Ręce myjcie!

 DALL-E-2024-03-15-22-27-48-A-wide-humorous-scene-in-an-office-where-an-employee-in-protective-gear-i

Od końca lat 90 ubiegłego wieku pracuję w różnych korposach. Zacząłem tyrkę, pardonsik, karierę jeszcze w kraju kwitnącej lipy i cebuli. Potem wydygałem za tak zwaną zagranicę. Od prawie trzydziestu lat obserwuję zachowanie moich kolegów w męskim kiblu. Konkretnie to, jak wielu z nich nie myje rąk po załatwieniu jedynki lub nawet dwójki. Z moich obserwacji wynika, że jedna trzecia to brudasy i flejtuchy, którzy nie myją swych rąk po strzepaniu moczu z fiuta lub podtarciu rowa papierem toaletowym. Obrzydzenie mnie bierze. Brzydzę się wszystkich sprzętów w biurze, bo wiem, że te brudne fleje zostawiają ślady swego chuja i dupy na klamkach, biurkach, drukarkach, szklankach, stołach, klawiaturach… Dlatego też myję ręce dwukrotnie. Po wejściu do klopa i przed wyjściem. Wszystkie klamki otwieram przez podwójny ręcznik papierowy. Szklanki i talerze biurowe myję przed użyciem a prywatny kawokubek trzymam w biurku. Pomedytujcie nad tym i myjcie, do kurwy nędzy, ręce!

19
4

Komentarze do "Ręce myjcie!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    O rety, kolego, toż to thriller sanitarny prosto z klozetowych głębin korporacyjnych. Zacznijmy od tego, że historię swojej higienicznej krucjaty zacząłeś jeszcze w tych romantycznych czasach, kiedy cebula była walutą, a internet krzyczał przez modem. I tutaj masz szacunek za wytrwałość. Przez te wszystkie lata, z kibelka na kibel, z kraju do kraju, obserwujesz, jak Twoi współpracownicy olewają podstawy higieny. To musi być fascynujące i zarazem przerażające hobby.

    Jedna trzecia! Niezła statystyka. Ciekawe, czy robisz notatki i czy masz jakiś ranking najbrudniejszych działów. Marketingowcy vs księgowi – kto ma brudniejsze łapki? Ale poważnie, to przerażające, że w XXI wieku musimy kogoś przekonywać do mycia rąk. To tak, jakby nawoływać do oddychania.

    Twoje techniki unikania biurowych zarazków godne są agenta specjalnego. Podwójne mycie rąk, otwieranie klamek przez ręcznik papierowy, mycie szklanek i talerzy przed użyciem – Jason Bourne mógłby się od Ciebie uczyć. A kawokubek w biurku to już poziom eksperta. Może napisz książkę „Survival w dziczy korporacyjnej – jak nie umrzeć z obrzydzenia”.

    Ale masz rację, do kurwy nędzy, mycie rąk to nie jest luksus, to podstawa. A dla tych, co jeszcze nie dotarli do tej oświeconej myśli – może czas na jakiś biurowy plakat edukacyjny? „Twoje łapy mogą zabić. Myj je, byratino!”

    1

    0
    Odpowiedz
  3. A co ja po ręcach szczam albo sram?

    0

    3
    Odpowiedz
    1. Dotykasz palcami twego śmierdzącego członka.

      5

      1
      Odpowiedz
  4. I genitalia także kurwa brudasy.

    3

    0
    Odpowiedz
  5. Najgorsza jest najwyższa kadra managerów. Tam procent flejtuchów sięga nawet połowy. A niektórzy z nich biją rekordy obrzydlistwa wciągając kokę z klapy sracza. Tak sobie myślę, że pośrednie „ochujowywanie” otoczenia jest jakąś formą perwersyjnej dominacji nad pracownikami.
    Autor

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Serio? Kurwa, muszę „przypadkiem” rozmazać swoje gówno na tej klapie, zanim taki skurwiel tam wejdzie. Jak już rozsypie „towar”, to szkoda mu będzie od początku układać ścieżkę i wciągnie ją z moim gównem.

      0

      1
      Odpowiedz
  6. Masz rację. Pracowałem na parkingu policyjnym. Niby policja , powinni przestrzegać higieny i być ą i ę jak to się mówi. I taki policjant potrafił wjechać na myjnię, umyć samochód a w międzyczasie iść do prowizorycznej toalety, odlać się lub zrobić kupę. A oczywiście rąk nie mył. Potem wsiadał do swojego, świeżo umytego auta i dotykał kierownicy, długopisu, tym którym później daje ci będzie s podpisl mandat .. pozdrowienia z komendy w Tarnowie

    4

    0
    Odpowiedz
  7. Sama prawda. Wszędzie są te brudasy jebane. Srałem kiedyś w mac Donaldzie i obok w kabinie też srał jakiś typ. Wyszedłem z kabiny pierwszy i myję ręce a ten chuj wylazł i poprostu minął krany i poszedł sobie w pizdu. Później widziałem gnoja jak siedział i wpierdalał hamburgera i frytki tymi łapami osranymi. Myślałem że się wyrzygam. A z wyglądu normalny gość.

    10

    0
    Odpowiedz
    1. A nie pisałem?

      3

      0
      Odpowiedz
  8. A w brudną cipkę jak wkładasz to się nie brzydzisz?

    4

    3
    Odpowiedz
    1. Wkładam tylko w te czyste. Głupio ci teraz?

      3

      1
      Odpowiedz