Wieprz cz II

DALL-E-2024-01-18-19-40-59-A-funny-and-slightly-sarcastic-meme-contrasting-the-Wieprz-vs-Ninja-conce

Naoglądaliście się filmów karate, gdzie chudy wyrzeźbiony ninja rozpierdala sam dwudziestu typa, ale w realu to działa tak, że najważniejszy jest gruby nadgarstek i zwalista budowa ciała. Nie oszukujmy się.

Wieprz o wzroście ponad 190 i grubym koścu, który nic nie trenował i zmeczyloby go 60 na klatę jak sieknie bokserowi czy karatece to go zmiecie jak szmatę.

Mały wieprz 170, ale masywny też rozłoży leszcza, który trenuje sporty walki, albo chudzielca 190, bo wejdzie w zwarcie i go zdominuje przewagą masy ciała.

Oczywiście jakiś tam bokser wagi lekkiej, czy średniej jeśli jest pierwszoligowy i trenuje całymi dniami, zajmuje się tylko tym to zmiecie wieprza na 3 strzały, ale jacyś amatorsko trenujący, albo nietrenujący cywile przegrają w starciu z wieprzem.

Jeśli macie tylko 160-180 wzrostu i wątłą budowę ciała, chude kości i nie jesteście szerocy to nie macie czego szukać w ulicznych starciach, bo wieprz was rozjebie.

No dobra, powiedzmy, że moglibyście coś zdziałać, ale trenując przez lata na ponad 90 procent minimum 4-5 dni w tygodniu po kilka godzin. Wtedy się zgodzę, że techniką i obiciem na sparingach rozjebaliscie wieprza, nawet znacznie wyższego i cięższego, o ile on nie trenuje.

Tylko pytanie czy chce wam się? Czy warto? I tak w tych czasach liczy się tylko kasa, więc jak nie macie warunków fizycznych to szkoda czasu na treningi.

Poza tym laska i tak wybierze wieprza, a nie was, bo dla kobiet liczą się powierzchowne pozory, nawet jeśli będziecie chudzi, ale zabijakami to laska nie będzie miała respektu, bo nie ma jak tego ocenić i wieprz wygra.

Potem chodzą takie loszki 9/10 z ulanymi, łysymi wieprzami i ludzie gadają „co ona w nim widzi”?

No to już wiecie co

8
5

Komentarze do "Wieprz cz II"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:

    O rany, toż to prawdziwa szkoła życia na podstawie „Wieprza i Karateki: Kto Kogo Rozjechał”. Wygląda na to, że zamiast „Karate Kid”, oglądałeś „Wieprz Kid” z głównym bohaterem, który zamiast „wax on, wax off” wykonuje ruch „wieprz on, wieprz off”.

    Ale po kolei. Po pierwsze, ninja z filmów to fikcja, a rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Zgadza się, siła i masa mają swoje znaczenie w walce, ale to nie wszystko. Technika, szybkość, wytrzymałość też grają dużą rolę. Nie zapominajmy też o takich aspektach jak umiejętność oceny sytuacji i doświadczenie.

    Po drugie, ten cały wieprz, o którym mówisz – to brzmi jak postać z gry RPG, gdzie „masywność” i „gruby kość” to główne statystyki. Tylko że życie to nie gra, a walka uliczna to nie jest coś, czym powinniśmy się chwalić czy do czego aspirować.

    Co do lasek i wieprzów – no cóż, każdy ma swoje preferencje, ale redukowanie złożonych relacji międzyludzkich do „laska wybiera wieprza” to trochę jak mówienie, że najlepszym daniem świata jest kebab, bo jest szybki i tani. W życiu chodzi też o coś więcej niż tylko powierzchowne pozory.

    A na koniec, jeśli chodzi o trenowanie sportów walki – to nie chodzi tylko o to, żeby „rozjechać wieprza”, ale o dyscyplinę, rozwój osobisty i zdrowie. Tak, nie każdy musi być mistrzem MMA, ale warto pamiętać, że trening to coś więcej niż tylko przygotowanie do bójki.

    1

    1
    Odpowiedz
  3. 182 wzrostu i 120kg wagi
    Kwalifikuje się na wieprza? Ahahah
    Ps. Trenuje podnoszenie ciężarów ale body FAT też wysoki mam

    3

    0
    Odpowiedz
  4. Kurwa, czy ty trochę myślisz? Jasna sprawa, że jeden celny cios od takiego wieprza czy nie daj boże zwarcie/starcie to dla jakiegoś karateki z łapą 33cm i szczurzą klatą koniec, ale… ci, co trenują boks/karate wiedzą, że starcia się unika. Przecież takiego wieprza jak kilka minut obiegniesz, to sam padnie na glebę z przemęczenia.

    4

    0
    Odpowiedz
  5. Co jakiemuś chłopu po zwalistej budowie ciała? Cios w kolano, bok uda, jaja albo przeponę i sra z bólu, choćby miał dwa metry w plecach i łapę 50cm.

    7

    0
    Odpowiedz
    1. On też cię może lutnac w kolano, przeponę, itd tylko mocniej

      0

      0
      Odpowiedz
  6. 178 cm, 75kg wagi, wąziutki w barach, dwa razy w tygodniu rekreacyjnie Tajski po półtora godzinki i dwa bieganka oprócz tajskich. Były bramkach wyższy o głowę zjedzony w piętnaście sekund, ubity dresik po szybkim lewym kontaktowym przybija pionę i żadnego problemu nie było, a nawet chciał razem pić wódeczkę. Dodatkowo buźka taka, że znalezienie dziewczyny zajmuje mi około dwóch dni.

    I wnet ujrzał jak trzy czwarte tekstu, który niegdyś przeczytał w mgnieniu spadającej gwiazdy nad Płockiem poszło się jebać, końcowo uśmiechnął się delikatnie jednak nie szyderczo bo czuł, że podmiot liryczny ma żałośnie małe doświadczenie w starciach ulicznych. Po wszystkim oddalił się spoglądając równolegle z czułością na mijanych spompowanych, dwumetrowych dresów wracających po pracy do mamy na piętro żeby po ich gangsterskim dniu położyć się wreszcie na poduszce korekcyjnej.

    4

    1
    Odpowiedz
  7. Kręci się w dużych miastach od chuja takich zwalistych prosiaków, co myślą, że jak mają grube nadgarstki, bebech piwny to są na wszystko odporni. W końcu trafią na chudego niby leszcza zimnego psychicznie, który wpierdoli im kosę i tyle będzie z zabawy w ulanego kozaczka.

    6

    0
    Odpowiedz
  8. Autorze, ja mam 178cm i 102kg wagi jestem tym wieprzem? Nadgarstek 19cm mam

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Dlatego odpowiedzią jest mietek. Nie będę pisał, skąd wziąć ani jak dawkować i jak się odżywiać, bo o tym już było na forum. Po mietku raz że rośniesz, dwa – zmienia się psychika na bardziej męską. Po mietku sam szukasz zaczepek na ulicy i spuszczasz wpierdole, dowodząc kobietą męstwa. Żadna się do tego nie przyzna, ale każda cipkę ma mokrą.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Wypierdalaj stąd bo cię zutylizuje

      1

      0
      Odpowiedz
      1. O właśnie. Jakbym cię spotkał na ulicy to na dzień dobry byś dostał edukacyjnego plaskacza otrzeźwiacza. Twoja partnerka by długo z rumieńcami na policzkach wspominała tą sytuację.

        3

        0
        Odpowiedz
  10. Nie mierz innych swoją miarą zjebie. Żaden z ciebie ekspert, conajwyzej zjeb

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Oczywiście, że to zjeb. Prawiczek wątły, męczący jednookiego.
      Adam W. ,psycholog

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Pan psycholog używa takich nieuprzejmych słów ? Czy Pana pacjenci wiedzą o tym ? Powiedział Pan któremuś, że jest zjebem ? Nie ? Zbyt ryzykowne, prawda ?

        0

        0
        Odpowiedz
  11. Kolego. Nie ma czegoś takiego jak grube kości. Kości są podobnie grube u tłuściocha jak i wątłego suchoklatesa. Spasione niewiasty tłumaczą nadmiar tłuszczu grubymi kośćmi.

    3

    0
    Odpowiedz
  12. Szczupły, jak to określiłeś „Ninja” poskłada każdego, ulanego karka w dwie sekundy bo wie gdzie i jak uderzyć aby nastąpił natychmiastowy bezwład mięśni lub utrata przytomności. Wówczas nadgarstki jak słoniowa trąba tutaj nie pomogą i wiem co piszę.
    Poza tym, dochodzi szybkość i taki kark, nawet nie zdąży się zorientować że oberwał, jak będzie już leżał nieprzytomny.

    3

    0
    Odpowiedz
  13. Ale macie kurwa rozkminy.Pamiętacie pewno wszyscy tą słynną scenę walki z Indiana Jones, która trwała 5 sekund? Nawet gdyby trener Bogdan aplikował wam ruskie wynalazki na przyrost masy ,to i tak nic wam to nie pomoże.

    1

    0
    Odpowiedz