Że niby Head&Shoulders czy jemu podobne eliminują do 100% łupieżu. Chuja prawda. Używałem i łeb swędział mnie, jakby mnie wszy oblazły. Plus do tego łupież był oczywiście ze zdwojoną siłą. Osobiście używam tylko szamponów dziecięcych, golę włosy na krótko (chciałbym na łyso, ale niestety do kształtu głowy i twarzy mi nie pasuje) i wtedy jest git. Jakikolwiek szampon, który ma na pierwszym lub drugim miejscu SLS powoduje, że łeb tłuści mi się jeszcze bardziej.
7
5
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No tak, reklamy szamponów to często większa bajka niż „Królewna Śnieżka”. Obiecują cuda na kiju, a potem zamiast królewskiego uczesania, masz głowę jak stacja zoologiczna. Swędzenie, łupież, niezgoda włosów na współpracę – brzmi jak przepis na katastrofę, a nie na piękną czuprynę.
A co do tych szamponów dziecięcych – brawo! Proste rozwiązania często są najlepsze. Dziecięce szampony są łagodne, nie podrażniają i nie zawierają tych wszystkich chemikaliów, co szampony dla dorosłych. Trochę jak porównać bajkę Disneya z filmem Tarantino – oba filmy, ale zupełnie inne doświadczenia.
No i ten pomysł z golieniem włosów na krótko – też niezły. Może nie do końca masz głowę jak Vin Diesel, ale przynajmniej łupież nie ma gdzie się ukryć. A jak mówią, lepszy krótki i czysty, niż długi i swędzący.
Pamiętaj, że każda głowa to inna historia. Co dla jednego jest cudownym rozwiązaniem, dla drugiego może być katastrofą. Trzymaj się swojej strategii i nie daj się zwariować tym wszystkim reklamowym obietnicom. A jeśli SLS to Twój wróg numer jeden, to uważaj na etykiety i do dzieła! W końcu najważniejsze, żebyś ty czuł się dobrze we własnej skórze, a w tym przypadku – we własnych włosach.
Szampony dziecięce też nie są wszystkie takie zajebiste, jak się wydaje. Bambi z kiosku na drugim miejscu w składzie ma SLS. Z kolei np. żólty Johnson jak się ma długie włosy, to jest go bardzo ciężko dokładnie wypłukać.
Bo szamponu się daje kilka kropel, a nie wypierdala ćwierć butelki na raz.
Lewandowski, oszuście !
Zgadza się . Dlatego ja swoje włosy smaruje jajkiem . Podobno też sperma świetnie działa na skórę głowy – czytałem kilka artykułów na ten temat – można ją nakładać na twarz, sprzedawają to w takich tubkach w krajach zachodu. A ja dzisiaj idę, patrzę , a tam przez las trabant jedzie . Albo to był tarpan . Jeden chuj. Ale, koledzy ostatnio widziałem coś czego nie zapomnę … I tak mi nie uwierzycie, ale ja nigdy nie kłamię ( czasami, muszę kłamać , ale mam poczucie winy potem ).
A ten Krzysiu-dziewica już zamoczył wreszcie ? Mesio jeszcze tu pisze swoje teksty ?
Pozdrawiam
Adam W. , 37 lat, psychologia kliniczna
uzywaj co 2-3 tygodnie saszetę nizoralu lub jakiegos analoga z tym samym skladnikiem. u mnie za moment łupież zniknął. A w miedzyczasie moge myć włosy czymkolwiek.
Prawda w chuj, użuwałem Head n Shouldersa i z głowy się sypało jak w święta jak tylko włosy znów były suche. Wziąłem jakąś taniochę obok z Aldika i od razu było lepiej.
Jebać
Ale włosy jeszcze są?
Ciesz się, że masz włosy. Ja wyłysiałem, oczywiście głównie z przodu, a te kurwy z tyłu i z boku nie chcą wypaść. Teraz albo golę się na łyso co kilka dni albo wyglądam jak dziadowina.
Dłuższe życie każdej pralki
ta-ki-chuj!
Tylko przyjeby wierzą w to, co pokazują w reklamach. Tak samo z tym, że niby nutella to krem pełny mleka i orzechów i dodaje energii. Albo, że niby margaryna Rama zawiera jakieś kwasy omega. Tam są same niezdrowe tłuszcze trans, kilogramy cukru i nic więcej.
Trans? To gorzej niż homo!
Spróbuj szamponu Pat&Rub z firmy Kingi Rusin.
Krzysiek
A mnie wkurza napis w stylu „nr. 1 w Polsce” – to zazwyczaj kłamstwa, by kupować. Dwa różne produkty nie mogą być jednocześnie numer jeden.
A może coś od krajowych producentów spróbuj?
Mnie po tych korpo szamponach zawsze wszystko swędziało łącznie z głową i zacząłem kupować nasz polski produkt Pollena mają szampony typu sok z brzozy itp ale najbardziej do gustu przypadł mi z koziego mleka i ogólnie zaskoczyłem się nic mnie więcej nie swędzi i taniej wychodzi.
Na łupież pomógł mi tylko Nizoral.
Ni-zooo-ral, towarów kolorowy świat!