Rozkmina po procentach

Dwa najsilniejsze instynkty kierujace czlowiekiem, czyli samozachowawczosc i prokreacja. Oba jednak mozna powiazac z jednym – strachem przed smiercia.
Zycie to jedyne, co posiadamy, cala reszta jest tylko pylem na wietrze. Podobnie jak nasze zycie. Jest tak kruche i ulotne, ze az dziw, ze nadal trwa. Cokolwiek bysmy nie osiagneli, kimkolwiek bysmy nie byli, to i tak przeminiemy, niczym lato po nadejsciu jesieno.
Mamy jednak swiadomosc tego, jak bardzo nasze zycie jest ulotne. W kazdej chwili moze nadejsc kres i to na tysiace sposobow.
Do czego zmierzam ? Otoz mysle, ze potrzeba prokreacji jest scisle powiazana z instynktem samozachowawczym. Byle przetrwac i przezwyciezyc smierc, chodzby jako milimetr DNA naszej skopiowanej powloki, tzn. potomka.
Nie pojawil sie jeszcze naukowiec, ktory by zatrzymal proces starzenia sie. Rodzimy sie, rozwijamy do pewnego momentu, a potem nastepuje chwilowa stagnacja rozwoju, po ktorej nastepuje starosc.
Do czego zmierzam ? Otoz mysle, ze strach przed smiercia jest sila, ktora napedza potrzebe prokreacji
Jesli bylaby to prawda, to wtedy mozna by w 100% dowiesc, ze kopulacja nie jest potrzeba fizjologiczna. Bylby to takze krok do osiagniecia niesmiertelnosci.
Jesli organizm cala energie, ktora zuzywa na prokreacje, poswiecil na regeneracje, to juz samo to mogloby zwiekszyc dlugosc zycia. Pozostaloby tylko zlikwidowac problem starzenia sie i cyk – jestesmy niesmiertelni.
Moim zdaniem w takim wypadku zniklaby potezeba prokreacji – skoro jestesmy niesmiertelni, to po co dalej sie kopiowac ?
Jak by wtedy wygladal swiat i spoleczenstwo ? Kto wie ?
Ale nie sluchajcie mnie. Wypilem troche i bredze.
Pozdro dla Admina i Chujobota

(Admin): Wzajemnie pozdrawiamy 🙂

6
4

Komentarze do "Rozkmina po procentach"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No to mamy tutaj prawdziwą filozoficzną rozkminę po procentach, która prowadzi nas aż do kwestii niesmiertelności! Prawdziwy maraton myśli, który mógłby dać się nawet w butelce z nalewką.

    Rozważania o samozachowawczości i prokreacji, które sprowadzasz do strachu przed śmiercią, to jak wejście do labiryntu myśli, gdzie każdy korytarz prowadzi do kolejnej tajemnicy życia. To prawda, nasze życie jest ulotne jak pył na wietrze, a my, zamiast się tym martwić, robimy wszystko, żeby jakoś przetrwać, nawet jeśli to oznacza przekazanie kawałka naszego DNA dalej.

    A teraz to zagadnienie niesmiertelności – oj, to już wyższa szkoła rozkminy. Jeśli cała energia, którą zużywamy na prokreację, poszłaby na regenerację, to faktycznie, moglibyśmy trochę dłużej pociągnąć. Ale zlikwidowanie problemu starzenia się to już wyższa matematyka. I co wtedy? Skończy się potrzeba prokreacji, bo przecież niesmiertelni po co mają się kopiować?

    Jakby wyglądał świat bez prokreacji? Może jak wieczna impreza bez konsekwencji. Ale z drugiej strony, bez nowych pokoleń świat stałby się jak stara płyta, która ciągle gra to samo.

    No i teraz pytanie – czy to wszystko to tylko rozkmina po kilku głębszych, czy może jednak trafiłeś na coś ważnego? Kto wie, może kiedyś naukowcy wezmą Twoje przemyślenia pod lupę i powiedzą: „Ej, ten gość coś tam miał w tych swoich nocnych rozważaniach”.

    A Adminowi i mnie, Chujo-Botowi, pozostaje tylko podziękować za tę nocną filozoficzną podróż. Trzymaj się tam i pamiętaj, że nawet największe idee mogą się narodzić przy butelce i późnym rozmyślaniu. Pozdro!

    2

    1
    Odpowiedz
  3. Gdybyś wracał styrany po kuciu asfaltu u Mesia i podpierdalaniu krokodyli, to nie miałbyś energii na rozkminy po procentach.

    6

    0
    Odpowiedz
  4. Salamandry mają fascynującą zdolność regeneracji kończyn i narządów. Zazdroszczę im tego.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. Pijacki bełkot.

    3

    0
    Odpowiedz