Szmaciarek spotyka żonę – odcinek piąty.

Szmaciarek obudził się. Poczuł że ma coś ciepłego na ryju, posmakował i okazało się ze to gówno.

– Kurwa, ojciec znowu na mnie nasrał. – cichutko zachrypiał szmaciarek.

Zaczął myśleć jak najszybciej to możliwe (pamiętajmy że ma IQ ok. 88) czyli w tempie 1 słowa na sekunde.

Gdzie się znajduje? Co tutaj robi? Co teraz? Czy jego ojciec skończył już z nim na dzisiaj?
Szmaciarek w duchu ucieszył się że nie zesrał się ze strachu tym razem, także jak na swoje 40 lat i wagę 160kg był z siebie dumny.

Powoli wstał i zaczął macać palcami po ścianię która była nieopodal, po chwili wyczuł przełącznik światła, który natychmiast nacisnął (bał się że jeszcze 2-3 minutki w ciemności i się zesra).

Nastała jasność. Szmaciarek szybko jak na downa, ocenił że znajduje się w pokoju swojej żony (nie sypia z nim bo ma małego fiuta i jest zza gruby na seks, więc wzięła inny pokój by rżnąć się z przypadkowymi facetami spotkanymi gdziekolwiek). Pierwsze co rzuciło mu się w oczy to ogromne łóżko. Następne co zauważył to stos prezerwatyw które były zużyte tylko wczorajszej nocy.

– Kurwa, muszę stąd uciec jak najszybciej bo jak się dowie że jestem w jej pokoju to znowu mnie kopnie w jaja (a raczej to co po nich zostało). Gdzie tu kurwa jest klucz do drzwi. – Szmaciarek zaczął się rozglądać w panice za kluczem po całym pomieszczeniu.

– Jest! – tryumfalnie zakrzynął grubas widząc klucz przyczepiony do ściany za pomocą gówna.

Wziął klucz czym prędzej, aby jak najszybciej móc się stąd wydostać. Oblizał go by mógł zadziałać w zamku (jebany grubas jest zboczonym śmieciem, więc lubi gówno, którym karmią go rodzice od małego) i natychmiast przetestował czy działa.

Zamek zatrzeszczał i przekręcił rygiel, uwalniając pierdolonego grubasa z jego niewoli.

– Mamusiu! Tatusiu! Gdzie jesteście???? – zapiszczał z całych sił szmaciarz jebany.

Czekał z niecierpliwością na odpowiedź, ale nic nie nadchodziło.

– Maaaammuuuuusiiuuuu! Kupkę zrobiłem!!!! – ponownie zapiszczał śmieć w nadzieji że wołanie za potrzebą przywoła jego Mamusie szybciej.

Odczekał znowu 10 sekund, ale ponownie odpowiedziała mu grobowa cisza…

– No to uwage, idę was szukać. – cichutko wysmrodził szmaciarek (nie lubił myć zębów, więc każde jego zdanie było niczym wybuch szamba w pomieszczeniu o powierzchni 2 metrów kwadratowych).

Ruszył niepewnie naprzód po lekko oświetlonym korzytarzu w nadzieji że zaraz mamusia go znajdzie. Pierwsze kroki zrobił na niepewnie trzęsących się grubych z tłuszczu nogach.

Po czwartym kroku podłoga lekko zatrzeszczała, co strasznie przeraziło szmaciarka. Zeszczał się natychmiast, chociaż biorąc pod uwagę że ten leń jebanyw ciągu dnia szcza do spodni co najmniej cztery razy dziennie bo jest zbyt leniwy by iść do toalety, to było w sumie bez różnicy.

– Ojej – zapiszczała ta tępa kurwa.
– Co to za hałas – szmaciarek nie od razu domyślił się co było źródłem hałasu. Jakby nie było miał niskie IQ, mimo że potrafił kłamać jak z nut.

– Aaaa to podłoga. – uspokoił się szmaciarek na tyle by ruszyć naprzód.

Po około piętnastu krokach szmaciarek nagle dostał jebnięcie w nos z czyjejś pięści. Pierdolnięcie złamało mu nos i natychmiast zaczął się mocny krwotok, a sam szmaciarek rzygnął i się zesrał.

– Ty jebany bezrobotny chuju! – jego żona krzykła z boku, w tym samym czasie trzymąjąc za ręke jakiegoś czarnego jegomościa.

– Mówiłam Ci że jak przyprowadzam czarne kutasy do rżnięcia to masz nie wychodzić ze swojego pokoju i grać sobie w te chujowe gierki! Spierdalaj stąd kurwo! Natychmiast, zanim Chaz Ci rozjebie totalnie już ryj!

Okazało się że żona szmaciarka wróciła się jebać z Chazem i to właśnie Chaz sprzedał tej kurwie plaskacza po ryju.

– Już już idę żonko! Przepraszam że ci mogłem zepsuć humor. A pana przepraszam że musiał pan swoją rękę użyć, aby mnie powstrzymać! – zapiszczał grubas.

– Nic to, kolega, ja tu być jebać cipę i dupę żoną twoja, grubas. Spierdalaj kurwa śmieć – łamaną polszczyzną odpowiedział Chaz.

– Ale proszę pana .. – chciał powiedzieć grubas, nie dokończył po potężne pierdolnięcie w piszczel złamało mu ją w oka mgnieniu. Szmaciarz zaczął płakać

– Zamknij ryj, kurwa, śmieć, gruba, pizda, jełop, chuj! Ja wyrwać chuj Ci, jak Ty dalej mówić! – zaczął się wkurwiać Chaz. – WYPIERDALAĆ KURWA! – wrzasnął prosto w zapłakany ryj szmaciarka.

Kolejne przygody szmaciarka już niedługo w odc .6.

4
13

Komentarze do "Szmaciarek spotyka żonę – odcinek piąty."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Idź się powieś cwelu paszteta

    5

    3
    Odpowiedz
    1. Stul mordę biedaku! Dopóki Pan twój ci nie pozwoli, to nie odzywaj się!

      Rozumiesz kurwo? Dotarło do twojego ptasiego biedackiego malutkiego móżdżku? Czy może za daleko gówno ma do twojego małego móżdżka by zrozumieć że jak ciebie nikt nie woła do tablicy, to siedzisz cicho, rozumiesz? W realu byś dostał tak po mordzie że byś miał w końcu ryj naprawiony bo obecnie wyglądasz jak syn świni i kurwy!

      2

      4
      Odpowiedz
  3. Stul ryja patalachu robiony szczotka od sracza w wychodku na PKP w Pcimiu
    Chuju glupi rozumiesz?!

    3

    4
    Odpowiedz
    1. Cóż to tak ciebie zabolało? Popłakałeś się?

      2

      1
      Odpowiedz
    2. Kuniowi to tłumacz palancie. To że jebią ciebie brudną szczotką nie znaczy że masz się tym chwalić kurwobiedaku.

      Ile ci za to płacą? 5zł? Starcza na romperka kurwo w dupe jebana przez c?arnuchów

      4

      0
      Odpowiedz
    3. Lepsze to niż bycie synem kurwy ssącej krowie kutasy i świni z obornika. Twoja matka to kurwa jebiąca się dla przyjemności ze świniami. Czaisz kurwo?

      3

      1
      Odpowiedz
    4. Jak mówisz do kogoś bogatszego to wypluj sperme z ryja i wytrzyj gówno z szyi. Zrozum kurwo pierdolona że tak to możesz mówić do swojego tatusia skurwysynie! Bogaci ludzie mogą zrobić z ciebie placka i nic z ciebie nie zostanie. Jesteś na łasce milionerów ty kutasie więc uważaj czy kogoś nie wkurwisz bo możesz zniknać kurwo jebana na plebani przez znajomego księdza. Jesteś synonimem kurwy. Jesteś powodem dlaczego Patryczek uciekł z domu. Co zrobiłeś śmieciu w swoim życiu? Kto ciebie potrzebuje? No właśnie. Sprawdź biedaku czy nie ma ciebie na dnie stawu.

      4

      0
      Odpowiedz
  4. Zupełnie poważnie, podejrzewam, że pod postacią szmaciarka ukrywa się sam autor, odreagowujący swe wewnętrzne problemy w ten sposób.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Problemy to on ma na pewno. Głównym problemem tego przygłupa jest brak stałej opieki psychiatrycznej.

      3

      1
      Odpowiedz
    2. Nie obrażaj Mariana Szymborskiego. Te opowiadania mogą dostać nobla w fizyce kwantowej.

      1

      0
      Odpowiedz
  5. Widzę że ty to masz dobrze w głowie jak w dupie po śliwkach

    0

    0
    Odpowiedz