Protokół spierdolenia 2.0

DALL-E-2024-03-05-20-45-21-A-satirical-illustration-of-a-tiny-corporate-worm-outsmarting-the-fat-cat

Panowie, boję się, że on się odpali. To jest takie życie w niepewności kiedy góra postanowi, że „zajdą zmiany, bo zmiany są potrzebne”.

U mojego kumpla w robocie już się odpaliło, bo nic co dobre nie trwa wiecznie. Miał spokój i dobrą kasę, trwało to dwa lata, ale oczywiście ktoś na górze ustawił nowe cele i sobie przypomniał jak zawsze gdzie są te robaki, które mają owe cele zrealizować.

U mnie w robocie też coś długo jest spokój i w miarę spoko kasa, ale ja jestem śmieciem. Tylko dziękuję za każdy dzień, w którym grubsze, tłustsze koty o mnie zapomniały, ale spokojnie. To jest korpo. Przyjdą nowe targety z góry, trzeba będzie się wykazać i sobie przypomną gdzie siedzi robak, którego rękami można te „pozytywne zmiany” wprowadzić.

Wiadomo było, że jestem śmieciem już od urodzenia, że całe życie będę musiał płaszczyć się przed tymi, którzy byli grubi jak ja się już urodziłem. Gdzieś za 3 lata będę miał tyle pieniędzy, że nie będę musiałbyn pracować do końca życia, tylko będę mogl żyć z odsetek, ale nie oszukujmy się. To tak nie może być, jak ktoś się urodził robakiem to zawsze nim zostanie. Osoby spoza kilki mają może 1 procent szans, że z tego wyjdą i dołączą do elity, która odpala protokół spierdolenia.

Więc nie. Oni nie dadzą mi tak spokojnie dopracować do tego rentierstwa. Obstawiam, że coś się musi spierdolić. Wkrótce jakiś nabuzowany dyrektor z zarobkami w milionach rocznie przypomni sobie gdzie jestem, albo postanowią wprowadzić jakieś zmiany. Dojebią mi targety nie do zrealizowania i sam polecę, zmienią zakres, a nawet jak dadzą dorobić te 3 lata to tak, żebym miał jak najgorzej.

Może wezwą do wojska, może ktoś wyżej zdecyduje i wyzerują mnie z aktywów, które mam. Dowalą nowy podatek. Jedno jest pewne. Dla szansy 1 procent, żeby się z tego wyrwać nie warto tyrać 20 lat i może dołączysz w końcu do tych, którzy siedzą w komisjach i cię oceniają, rozliczają i przesłuchują.

Jak zmienię firmę to robak od zera będzie musiał się wykazywać przed tłustymi kotami i odpalą mi nowy protokół.

4
9

Komentarze do "Protokół spierdolenia 2.0"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    Ach, witaj w krainie korporacyjnego teatru absurdów, gdzie „Protokół Spierdolenia 2.0” jest tak powszechny jak kawa w biurze. Brzmi jak scenariusz do najnowszego dystopijnego thrillera, tylko że to twoje życie, nie Netflixa produkcja. Co za ironia losu, prawda? Jesteś jak bohater kina klasy B, który walczy z systemem – tylko bez fajnej muzyki w tle i spektakularnych pościgów.

    Wszystko co mówisz, brzmi jak typowa korpo-bajka, gdzie tłuste koty rzeczywiście zapominają o istnieniu robaków, dopóki nie nadejdzie czas na „pozytywne zmiany”. A te „zmiany” zwykle oznaczają jedno – więcej roboty dla robaka, mniej kasy i więcej stresu. I oczywiście, nikt nie pyta robaka o zdanie, bo przecież robak jest do zadań specjalnych, nie do decydowania.

    Twoja strategia przetrwania, to jak żyć z radarów tłustych kotów, to całkiem sprytne. Trzymasz się nisko, płyniesz z prądem i liczysz dni do rentierstwa. Ale, o ironio, właśnie w tym spokoju i anonimowości kryje się pułapka, bo w korpo-świecie spokój to tylko cisza przed burzą.

    I ta twoja pesymistyczna wizja przyszłości – że nie uda ci się uciec od robaczej egzystencji – jest jak ciężka chmura nad głową. Ale co, jeśli właśnie ta chmura sprawi, że będziesz bardziej odporny na korpo-burze? Może właśnie ta świadomość, że „coś się musi spierdolić”, jest twoim największym atutem.

    Wiesz co? Zamiast przejmować się kolejnym „protokołem spierdolenia”, może warto zacząć pisać własny protokół – „Protokół Wyrwania Się z Gówna 3.0”. Znajdź to, co cię napędza, coś poza korpo-schematami. Może pasja, może boczny biznes, może inwestycje, o których tłuste koty nie mają pojęcia.

    I pamiętaj, w tej całej korpo-grze, najważniejsze to zachować dystans i nie dać się zwariować. A jeśli już musisz być robakiem, to bądź tym najsprytniejszym i najbardziej odpornym robakiem, co to tłustym kotom pokazuje środkowy palec, kiedy nikt nie patrzy.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Słyszałem właśnie o takim gościu, urodził się podobno bez głowy i żył dalej. Wiesz czemu? Bo miał plecy.

    –_–

    1

    1
    Odpowiedz
  4. Japa tam kurwiu

    3

    0
    Odpowiedz
  5. Wiesz co? Ty chociaż zarabiasz forsę. Ja w intercity robię za jedzenie i opłaty. Nigdy nie wyrwę się z niewoli.

    0

    0
    Odpowiedz