Witam wszystkich chujniów… Od razu z samego początku chciałbym przejść do konkretów, a dokładniej co mnie boli… Jestem ministrantem od 10 roku życia, wpajano mi, że służę Bogu (Babcia) i w sumie miała rację bo tak jest… Obecnie mam 20 lat i od kilku lat koledzy którzy zrezygnowali ze służby śmieją się między sobą że służę Bogu… Czy to jest kurwa aż takie śmieszne i takie poniżające? Wytykają że ksiądz to pedofil, złodziej, i żarłok… Kurwa nooo od 10 lat ksiądz nawet nic podejrzanego do mnie nie powiedział a gdzie tutaj mówić o jakimś macaniu? Złodziej… Bo co ludzie dają mu na tace lub za mszę, ale on się o to nie prosi, gdyby tak było to było by to niezgodne z prawem kanonicznym… Najpierw ludzie dają księdzu kasę a potem wyzywają że złodziej, i ostatnia rzecz to żarłok… Ciężkie stwierdzenie kiedy ksiądz waży ok. 80 kg. Jednego kolegi wujek waży 120 kg i jakoś ksiądz nie mówi do niego siema grubasie tylko z uszanowaniem Szczęść Boże dobry człowieku…
A ksiądz taki i owaki
2019-05-24 17:2982
23
Chyba ktoś z pisu to pisał
HAHAHA jesteś ostatnim looserem i żal mi Ciebie gamoniu! Czy to wstyd służyć Bogu? A tak! Wstyd! Chłop 20 lat a w głowie dalej ten 10 letni szczyl
Obyś w czasie mszy zesrał się z bąkiem w gacie albo zjebał się na ryj schodząc z tego durnego schodka w swojej parafii cały kościół zacznie się z ciebie rechać a Ty weźmiesz tą tackę którą trzymasz pod mordami przyjmującymi komunię i rzucisz nią jak predator swoją tarczą, zetniesz 79 łb9w zagrasz nimi w kręgle i pójdziesz do mamy na obiad na kotleta ziemniaki i surówkę z kiszonej kapusty
Dobrze robisz i rób to nadal. Może nawet podświadomie koledzy Cię podziwiają i zazdroszczą, dostrzegając własną małość.
Tak, chcą go wyruchać tak go podziwiają
Tak sprobuj nie dac ksiedzu za pogrzeb czy msze slubna celaw jestem czy ci taka odprawi, albo jak mu dasz co laska a nie tyle ile on bedzie chcial
Wal chuja księdzu
Obecnie trwa procedura wprowadzania nowej religi. Dlatego kościoły są niszczone ( noter dam i inne).
To ciekawe czemu ksiadz jest gruby. Pewnie wpierdala mięso, a nie powinien moim zdaniem(5 przykazanie) chyba,że padlinę.
Może w twoim środowisku babci i jej koleżanek z kółka różańcowego normą jest wierzyć w te rzeczy – ale w XXI w. wiara w to jest równoznaczna z mrokami średniowiecza albo z bajkami. Chyba nie bez powodu jest gwałtowny postęp technologiczno-naukowy i jednocześnie coraz większy zanik religijności? Skojarz, bo fakty są takie, że to dlatego, że zmieniliśmy już dawno swoje myślenie i wartości – opieramy się na faktach a nie na myśleniu życzeniowym i ślepej wierze. Masz odpowiedź, dlaczego ludzie śmieją się z ludzi religijnych i nazywają ich moherami.
Byłem zamówić mszę za ś.p. babcię. Miałem uszykowane te jebane 50PLN w kopercie jako „zadatek na rozwój świątyni”. Jakież niemiłe było moje zaskoczenie, gdy ten, wypisując karteczkę, oznajmi mi, że jestem winien 50PLN! Jakiż byłby odbiór jego posługi i całego przedsięwzięcia, gdyby jednak dziób na kłódkę trzymał i to ja wyszedłbym z inicjatywą?
Dlatego powiadam ci, nie idź tą drogą. Nawet, jeśli nie macają, to granda na innych polach!
No, jeśli służysz cynicznej organizacji, żyjącej ze sprzedaży bajek o nieistniejącym Bogu, to owszem jest to śmieszne i poniżające.
Ta, a kod DNA człowiekowi napisała Matka natura na spółkę ze starożytnymi kosmitami. Wzmocnij Chi bo nie będziesz mógł pieczęci formułować i Cię byle Boruto pokona.
Jak robisz to z zgodzie z sumieniem, to pierdol opinie innych. Wiara jest indywidualną rzeczą każdego z nas. Ze mnie się śmiali, że modlę się do drzwi wykonanych ze św. dębu. Na debili nie ma rady.
Chuajanów ,a nie chujniów.
Nie przesadzaj. Nie napisałeś ile ksiądz ma wzrostu, a to utrudnia nieco ocenę. Poza tym może dużo jeść i często srać, kto go tam wie. Może któryś z kolegów słyszał jęki proboszcza w kiblu i uznał, że tasuje się przy nieodpowiednich zdjęciach, a duszpasterz opierdolił poprzedniego dnia kebaba z sosem ostrym i mało żołądka nie wysrał.
Służba Bogu to bardo wymagająca praca!!! A o ile łatwiej jest się wywalić na plecy włączyć Big Brothera otworzyć browar i sycić się swoją udawaną wielkością – bo dobra wypłata, bo tenis, bo lekcje konnej jazdy- to jest wbrew pozorom proste, wystarczy być nieczułym skurwysynem i nie dbać o dobro innych tylko swoje. Czym innym jest żyć słowem bożym to trudne jest , a jak się czegoś nie umie albo się nie chce to najłatwiej to obśmiać- tak mi się przynajmniej wydaje.
No pewnie, jak się nic nie umie albo nie chcę to najłatwiej myśleć ze spadnie z nieba bo Bóg da
Brakuje dobrego wychowania i szanowania ludzi.
Synu, nie pisz już o tym macaniu, czy innych molestach, bo sam wiesz przecież dobrze, jak Ci z otworu capi…
– kto by z Tobą cokolwiek chciał…
Wal chuja