No niestety, ale trzeba pokonać wrogów całkowicie.
Inaczej wróg się przeorganizuje i powróci mocniejszy.
Wiem z mojego doświadczenia, że jak moi wrogowie mnie atakowali, ale potem byli zaskoczeni moją przewagą to nagle stawali się przyjaźni.
Potem kurwa, gdy się przegrupowali (np. moja antymatka i jej gównoznajomi) połączyli wysiłki przeciwko mnie, to miałem przejebane cały czas!
5
5
Antysynu czy w psychiatryku też miałeś przewagę nad sanitariuszami? Czy raczej srałeś pod siebie ze strachu?
Antymatka
Nigdy nie byłem w psychiatryku,
ale ty antyczłowieku opisz swoje doświadzenia kurwa XD.
Czytając Twoje komentarze, w których nieustannie posługujesz się przedrostkiem anty, np. antymatka, antyojciec, antykrewni sądzę, że jednak byłeś na leczeniu w domu bez klamek.
Nikt inny nie używa tak często owego przedrostka „anty”, jak Ty wyłącznie w pejoratywnym znaczeniu, będąc wściekłym, pełnym nienawiści do swojej antyrodziny osobnikiem. To choroba umysłowa zwana schizą, którą usiłuje leczyć się w wariatkowie, bez pozytywnego rezultatu w Twoim przypadku.
(Anty)uczestnik tego forum
Jakbym miał kurwa kasę,
to wtedy byłaby inna pieśń wasza i tej jebanej antyrodziny.
Zamknijcie więc swoje zakłamane krzywe ryje wszyscy!
to miej moich starych;
i wtedy ty będziesz wypisywał takie rzeczy na forum.
Zamknij ryj maminsynku.
Chyba antysanitariuszami
Antyszpital, bo leczy!
Widzę, że oglądasz dużo filmów przyrodniczych. Słynny przywódca Zulusów, Zulu Czakka też tak powiadał, żeby nie zostawiać rannego wroga, gdyż może się wylizać i wbić ci włócznię w plecy.
Tak poważnie mówiąc, bo widzę, że o rodzinie piszesz, to po prostu zrywaj toksyczne więzi z ludźmi a energię swą inwestuj w tych, którzy Cię wzmacniają i masz z nimi wzajemne korzyści. Amen (150zeta się należy
Słusznie prawisz aczkolwiek Twój wywód ma jeden poważny szkopuł. Ten koleś od antymatki, antykrewnych i innych „anty-” jest chory na głowę.
Od miesięcy wypisuje teksty o swojej antyrodzinie, mieszając ją z błotem. W związku z powyższym apelowanie do niego aby zerwał toksyczne więzi z ludźmi jest bez sensu, ponieważ wg. jego mniemania to inni są winni tej sytuacji a nie on.
Krótko mówiąc to schizofrenik i rozmowa z nim jest jak ” z dupą o północy”.
Kurwa, skoro tyle pisał,
to czemu kłamiesz?!
Hehe,
nieistniejący boże zapłać.
Tu autor chujni: chciałbym jeszcze dodać, że w skali od 0 do 10 moje popierdolenie psychiczne oceniam na 12. Moi antykrewni i ich gównoznajomi to potwierdzą.
Chciałabym dodać, że twoje IQ oceniam bardzo wysoko na -120.
Antysiostra