Straciłem marzenia, brak perspektyw, brak spełnienia

Moja porażka zaczęła się od złudnego zwycięstwa. Cudem zdałem maturę, nawet matematykę udało zdać się na 30% co zapewniło mi przepustkę na te słynne studia. Oczywiście zaoczne bo chciałem być człowiekiem sukcesu. Pracować i studiować, żeby mieć wykształconie i pieniądze. Myślałem sobie Że będę pracował 2 lata, odkładał pieniądze i kupię sobie jedno z moich marzeń motoryzacyjnych za 25 tyś zł. Jednak życie sprowadzilo mnie do rzeczywistości. Studia rzuciłem po pierwszym semestrze, a pracuje w biedronce na pół etatu. Miesięcznie nie mogę odłożyć nawet 100zł, a w moim miejscu zamieszkania nie mogę znaleźć pracy. Codziennie po kilka razy sprawdzam nowe oferty pracy, jeśli pojawi się coś ciekawego, wysyłam cv. Jednak od strony pracodawców zero odzewu. Byłem na 3 rozmowach z czego nie zostałem nigdzie przyjęty. To trwa juz 5 miesięcy. Miałem przyjaciół z ktorymi regularnie się spotykałem, ale wszystko sie rozpadło i straciłam z nimi kontakt. Teraz nie mam żadnych znajomych żeby wyjść na miasto. A na fejsbukowym messengerze kilka osób z którymi sporadycznie coś popisze lub umowie się raz na jakiś czas na wspólny trening na siłowni. Jednak, nawet ci znajomi mają jakieś tam swoje towarzystwo, są w związkach, mają swoje zajęcia. A ja jestem pustelnikiem, kilka razy próbowałem coś ugrać w kontaktach damsko męskich, jednak nigdy nic konkretnego z tego nie wyszło. Kończyło się na kilku spotkaniach i tyle.

46
6

Komentarze do "Straciłem marzenia, brak perspektyw, brak spełnienia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Piszesz, że byłeś na 3 spotkaniach o prace i trwa to pół roku. Jeśli z foczkami też próbujesz z taką częstotliwością to nie wróżę sukcesu. Znajdź miasto gdzie jest praca, wysyłaj 30 cv dziennie, a nie 2, wracaj na studia zaoczne, ale koniecznie z dziedziny, którą się jarasz (tylko wtedy jest to przyjemne) i podbijaj to każdej dziewczyny, która Ci się podoba. Kiedy masz kilka fajnych kontaktów załapanych w rzeczywistym świecie, a nie na fejsiuniu/twarzo-książce, to nie martwisz się, że nie wychodzi po kilku spotkaniach bo przecież jutro też masz kilka, o kurde, pojutrze też 😉

    3

    1
    Odpowiedz
  3. A Kiedy wreszcie rząd wprowadzi bykowe dla kawalerów? Powinni płacić; panny nie, bo to mężczyzna ma inicjatywę. Demografia kuleje, więc niech uczciwie płacą na 500+ dla tych, co chcą mieć dzieci. A kto na emerytury tych singli zarobi?!

    0

    6
    Odpowiedz
    1. Ja i Łukasz. Będziemy się zrzucać Marian też ma pomóc. Utrzymamy singli.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Edek z Krainy Kredek też coś przebąkiwał o swojej kontrybucji.

        0

        0
        Odpowiedz
  4. Biedronka na pół etatu no nieźle się nam pan przedstawił, to może weź na cały etat to więcej odłożysz i może nawet konsolke kupisz.

    3

    2
    Odpowiedz
  5. Matematykę ledwo zdałeś, ciulu, i się cieszysz?! Dostałeś pracę w Stonce?! Myślałem, że na kasie trzeba coś umieć z tabliczki mnożenia, a nie tylko do 10 liczyć. Jak wam zniosą liczenie na maturze, to się, tępaki, nie odnajdziecie nigdzie.

    2

    4
    Odpowiedz
  6. Zamiast na silownie zapierdalac to się ucz.

    1

    1
    Odpowiedz
  7. Dość prawackiego hejtu na chujni

    2

    4
    Odpowiedz
  8. Masz pecha. Moja sytuacja jest podobna. I co gorsza na lepsze się nie zanosi.

    3

    0
    Odpowiedz
  9. Mój zakład, czyli EURO Mebel, chętnie Cię przyjmie.500 godzin miesięcznie,3000 zł wypłaty, raz dwa na matiza w gazie uzbierasz. Zakręcisz się koło jakiejś ukraińskiej szwaczki(Katerina najzgrabniejsza, ale ma dwie córy),i jesteś ustawiony. Praca, auto, dupa…Wszystko jest. Zatrudniasz się na sześć miesięcy, potem przedłużymy. Dopóki nie odłożysz na matiza, możesz mieszkać w jednym z lokali należących do Prezesa za 1500 zł/miesiąc. Ze studiami będzie ciężko, ze względu na brak czasu, ale coś za coś. Do tego kwota żywieniowa na poziomie 2,50 gr dziennie, niewąska tyrka i świetlana przyszłość przed Tobą. Perspektywy zawsze są…

    3

    1
    Odpowiedz
  10. Ja też mam maturę dobrze zdaną z rozszerzeniami + technika i co z tego, kogo to obchodzi? Pracodawca ma to w dupie, pyta się ciebie w dyskretny i sprytny sposób za jak najniższą stawkę jesteś w stanie u niego pracować, jeśli wyczuje, że może cie ruchać na wypłacie to dostajesz robotę, jeśli nie to i tak kogoś będzie robił na hajs bo to on rozdaje karty, a ludzi do pracy jest dużo. Mimo wszystko życzę powodzenia bo nieraz trzeba poczekać na swoje 5 minut.

    6

    0
    Odpowiedz
  11. Jutro będzie lepiej, jutro zmienię coś zmienię siebie, jutro wstanie nowy dzień, życie nowy obierze bieg
    Jutro nadchodzi zawsze….

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Nie dla wszystkich.

      0

      0
      Odpowiedz
  12. Nie słuchaj euromeblarza. Weź 3 stówy do łapy, cv w zęby i wsiadaj w pociąg do Łodzi. Tu, w Łódzkim Wydziale Fabrycznym, znajdziesz ukojenie i spokój wewnętrzny. Wrąca taśma i prycza w przyzakładowym baraku, gdzie za ścianą napierdalają maszyny, oraz butelka berbeluchy gratis na weekend, skutecznie wybiją ci z głowy rozterki egzystencjalne i tęsknotę za tym mitycznym sukcesem, który jak widzisz nie każdemu jest pisany. I nie ma w tym nic złego, to jest właśnie mądrość Ojca Natura. Olej więc biedronkę, odpuść składanie cv bo jak widzisz, zero odzewu. A z naszej strony stabilna umowa na 10 lat zagwarantuje ci bezpieczeństwo socjalne.
    P. S. Euromeblarz chuja wie o prawdziwej whiskey. Wolę niebieskiego Jasia niż jakiegoś Ballantines’a rzekomo 30-letniego. Owszem, Byczywąs kupuje czasami 30-letniego Ardbega, ale to już wydatek 12 kloców za butelkę. A Roman i Leon w EUROmeblu póki co takich zysków nie wypracowują. Nawet Kulczyk na codzień stawiał na stole wino jedynie za 3 tysie. /Mesio

    2

    1
    Odpowiedz
  13. „Miałem przyjaciół z ktorymi regularnie się spotykałem, ale wszystko sie rozpadło i straciłam z nimi kontakt.” WTF ?

    3

    0
    Odpowiedz
  14. Nie szczałeś dziś?

    2

    0
    Odpowiedz
  15. Nic się nie martw. Przyjdzie i czas odwetu.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. Bo czasem można i na chuju stawać a i tak się nic nie zwojuje. Masz być pustelnikiem bez zarobków to będziesz i koniec. Takie przeznaczenie. Mówie Ci to ja – twój starszy mentor – pechulec.

    3

    0
    Odpowiedz
  17. Może podejmij jeszcze raz studia. Z odpowiednim wykształceniem ludzie będą chcieli cię zatrudnić na lepsze stanowisko niż sprzedawczyni w biedronce. Może podszkól swój angielski. Po prostu zacznij od nowa, nie wszystko stracone. Próbuj i nie poddawaj się. Świat leży przed tobą otworem.

    3

    0
    Odpowiedz
  18. Jedyne wyjście, to wyjechać do jakiegoś większego miasta. Pracę znajdziesz bez problemu, wiadomo że nie będzie to czego oczekujesz, ale od czegoś trzeba zacząć. Jeżeli nie masz bogatych starych, ani perspektyw na wygranie w totka, to inaczej se życia nie ogarniesz.

    2

    1
    Odpowiedz
  19. Dość na chujni faszystowskich rzygowin i wymiocin

    2

    2
    Odpowiedz
  20. Nie martw sie dzis, bo jutro bedzie gorzej. Serio.

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Trzeba być wybitnie „uzdolnionym ” żeby w Polsce gdzie tania siła robocza… znaczy pracownik jest szukany na każdym kroku, głównie przez zagraniczne firmy stacjonujące w Polsce, jeśli nie możesz znaleźć pracy to chyba szukasz na stanowisku kierownika

    0

    0
    Odpowiedz