Spacerowałam wczoraj wieczorem po parku z kundlem sobie…
i dosłownie co chwilę na aleii mijał mnie jakiś pokemon rodzaju raz żeńskiego a raz męskiego, oświetlone to jak choinki świąteczne dosłownie 🙂
Duży szajsfon na ramieniu zliczający kroki…
Duży smartłocz na lewicy liczący puls…
Jeszcze większy na prawicy, pokazujący trasę … a na łbie opaska Hujowej z podświetleniem ledowym…
Myślę ze, pewnie między nogami taka dziunia też coś ma – zbliżającego choćby pierdy…
Dosłownie… rytualny sport prawdziwy.
Nawet nie chcę wiedzieć, jaka elektronika dziś istnieje do wyra ha…
– zliczająca ilość wejść?
– mierząca wilgoć?
Chińskie apki to pewnie i jakość orgazmów policzą przez By i Wifi :)))
Ludziom, dzięki elektronice tak uszlachetniono zwykle codziennie czynności że … brak słów.
Moi idole to choinki biegające ale po alejkach w dużych miastach. Świetnie sztachają się oparami z diesli… hehe jakby kurwa lasów nie było.
No tak, tylko wtedy której wiewiórze stanie kita w pion na widok biegnącego humanoida z logiem choćby Apple na czapie??
Piękna, złota emerycka jesień miała być. Gdybym, wiedział że skończę na otwartym psychiatryku… składek bym nie płacił.
też widziałem dwa razy gości pod czterdziestkę w zajebiście dopasowanych leginsach z podłączonymi właśnie jakimiś kablami do rąk, napierdalają sobie taki emerycki truchcik i co ja nagle patrzę, a ten kurwa oprócz tych wszystkich kabli i leginsów jak kurwa z Pekinu w prawej ręce e-papieros i se puszcza dymek co kilkanaście metrów. No jebłem sam do siebie z widoku takich sportowców. Wkurwia mnie również jogging po starówce lub ścisłym centrum miasta. Idziesz sobie kurwa zadowolony w koszuli z ziomeczkiem albo kobitką, kierunek kawka, bilardzik albo jakieś obiadejro pachnące i biegnie takich chujek albo cipka i jak nagle nie zaśmierdzi spoconym dupskiem to aż się odechciewa kawki na piętnaście minut. Kurwa do parku, lasu, obrzeża, a nie śmierdzieć potem na głównym deptaku w mieście.
Trener Bogdan też pali, zwykłe i e-fajki, no i co z tego ?
Bogdan, ja piszę o przeciętnym śmiertelniku, a nie człowieku, który narzuca trendy treningowe w Europie środkowowschodniej i przygotowywał do olimpiad ludzi z całego świata. Dlatego sport z fajkami albo jednoczesnym jebaniem setki czystej między seriami w martwym ciągu, a później popijaniem odżywki białkowej z drobinkami rozbitego szkła mi się po prostu nie klei. Ciężko Ci się pewnie patrzy na przeciętnego pizdeusza ze swojej, monumentalnej perspektywy…
Ciężko to mi się 600 kilo dźwiga jedną reką dowcipnisiu…
Ale w sumie to mnie nawet rozśmieszyłeś 😉
Dlatego dostaniesz darmowy testosteron, banana, marchewkę i zużyte strzykawki i igły . Może nawet podpaski po mojej Zuzi.
Następny buc bez własnego życia? Tylko w Polsce
Ajfon to wszystko robi od dawna, bez twojej wiedzy.
Poetyzm to Polaki mają we krwi, prawdziaaaaa?
Buhahahahhaaaaaaa…
Gdybyście Wy umieli robić tak jak gadacie… że robicie…
uf ah oh…