Przychodzi kurwobogacz do lekarza z żabą na głowie.
-Co panu dolega pyta lekarz?
-A żaba, jakiś chuj przyczepił mi się do dupy.
8
3
Przychodzi kurwobogacz do lekarza z żabą na głowie.
-Co panu dolega pyta lekarz?
-A żaba, jakiś chuj przyczepił mi się do dupy.
Przychodzi kurwobiedak do parabanku po kolejną chwilówkę:
– E! Poczebuje chwiluwke.
– Dzień dobry. Czy w celu spłacenia poprzedniej pożyczki?
– No!
– Niestety, nie spełnia pan warunków.
– To co ja tera zrobie? – spytał kurwobiedak jak na pizdę życiową przystało.
– Znajdź sobie pudło po telewizorze, wieśniaku i wypierdalaj pod most. Wsadź sobie knota w chuja i podpal, to będzie twoja świąteczna świeczka-chujinka. Wesołych Świąt i spieprzaj dziadu.
Dowcip Autora chujni jest śmieszny. twój nie, głupia kurwo. Za długi i chujowy. Przypomina twoje stękanie po jebaniu twojego dupska przez bezdomnych ludzi i bezdomne psy: oooooo, zesrałem się, czy ktoś podetrze mi dupsko? Nikt nie podetrze. Co najwyżej jakiś kundel wytrze brudnego fiuta o twój ryj. Ciekawe masz hobby, głupi jebany śmieciu.
Fagasie ryj w odpadki biedaku
Tu Arktos, władca Lodolandii.
Dawno mnie tu nie było, ale skoro ostatnio jest tu pełno wpisów o bogaczach i kurwobiedakach to postanowiłem że wrócę. Tak jak bogacze z tej strony jestem bogaty , a może bogatszy i też nie cierpię kurwobiedaków. A propos Twego żartu to szacun.
Chwała Lodolandii 😀
Pewien człowiek chciał sobie kupić naturalny lubrykant.
Wybór padł na olej kokosowy.
Chciał koniecznie taki ekologiczny, z „Bio” w nazwie.
Znalazł jeden w sklepie, czyta etykietę… nie znajduje tego.
„Aaa… to do dupy taki olej” – myśli sobie.
„To znaczy nie do dupy tylko do dupy” – poprawił się.
Po jakimś czasie znalazł ekologiczny i taki też kupił.
Poziom Walaszka, a dokładniej to 30% jego poziomu, hłe hłe hłe.
Nowa chujnia pewnie już tuż tuż, nie wiem czy będą tam takie możliwości, ale w razie czego napiszę jeszcze jeden żart.
Pewien facet w średnim… no, może nieco starszym niż średnim wieku stoi w kolejce w sklepie mięsnym.
Pewna dość młoda kobieta pyta się go:
– Czy mogę stanąć przed panem?
Podała przy tym jakieś wytłumaczenie.
Na co facet odpowiada:
– Ci co zaruchali to se mogą przepuszczać kobiety, a ci co nie zaruchali to nie powinni kobiet przepuszczać.
No chyba, że jakieś stare albo w ciąży, bo w końcu trochę człowieczeństwa się mieć powinno.
– A pan mnie przepuści?
– Nie.
I wydawać by się mogło, że rozmowa się zakończyła, ale facet dodał po chwili:
– My faceci i tak jesteśmy zbyt dobrzy dla Was, a Wy to perfidnie wykorzystujecie.
Kobieta trochę się oburzyła, ale facet postanowił nie rozwinąć swojej myśli, zignorował ją i kobieta musiała czekać na swoją kolejkę.