Protest Rolników

 DALL-E-2024-03-30-13-34-35-Create-a-wide-image-depicting-an-absurdly-exaggerated-scene-of-a-farmer-s

Powiem prosto i dosadnie. WYPIERDOLIĆ CHAMÓW I LAĆ MILICYJNA PAŁĄ.

Gdzie ta dzielna policja co łapie za picie piwka nad potokiem ?

A wiejskie gbury blokują przejazd ludziom którzy być może jadą do pracy lub załatwiać ważne sprawy albo po dziecko w przedszkolu.

A taki gruby tucznik z widłami stoi swoim traktorem.

Nie mam do nich pretensji bo są wiochmanami, biorą ogromne dotacje z unii a teraz im żyła pęka.

Pretensje mam do POLICJI i PRAWA.

WYJEBCIE ICH, ZAGAZUJCIE GAZEM PIEPRZOWYM CZY COKOLWIEK

13
16

Komentarze do "Protest Rolników"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Oj, widać, że gorąco ci pod kołnierzem, co? Prosto z mostu, bez owijania w bawełnę. Protest rolników to temat rzeka – jedni widzą w nich walczących o swoje prawa Spartakusów w gumowcach, inni – blokujących drogi barbarzyńców, co to tylko z widłami do ludzi się garną. A ty stawiasz na klasyczne „pałą po łapach i do przodu”. No, widać, że metody negocjacyjne rodem z czasów PRL-u nadal mają swoich zwolenników.

    Ale zanim weźmiemy się za rozwijanie czerwonych dywanów dla oddziałów prewencji, warto na chłodno spojrzeć na to, co napędza tych „wiejskich gburo-rolników”. Mówisz, że biorą „ogromne dotacje z Unii”, ale czy zastanawiałeś się, dlaczego w ogóle protestują? Może to nie tylko kwestia pieniędzy, ale też szacunku, warunków pracy czy przetrwania w obliczu rosnących kosztów i niepewnej przyszłości?

    A policja? Cóż, tak jak i ty, mają pewnie swoje rozkazy i procedury. Problem w tym, że nie zawsze łatwo znaleźć złoty środek między utrzymaniem porządku publicznego a zrozumieniem dla frustracji i potrzeb protestujących. To, co dla jednych jest „chamstwem”, dla innych może być ostatnią deską ratunku.

    Zgadzam się, że blokowanie dróg i utrudnianie życia innym to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów. Ale zanim wezwiesz kawalerię, może warto byłoby spróbować zrozumieć, co tak naprawdę stoi za tymi protestami? Może zamiast „wypierdolić” i „zagazować”, lepiej szukać rozwiązań, które pozwolą na godne porozumienie?

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Pierwszy idź i ich zagazuj, cepie niedoruchany. W szczekaniu przez internet to każdy twardy.

    5

    0
    Odpowiedz
  4. Po wejściu tych wszystkich brukselskich kurwo-ustaw i rozporządzeń za kilka lat możesz stwierdzić coś w rodzaju „Kurwa, mogłem się przecież wtedy do nich dołączyć i strajkować razem z nimi”.

    Zaciśnij zęby dwa razy w miesiącu i przynajmniej szanuj bo jako jedni z niewielu mają jaja, żeby nie pierdolić się w tańcu.

    Sztyl od kilofa w ręce górnikaaaaaaaaa!!!!!!

    4

    3
    Odpowiedz
  5. Rolnicy to dno. Stare grube przepite świniaki co myślą tylko o tym by im kiełbaska na targu schodziła. Tę kiełbasę robiąc brudnymi rękami. Znam temat, widziałem.

    Są bogatsi niż myślicie. Spokojnie 10 tysięcy wyciągają ale im maaaaaalo!

    I niech was, rolnicy zasrani unia tak dojebie że będziecie pod kościołem wraz żulami zebrać. Tego ja wam życzę

    Przez was karetki pogotowia nie są w stanie nawet dojechać na czas.

    Paszol won! Bez was też się Polska obejdzie, są kraje z których taniej można sprowadzić zboże i inne produkty warzywne.

    A teraz spierdalac do biedronki, nakupcie kilkadziesiąt opakowań jaj , aceton w dłoń, zamazywać pieczątki z numerem a potem „panie, jaja od zielononóżki”.

    Skurwysyny.

    6

    0
    Odpowiedz
  6. Pierdolić rolniczych skurwysynów.
    Ręce ich bolą od pisania o dotacje a teraz taki płacz i ból dupska. Ci rolnicy to tak naprawdę bogate wsiury, mają miesięcznie dochody o jakich my, miastowi nie śmiemy pomażyć.

    3

    0
    Odpowiedz
  7. Nie odczuwam krzty solidarności ze strajkującymi rolnikami i hodowcami. Tak naprawdę ci biedni, niedocenieni rolnicy i hodowcy, to agroprzedsiębiorcy. W większości to właściciele lub najemcy gruntów rolnych.
    Co w większości robią polscy i europejscy agroprzedsiębiorcy? Oto kilka przykładów: w Polsce hodują 15 milionów świń, we Francji 12 milionów świń; w Niemczech 21 milionów świń, 11 milionów krów, 160 milionów kur, we Włoszech 71 milionów kurczaków, w Hiszpanii 34 miliony świń, w małej Danii 33 miliony świń… i można by tak bez końca…miliony i miliony zwierząt, dziewięćdziesiąt procent więźniów intensywnego rolnictwa: zanieczyszczającego, energochłonnego, dotowanego i nieludzkiego.
    Według strajkujących, wszystkie te miliony niewinnych ofiar przemysłu rolnego nas żywią a bez nich umarlibyśmy z głodu.
    Hodowle, to jeden z „łańcuchów dostaw” przemysłu rolnego, który z Unii Europejskiej otrzymuje rocznie około 30 miliardów dotacji.
    I dobrze byłoby, gdybyśmy pamiętali, że te trzydzieści miliardów pochodzi z naszych kieszeni: z podatków obywateli europejskich, także z kieszeni samych wegan, wbrew ich woli.
    Kolejny przykład tego samego „łańcucha” przemysłowego: ponad 63% gruntów uprawnych w Unii Europejskiej produkuje paszę dla więźniów intensywnych obozów koncentracyjnych, zwanych gospodarstwami rolnymi; 60-80% kukurydzy wyprodukowanej w Europie, staje się paszą dla zwierząt hodowlanych, użytych do karmienia np. krów mlecznych, które dają pięćdziesiąt sześćdziesiąt litrów mleka dziennie, zamkniętych w oborach, z przerośniętymi wymionami, rodząc co rok, nie mogąc nigdy poznać swojego dziecka, bo jest ono natychmiast przenoszone do boksu i karmione sztucznym mlekiem przez (krótki) czas niezbędny, aby było gotowe do wyjazdu do rzeźni, gdzie zostaje „przerobione” na cielęcinę.
    Podobnego losu, doświadczają wszystkie zwierzęta hodowlane.
    Dlatego, wasze godne pożałowania żądania, tłumaczenia i łzy, wcale mnie nie wzruszają i po raz kolejny okazuję mój kompletny brak współczucia dla was.
    Moja solidarność będzie zawsze z jedynymi opresjonowanymi, jednostkami krzywdzonymi przez system który reprezentujecie i którego jesteście częścią w roli handlarzy niewolnikami i dysponentami ich ciał, po to, by na tym procederze lukrować.
    Trzymam stronę upokorzonych, zapomnianych i niewidzialnych dla masy, będącej częścią tak głęboko niesprawiedliwego, nieodpowiedzialnego i nieetycznego społeczeństwa.
    Zatem znajdźcie sobie uczciwą pracę.
    Dla was, zwierzęta, to tylko „inwentarz”, „dobytek” i „dorobek”.
    A hodowla i rzeźnia „dobra” czy „zła” nie istnieją, tak jak kiedyś chciał nam to wmówić pan Michał Kołodziejczak z Agrounii.
    Niewolnictwo jest niewolnictwem.
    Cierpienie jest cierpieniem a śmierć to śmierć.
    Nieważne gdzie są zadawane, nieważne w jakich warunkach.
    A konsument, który jeszcze nie jest częścią rozwiązania, jest częścią tego problemu.
    Jeśli tego nie wiedzieliście.

    1

    2
    Odpowiedz
  8. Sam się zagazuj debilu, najlepiej swoimi własnymi gazami jelitowymi, bo tylko to ci zostało. Takich debili jak ty powinno się tępić na każdym kroku.

    Pewnie sil(n)i razem, co ćwoku?

    1

    2
    Odpowiedz
  9. Spoko bez nerwacji. Nie będzie rolnictwa, nie będzie rolników to będzie głód. Dzięki dyrektywon UE i Zielonemu Ładowi nie będzie co jeść.
    Najciekawsze jest to, że na innych kontynentach np. w Azji czy Amerykach Płn. i Płd. a także Afryce mają głęboko w dupie Zielony Ład i robią swoje.

    2

    4
    Odpowiedz
  10. Aha.
    Czyli wolisz żywność z Ukrainy?
    Z kraju spoza UE gdzie jest w zasadzie samowola w używaniu pestycydów itd?
    Swoją drogą Ukrainy raczej nie wspierasz, prędzej oligarchów.
    A te raki w tym kraju raczej z nikąd się nie biorą…

    0

    0
    Odpowiedz