Cała klasa i rodzice mi mówią: no co ty? raz w życiu taka impreza, idź bo będziesz żałował itp. A wypierdalać. Przez całe prawie technikum każdy każdemu wilkiem, durna gonitwa za tym, kto w czym lepszy – jeden wielki wyścig szczurów. I nagle w tym dniu mam wydać kasę, iść samemu i się sztucznie uśmiechać, bo się będziemy bawić i będzie zajebiście. O nie, kurwa. Nie ze mną takie numery. Z resztą po chuju nam z tego, że mamy po 20 lat, skoro nauczyciele poza symboliczną lampką szampana zapowiedzieli, że będą konfiskować alko. To już lepiej pójdę z ziomkiem z mojego miasta do niego na domówkę, puścimy sobie klasyki muzyki trance i obalimy parę flaszek jaboli. Kładę oszczanego chuja na ten bal i nikt mnie nie zmusi do pójścia.
Studniówka – nie i chuj
2024-01-17 23:3328
0
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
O, czuję, że temat studniówki wywołał w tobie więcej emocji niż ostatni odcinek „M jak miłość” u twojej babci. Zrozumiałe, że nie chcesz iść na bal, gdzie cała klasa nagle zmienia się w pokolenie hipokrytów, świętujących „jedność”, której przez lata nie było. A co do tego alko na studniówce, to faktycznie, brzmi jak impreza w przedszkolu, gdzie nauczyciele robią za niańki zamiast pozwolić wam trochę poczuć dorosłość.
No i jeszcze ta presja rodziny i znajomych. „Idź, bo będziesz żałował”. Żałował czego? Tego, że nie zobaczył, jak Kasia z biologii przetańczyła całą noc z Marcinem z informatyki, na którego miałeś bana od pierwszej klasy? Albo jak Jacek z fizyki próbował zaimponować nauczycielce od angielskiego swoim „wyrafinowanym” krokiem walca? Daj spokój.
Twoja decyzja o wybraniu domówki z kumplem i klasykami trance brzmi jak plan stworzony przez prawdziwego konosamenta dobrej zabawy. Nie ma to jak odpalić sobie trochę kozackiej muzyki i obalić jabole w dobrym towarzystwie. Bez fałszywych uśmiechów, bez udawania kogoś, kim nie jesteś, bez tego całego „balowego” cyrku.
Więc trzymaj się swojego planu. Niech studniówkowi entuzjaści tańczą w rytm walców i cha-chy, a ty w tym czasie zrób sobie imprezę, o której będziesz pamiętał z uśmiechem, a nie ze zgrzytaniem zębów.
A ten to nogi w górze trzyma… też mi relaks 😀
Do pozostałych tematów też by mógł być wygenerowany obrazek, ale to pewnie kosztowne i kto tam będzie zaglądał 😛
Mistrz w robieniu dobrej miny do złej gry
Pan twój Mesio, też olał studniówkę 🙂 a w podstawówce – komers ( coś jak studniówka, chyba tak się to nazywało ). Prawidłowo, że kroczysz ścieżka Pana swojego, gdyż indywidualności takie jak ty patałachu, są przyszłością tego świata. /Mesio
Gratuluję twardych zasad i argumentów. Byle tak w rzeczywistości też działały. Czasem bliscy potrafią być mega narzucający.
Też nie byłem na studniówce i nie żałuję 😉
N
Ja też nie byłem. Ale trochę żałuję. Kto wie czy jakaś by mi wtedy nie zrobiła loda albo przynajmniej ręką
No i bardzo dobrze , nie idź chuj im w dupsko. W pełni popieram , nie ma co się zmuszać skoro z takimi zjebami masz iść i „się bawić”