Już święta, a ja czuję się jakbym miała zaraz umrzeć. Tnę się codziennie i nikt o tym nie wie, nie mam nikogo komu bym mogła o tym powiedzieć. Kilka razy próbowałam iść do psychologa, ale niestety za bardzo się boję ich, nie wiem czemu. Kurwa może dziś podczas wieszania się żyrandol znów nie spadnie, albo jak będą chciała wyskoczyć z okna znów nikogo nie spotkam…….
5
3
Zrób sobie palcówke, polecam.
Palcówka palcówce palcówką. KMWTW
Proszę, odnośnik do strony z numerami telefonów, pod które można dzwonić do ludzi pomagającym osobom w kryzysie. Nie musisz iść, możesz zadzwonić. Uwierz mi, nie wyświadczysz sobie przysługi zabijając się. Martwej na pewno nikt nie wysłucha i nie zrozumie.
https://ocalsiebie.pl/szybka-pomoc/
Do psychiatry natychmiast , dostaniesz leki i poczujesz sie lepiej
Czytaj Biblię. Wielu odnalazło po tym sens życia. Prawdziwego życia, a nie promowanej współcześnie atrapy, składającej się z zalewania mordy alkoholem czy zażywaniem narkotyków, tłumieniem myśli głośną muzyką, przypadkowym seksem z kimkolwiek, jak zwierzęta i bezustannym, bezmyślnym konsumpcjonizmem. Nie pomyl tylko wiary z religią. Religia nie ma nic wspólnego z Bogiem.
Na koniec zgłoś się do powieszenia na krzyżu. Zakład Ramiarski, Cmentarna 1, Wawrzyszew.
Bo w święta wbrew pozorom, wiele osób czuje się źle. Zbierz w sobie siłę i przytrzymaj je razem z pierdolnikiem sylwestrowo-noworocznym. Styczeń to inna bajka, niby zapierdol, bo każdy chce być lepszy. Ale też widać, że durnie nie mają pojęcia, jak to robić. Gnój zamiast spytać się jak się ćwiczy na siłce, macha sztangą jak cepem. To samo z nauką języków, czy biegaczami, którym wysiadają kolana, bo się kretyni nie rozgrzeją. Zrozumiałaś, do kurwy nędzy, czy nie? Każdy popełnia te pierdolone błędy, jest wielu gorszych od Ciebie! Więc przestań się tu mazać, bo jesteś wartościowym człowiekiem, kurwa jego mać! Nie osłabiaj mnie pierdoleniem, że jakiś wujek Janusz, tucznik, który pierdzi przy jedzeniu może Cię obrazić! Albo jakaś stara, zrzędząca ciotka. No kurwa mać! Każdy może walczyć, a tym bardziej Ty! Żadne samobójstwo, walcz kurwa o to, żeby być na szczycie! Co będzie jak spadniesz? Wiesz, jak spaść na dupę, a nie na twarz. A dupa nie szklanka! Wesołych Świąt i powodzenia, ale w walce o życie, a nie w biadoleniu! Zrozumiano, kurwa?! To jeszcze raz wszystkiego dobrego, do kurwy nędzy!
Trochę wolniej pierdol te swoje głupoty. Przewróciłem się i leże na chodniku. Jakiś gość przechodził i powiedział: „dobra ziemia”, czy coś takiego.
Ogarnij się. Dzisiaj są Szczodre Gody. W życiu człowieka są dwa najpiękniejsze momenty. Pierwszy to ten kiedy się rodzi a drugi to ten kiedy odnajduję w jakim celu. Serio myślisz że Twój cel to żyrandol? Spokoju życzę..i miłości….
Też mówiłem: nie żyrandol, lepiej Krzyż, bo bez prądu.
Tez sie tak czuje, w glowie mam tylko jedno a dzisiaj dostalem maila i przeczytalem zamiast
Aquapool czekamy na Twoja ocene to przeczytałem
Aquapool czekamy na Twój koniec.
I elegancko. Pozdrów Jezuska
Ja nie chcę umierać. Chcę mieć ciekawsze i spokojniejsze życie. Nową pracę. Podróżować. Słyszeć „kotku” od kobiety, która nie ma chłopaka, narzeczonego lub męża. Czuć jej dłoń na mojej dłoni, na mojej piersi, na ramieniu.
Witaj niewiasto białogłowa !
Nie słuchaj rad komentujących powyżej . Nie czytaj Biblii i nie idź do psychologa . Najlepszym psychologiem jesteś Ty sama ( a biblia to bzdury, każdy kto czytał wie , a jak nie wie , to ma coś wyraźnie z deklem).
Zapraszam do mojego lasu pod Wrocław. Mam tutaj ogrzewaną dziurę , zapas paluszków słonych i paprykarz szczeciński. Uraczę Cię alkoholem i narkotykami .
Pozdrawiam
Doktorant Sławek
Ps. Święta to cyrk – tym się nie przejmuj. Jeśli rzeczywiście masz myśli samobójcze – idź do psychiatry, najlepiej prywatnie . Jakby co , mogę polecić kilku empatycznych gości ( my doktoranci też czasem mamy doła ). Wiesz, jest tak, im ktoś wrażliwszy i bardziej empatyczny, tym bardziej cierpi.
To raczej czyni Cię wyjatkową a nie gorszą.
telefon zaufania w pierwszej kolejności, później terapia
Chcesz kapitulować?? Serio??? Życie kopie wszystkich. Nie jesteś wyjątkiem. Nie piszę „ogarnij się” bo to idiotyzm dla tych, co nie mieli depresji. Ratunek u psychiatry. Zaufaj im i umów wizytę. Wielu świadczy teleporady, więc masz komfort psychiczny. Wiem, co mówię. Sam walczę z depresją od wielu lat. To jedyna droga. Powodzenia!!!
Bardzo dziękuję za wszystkie rady, niestety ale tym razem kupiłam za słabą linę a później nie chciało mi się już wyskakiwać z okna. Po świętach spróbuję znów omówić się do kogoś a za chwilę zadzwonię na telefon zaufania czy jak to tam się nazywało.