowe w kolorach czerwieni, brązów czy innych bieda-kolorów dla plebsu.
Dość Waszego głupkowatego pierdolenia że jaka płaca taka praca. Jaka praca taka płaca skurwysyny!
5
11
Już się spuściłeś, czy będziesz srać dalej, jak skończysz to podetrzyj ryj i spuść się razem z tym gównem które piszesz. Nie chcesz nie płać, nie płacz i nie sraj się że za dużo. Pozdrowienia dla pierdolenia od biedactwa.
Boli kakao? Ojej, ale biedna dzidzia malutka co z płaczem nie może wytrzymać że na twoje miejsce jest 100 innych z czego 20 lachonów laske by mi zrobiło gdyby mogło za prace.
Tak to jest jak się nie chce uczyć.
Chyba na miejsce twojej roboty mam sto innych, których nikt nie chce. Uczyć się nie ma po co, żeby być specjalistą za najniższą krajową. Niedługo do zamiatania ulic magistrów będziecie chcieli. Mnie nic nie boli. To ty się napaliłeś jak pies do kulawej suki że masz w końcu branie. Dzwonią do ciebie jak ostatniego na liście jako zło konieczne, miesiąc posiedzą znajdą lepszą prace i nara frajerze.
Dosłownie w całej Polsce nie ma nawet tylu ofert pracy jaką wypełniamy. Także frajerze to powodzenia z tych 100 innych miejsc pracy. Choćbyś siẹ starał to i tak logiki u Ciebie za grosz.
Mamy 100 chẹtnych na 1 stanowisko, ty mały ptasi móżdżku masz 40 ofert pracy na które też bẹdzie 100 innych chẹtnych w różnych miastach.
Widzisz ? 100 na pozycje to lepiej niż bycie jednym z 4,000 aplikujących.
Puk puk, jest ktoś tam w tym małym móżdżku? Pytam siẹ pukając Ci w ten malutki baniak.
Dobry pracownik zawsze znajdzie pracę bo go chcą, nie zawsze on chce byle jaką pracę.
Moja krew ziom. Plusik z Modeny poleciał. Trzymaj fason – dobra robota.
Jak cię spotkam to rozjebie ci ryj
Mmm chcieć to sobie możesz, wątpie mało fitukowy pochlaście że nawet miałbyś odwage do mnie powedzieć „Przepraszam proszẹ Pana, ale czy mogẹ prosić o możliwość przejścia koło Pana?”
Powiedz mi to kurwo twarzą w twarz rozjebalbym cię śmieciu internetowy trolu zajebany
Powiedz gdzie i kiedy pizdo. Nakurwiam sporo ton żelaza co drugi dzień i chętni Ci pokaże leniuszku czym jest Lech i Jarek w wadze cieżkiej.
Taka praca jaka płaca skurwysynu.
Skurwysyn to Ci rżnie córkẹ w samo południe byś miał na paczkę fajek.
Praca na etacie to choroba umysłowa
Taa, ty akurat kogoś zatrudniasz. O pracy słyszałeś od mamy ale jeszcze nie miałeś okazji spróbować.
Oho, mamy kogoś z małym móżdżkiem który na bal u prezydenta przyszedł z gównem swojej starej zapakowanym w reklamówkẹ z biedry na prezent, ubrany w garnitur w którym pochowali dziadka bo nie stać Ciebie na innym, w klapkach. Bez skarpet ale całe stopy w gównie i goście to czują.
Na dzień dobry rzuciłeś:
– „Heja biedaki obsrane, mocie jakiejsik kiełbosy do zagryzy pod metanol który w biedrze zajebałem”
Tak właśnie się nam przedstawiłeś ofermo jebana w dupẹ przez bezdomnych za metanol.