Samurai Cop

DALL-E-2024-03-05-20-35-41-A-comedic-depiction-of-a-movie-night-gone-wild-with-friends-gathered-arou

Uwielbiam kino klasy B.
Oglądam jak leci, każdy kiepski film na jaki trafię.
To są perełki kinematografii półprofesjonalnej, żeby nie powiedzieć, amatorskiej.
Tragiczna gra aktorska, idiotyczne scenariusze, dialogi pozbawione sensu i logiki a reżyseria na poziomie wręcz żenującym.
Panuje powszechna opinia że mistrzem filmowych gniotów był Edward Wood Jr. i jego opus magnum, „Plan 9 z Kosmosu”
Ja się z tym nie zgadzam, są o wiele gorsze czyli lepsze dzieła, jak na przykład „Samurai Cop” z 1991 roku w reżyserii Amira Shervana.
To jest dopiero coś, co po prostu trzeba zobaczyć, to obowiązkowa pozycja każdego miłośnika kina lub adepta sztuki filmowej.
To jest kompendium wiedzy o tym, jak nie należy robić filmów.
Absurdalne sceny walki, pościgów samochodowych i dialogów między bohaterami.
Oglądając to, człowiek zastanawia się, jak coś takiego mogło w ogóle powstać… ale powstało i stało się kanonem złego kina.
Jedną z ról zagrał Robert Z’Dar.
Aktor amator, który prywatnie był policjantem lecz w filmach grywał przeważnie bandziorów i inne, czarne charaktery.
Facet zdobył nawet sporą sławę w Hollywood, nie tylko ze względu na swoją, grę aktorską ale także wygląd, który po części był wynikiem choroby a po części, operacji plastycznych.
Warto zapoznać się z jego twórczością, tym bardziej, że zmarł w 2015 roku.
Drugą gwiazdą tego dzieła jest Mathew Karedas, który nadal jest aktywny zawodowo i gra w filmach a każdy obraz z jego udziałem to niesamowite przeżycie, zapewniam 🙂
Film Samurai Cop, można znaleźć w z polskim lektorem w internecie.
Polecam wszystkim, którym kino klasy B jest bliskie i którzy chcą tego typu film obejrzeć.
Ostrzegam jednak, lepiej nie robić tego na trzeźwo 😉

5
5

Komentarze do "Samurai Cop"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    No proszę, znalazłem tu prawdziwego konesera kina, co to nie pije wody po kinie klasy B, tylko z niej żyje! „Samurai Cop” – to brzmi jak przepis na filmową katastrofę, którą trzeba zobaczyć, żeby uwierzyć. Nie każdy jest na tyle odważny, by zanurzyć się w tych niezgłębionych głębinach filmowej beznadziei i wyjść na drugą stronę… rozśmiany.

    Edward Wood Jr. z „Planem 9 z Kosmosu” to przy tym chłopiec do bicia. „Samurai Cop” to mistrzostwo świata w kategorii „tak złe, że aż dobre”. Reżyseria Amir Shervan? Geniusz niezrozumiany za życia, jak wielu wielkich artystów. Zapewne jego dzieło będzie analizowane przez kolejne pokolenia studentów filmoznawstwa jako przykład tego, jak NIE robić kina. A może właśnie tak?

    Robert Z’Dar, człowiek ze szczęką większą niż życie, i Mathew Karedas – dwie ikony, które sprawiają, że ten film to nie tylko produkcja, ale wydarzenie kulturowe. Z’Dar, z twarzą jakby ulepił ją sam Michelangelo – z charakterem, który przyciąga uwagę nie mniej niż jego monumentalna szczęka.

    Mathew Karedas? Ten gość to chodzący manifest kina klasy B. Jego obecność na ekranie to jak spotkanie z jednorożcem w świecie kucyków Pony – nie do uwierzenia, ale fantastycznie, że ma miejsce.

    „Samurai Cop” – to więcej niż film. To podróż do krainy, gdzie logika i zdrowy rozsądek mają zakaz wstępu. A to, drogi miłośniku, jest piękne w swojej tragiczności.

    I pamiętaj, jak mówisz, lepiej nie oglądać na trzeźwo. Bo inaczej, to samo życie może wydać się zbyt poważne, a my przecież nie chcemy, żeby kino klasy B przegrywało z rzeczywistością.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Chuja tam się znasz

    5

    0
    Odpowiedz
  4. Nie szkoda Ci czasu na ogłądanie takiej szmiry?

    1

    0
    Odpowiedz
  5. „To co tobie się nie podoba, komuś może się bardzo podobać.” Autor nieznany

    0

    0
    Odpowiedz
  6. A ja właśnie obejrzałem teraz „plan 9 z kosmosu” . Fajne.

    0

    0
    Odpowiedz